Dziennikarze po prostu przeklepują to co im podsyłają służby, nie wnikają w sens i treść . Jest kolejny tani artykuł i kolejny klepacz zarobił kilka zł za wypełnienie ramówki/ Nie liczcie, że ktoś w redakcjach to analizuje. Tu rola PZE żeby pisać sprostowania do redakcji albo podsuwać im własne artykuły.

Jaki w ogóle był cel zatrzymania skoro chłopak nie miał nic prócz wykrywacza i saperki? Czy jakiekolwiek zgłoszenie o domniemanym przestępstwie zwalnia stróża prawa z myślenia w trakcie interwencji? Może jeszcze pochwałę od dowódcy dostaną?

Detektor jest "kluczem" który pozwala na przeszukanie, mógł mieć w domu kolekcję monet, starej broni, lub inne cenne zabytki, których pochodzenie można by zakwestionować i je zawłaszczyć.

W takiej sytuacji nie ma sensu pisanie do redakcji o sprostowanie. Nie ma to sensu w przypadku gdy źródłem takiej informacji jest rzecznik prasowy raciborskiej policji.
Nie po raz pierwszy zresztą.

To może porozmawiać z szefem szefa rzecznika, żeby go wymienił?

W takich dziwacznych sprawach o pogięte łyżki aluminiowe bez kontekstu przestępstwa wszyscy są zapętleni policja, WKZ, prokurator, biegły, sędzia i nie chcąc się ośmieszyć muszą z powagą ciągnąć sprawę i to jak najdłużej by wszyscy o niej zapomnieli.
Winni są tylko i wyłącznie opiniujący urzędnicy WKZ i później biegli sądowi. Policja, prokurator, sędzia nie muszą się znać na takich śmieciach, od tego są fachowcy WKZ i biegli.

To trzeba pisać tam ale do wiadomości tej redakcji i kilku innych + do przełożonych tych policjantów

O ile można zrozumieć przy odrobinie dobrej woli w tym przypadku postępowanie pracowników policji (zgłoszenie,procedury) to nie można zrozumieć worka z fekaljami który doniósł.

No właśnie. Dziwi mnie jak gładko wszyscy przeszli nad tym do porządku. Przyzwyczailiśmy się już do smrodu szpicli?

No ludzie, policja jedzie na miejsce po zgłoszeniu i musi bezpodstawnie człowieka i sprzęt zatrzymywać? Co on pijany z nabitym karabinem po wsi chodził?

Cała ta nowa Konfederacja co to poszukiwaczami tak sie zajmowała przed wyborami,powinna zwołać konferencje prasową i pomoc temu chłopakowi.Przy okazji opowiedzieć w jak ''wolnym'' kraju żyjemy i o patologi tego prawa.Ale pewnie nikt by na te konferencje nie przyszedł.Większość ma to gdzieś niestety.

W związku z parszywcem konfidentem przypomina mi się pewien profesor który wchodząc do sali zawsze witał się słowami ,,Welcome ladies and gentlemen" i tak w rożnych językach po rosyjsku , po niemiecku , po francusku itd. nie byłoby to może dziwne ale na sali było same męskie towarzystwo. Kiedyś w końcu ktoś spytał o te ladies skoro na sali są sami faceci na co profesor .... a mowie tak na wszelki wypadek bo znając dobrze życie to wiem że w każdym towarzystwie może się trafić jakaś ..,,pani" . Ta historyjka ( nie zmyślona) to też tak na wszelki wypadek by zanim coś się powie lub gdzieś wyjdzie to trzeba dobrze się dziś zastanawiać czy w towarzystwie albo w okolicy nie trafi się jąkać ladies z telefonem. Niestety smutne konstatacje że wychodząc z domu w czasach pokoju trzeba oglądać się naokoło i mieć oczy dookoła głowy a dodatkowo tzw. media promują takim kałowymi wrzutkami takie q@@@@ postawy społeczne. :(

Spokojnie gdyby on tak pijany z nabitym karabinem chodził to policja by tam na pewno tak szybko i spiesznie nie przyjechała. Po co żeby ewentualnie kulkę zarobić.

Zamieszczam jako ciekawostkę wypowiedź na ten temat z jednego portalu pewnego archeologa z 25 letnim stażem, jak sam siebie określił. Według niego samo chodzenie z wykrywaczem to już przestępstwo, mimo że nic przy chłopie nie znaleźli. Taką wiedzę mają niektórzy z siedzących po drugiej stronie, a przynajmniej nic złego w takim postępowaniu policji nie widzą. Dopóki tacy ludzie tam będą, nic się niestety nie zmieni.

Tepy ten archeolog,on musi bo poszukuje zabytkow.Gosc z wykrywaczem wcale nie musi szukac zabytkow,a innych bzdetow wiec nie musi.Ja na miejscu zatrzymanego juz bym skladal zazalenie do sadu na dzialanie policji.Niech uzasadnia to zatrzymanie na dolku i przedstawia dowody rzekomego poszukiwania zabytkow na wlasnym polu.W moim wypadku bylo podobnie,sad nazwal dzialania policji- kpina z wymiaru sprawiedliwosci- i przyznal mi zadosc uczynienie za wyrzadzona krzywde.