Tym sposobem można zdeprecjonować każde hobby. Archeolodzy też mówią, że detektoryści mają przestać bawić się w archeologów, że poszukiwania i przypadkowe znaleziska militarne mogą być niebezpieczne, że są nieodpowiedzialni i mogą zagrażać otoczeniu.
Zwierzęta giną pod kołami szybkich samochodów, bo są tacy, dla których samochód i szybka jazda to też hobby, są zabijane przez inne zwierzęta, podobno tylko w Polsce koty zabijają rocznie kilkaset milionów innych zwierząt i ptaków.
Z drugiej strony myśliwi w razie poważniejszej katastrofy, czy wojny mają większe szanse przeżycia, mogą obronić i wyżywić swoją rodzinę, mają broń, potrafią się nią posługiwać i wiedzą co i jak upolować i jak to oprawić.

Już widzę jak sędzia rękoma zarobionego asystenta (500 spraw na wokandzie i więcej w rejonowym na JEDNEGO SĘDZIEGO) pisze postanowienie o udzieleniu IP w terminie 7 dni od wpłynięcia pozwu :lol:

Berthior głupoty piszesz ze głowa mała..... czyli wg ciebie OK jest hodowanie zwierzat na skale przemysłową w chlewniach czy oborach przypominajacych obozy koncetracyjne, a moralnie naganne jest polowanie na zwierzyne dziko zyjaca, czyli zyjaca tak jak chce, jedzaca co chce i bytujaca gdzie chce i ginaca zazwyczaj duzo szybciej i bez zbednego stresu towarzyszacego ubojowi w rzezni ?
Zostaje przy swoim hobby bo szybka smierc od pocisku połpłaszczowego jest najlepszym końcem jaki może spotkac dzika, sarnę, czy jelenia ..... i dlatego w głebokim powazaniu mam opinie osobnikow ktorym sie moje hobby nie podoba i nie zamierzam z niego rezygnować ......a co do hejtu ......jest gosc na necie ktoremu sie chce i kilku hejterow juz bekło za nienawistne teksty w stosunku do mysliwych, kwestia samozaparcia.

Zabijanie zwierząt hodowanych przemysłowo nawet w nieludzkich warunkach dla pożywienia jest Ok.
Zabijanie zwierząt tylko i wyłącznie dla sportu i własnych przyjemności, nie jest Ok.

Inaczej:
Hoduję kurę w nieludzkich warunkach, mam świadomość tego że pastwię się nad kurą trzymając ją w przyciasnej klatce. Jednak nie czerpię z tego jakichś obrzydliwych przyjemności, trzymam kurę w ciasnej klatce bo muszę mieć miejsce na inną klatkę z drugą kurą aby mieć odpowiedni zapas kur do mojego przetrwania. Mam gdzieś uczucia kur, liczy się zaspokojenie moich potrzeb życiowych człowieka jako nadrzędnego drapieżnika.

Z drugiej strony:
Nie będę polował na kurę i zabijał ją ot tak sobie dla przyjemności, sportu lub treningu. W tym wypadku także mam gdzieś uczucia kury, ubolewam tylko nad tym iż jest to bezcelowe, nielogiczne. Niepotrzebne.

szczerze mowiąc spodziewalem sie takiej odpowiedzi ...to co zaprezentowales to jest własnie hipokryzja level hard .....

Berhior nie masz pojęcia na czym polega wędkarstwo i myślistwo
zakładasz że ludzie uprawiają to hobby. po to żeby dla przyjemności męczyć zwierzęta. co jest totalną bzdurą
Oczywiście te zwierzęta cierpią i giną to jest fakt, chociaż w przypadku ryb zdania są podzielone. Ichtiolodzy twierdza że ryby nie odczuwają bólu.
Przyjemność daje obcowanie z naturą, próba przechytrzenia zdobyczy

W kwestii metody catch and release.
Wymyśliłem nowe hobby - łapanie i wypuszczanie zajęcy. Czy złapanie zająca oczywiście bez uszczerbku na jego zdrowiu, strzelenie fotki z wymiarami uszu zająca na fejsa oraz wypuszczenie szaraka kwalifikuje się na nowe hobby?

A ja lubie złowić
I zjeść
Zupełnie nie interesuje mnie zdanie innych w tym temacie.
Zabijam szybko i skutecznie.
Taka zwierzęca ntura.

Na razie role się odwróciły, minęły czasy, że to zwierzęta polowały na ludzi, ale też nie znaczy, że się to nie zmieni. :D

Lepiej brzmiałoby:

"A ja potrzebuję złowić i zjeść."

Bzdura

Moze ty masz takie potrzeby.
Ja to po prostu lubię.
Nie wkladaj w usta ludzi słów które z nich nie wyszly.

Masz rację xyz. Przepraszam.
Nie powinienem użyć cudzysłowiu, oczywiście to ja mogę powiedzieć:
A ja potrzebuję złowić i zjeść.

Łowie odkąd pamietam.
Smak świeżej ryby hmmm.
Zupełnie inny od wymeczonej/zmiazdzonej siatą makreli lub dorsza.

:)