Wygląda to trochę na paniczną próbę ratowania wizerunku. Po ostatnich wpadkach policja wiele straciła w oczach społeczeństwa ale to tak jest jak przyjmują w swoje szeregi kogo popadnie bo brakuje chętnych z prawdziwego zdarzenia.
Trudno jest zaufać pierwszemu lepszemu szeryfowi z pałką jeśli w szeregach tej formacji są osoby które nie tylko nie pomogą ale również potrafią doprowadzić do śmierci drugiej osoby :n

Yanu.sh u naszych zachodnich sąsiadów 80 milionów ludzi wykonywało rozkazy :)
Czasem wypadało by powiedzieć "dosyć" przełożonym. Ci panowie na zięciu nie są "kotami" zaraz po szkółce, powinni mieć odrobinę rozsądku w głowach.

Nr 1 - mapa.
Zastanawiają się do którego lasu wywieźć schwytanych - ostatnio modne w służbach.
Ewentualnie kombinują gdzie są i jak dojechać do asfaltu ...
:)

Policja nie jest od oceny przepisów prawnych - zmieńcie kierunek wylewania pomyj na twórców ustawy i posłów debili .

Ale przepisy wcale nie wymuszają takich debilnych akcji.

Przepisy nie ale nieubłagana statystyka jak najbardziej.

Filip oni na pewno trochę rozsądku mają. Mając do wyboru pochodzić na powietrzu po lesie lub dodatkowe nocne dyżury pod dyskoteką gdzie można w ryj dostać to co byś wybrał.

Filip wcześniej raczył napisać :

Ty Yanu.sh postrzegasz to w kategoriach - '' zysk - strata '' :



W WKU Kutno - gdy otrzymałem miłe i serdeczne zaproszenie do odbycia ZSW - zaproponowano mi służbę w ZOMO - z maturą kapral na ''dzień dobry'' , przepustki , służba w stolicy a nie gdzieś w lasach , konkretny żołd , możliwość dalszego awansowania i gratisowe szkolenia z pałowania ludzi ... MIÓD !

Zgadnij co wybrałem ... podpowiem - nie byłem ''rozsądny'' .

Nie ma się czym przejmować...przecież te klocki mają czas na 100 m pewnie z półtorej minuty.W najgorszym wypadku może się skończyć tak, że biegnąc ambitnie za podejrzanym dostanie taki kanapowiec ataku serca i jeszcze trzeba będzie przerywać ucieczkę i podejmować próbe resuscytacji :)

Ja powiem tak, mam w rodzinie wujka, to samo nazwisko co ja, skończył WAT przed 80 rokiem, w stanie wojennym pojechał jako oficer pilnować "porządku i ładu publicznego" w jakimś prowincjonalnym miasteczku. Jak zobaczył co każą mu robić poprosił o zwolnienie ze służby nie bacząc na konsekwencje. Podobnie mój ojciec w stanie wojennym nie podpisał "lojalki" - w ciągu 24 godzin był bezrobotny. Wystarczy odrobina honoru i uczciwości. Czasem to że spokojnie można sobie spojrzeć w twarz w lustrze jest bezcenne.

Statystycznie rzecz biorąc niewykluczone , że przynajmniej jeden z nich po służbie wyprowadza Garreta na spacer. :cop

Superfilipie :1 ale niestety, coraz mniej kto to rozumie :cry:

I mial nawet niezle trafienia.

Tutaj więcej zdjęć z polowania:
http://www.slupca.policja.gov.pl/w23/prewencja/przypominamy-ostrzegamy/198813,Dzialania-przeciw-procederowi-nielegalnego-poszukiwania-zabytkow.html
Mnie zaciekawiły najbardziej te materiały "szkoleniowe". Ciekawe czy da się je wydobyć od NID-u w ramach ustawy o dostępie do informacji publicznej.

materiały szkoleniowe były rozdawane w wuoz w poznaniu 24 stycznia br.