Nie porównuj świeżo wykutych mieczy do znalezionej aluminiowej łyżki, reliktu naszej niedawnej przeszłości. :666

Troszkę za adwokata kol. Drucika porobię ;)
Barany z archeo współczesną dłubankę zajumali - toć to według nich zabytkiem klasy zerowej miało być.
Nie wyszło.
Z zapodanymi mieczami było podobnie, a nawet bardziej śmiesznie.

Pozostaje im polowanie.
Na nas ... - tak jak Frank napisałeś - na aluminiową łyżkę albo zgnitego cynkowego fenola.

Dzięki, Olek :D , chociaż Frankowi chyba chodziło o post Drako.
Tak czy inaczej, napisałem tylko, z jakiego paragrafu pewnie go oskarżą - to nie była próba osądu jego zachowania, ani tym bardziej obrona obecnego systemu prawnego. My się możemy pośmiać, a człowiek będzie miał ciepło.
Inna sprawa, jakim cudem oni wpadli na to, że postarzał jakieś monety? Jeżeli faktycznie to robił :roll:...

Może niezadowolony kupujący?

:)

Każdy inspektor rozpracowujący szajki "postarzaczy monet" zostaje....starszym

Podobno te z I wieku postarzył tak, że teraz archeolodzy datują je na epokę brązu.

Jeśli Cezarom, na denarach rzymskich ten "postarzacz monet" dorobił długie brody, to może być i tak.

Myślę, że tu zadziałał inny mechanizm: "Pozyskiwanie tego typu dóbr poprzez samodzielne eksplorowanie jest procederem prawnie zabronionym w naszym kraju." Weszli do niego z tego paragrafu na pewniaka, niestety nie znaleźli wykrywacza ani legitymacji PZE i zonk, co robić? Dowalili mu więc za czyszczenie zabytków...