Szturmik juz w IMP - teraz tylko czekac co wymysla na jego temat.

Brawo :1 mam nadzieję, że niedługo będziesz mógł pochwalić się nim na forum. Pozdro.

Mala aktualizacja tego co sie dzieje w temacie opisanym w moich postach powyzej. Piszac, ze 'MP43 juz w IMP' mialem chyba pomrocznosc jasna bo trafil tam rok pozniej - mniej wiecej 10 dni temu. Dzis rozmawialem z czlowiekiem odpowiedzialnym za specyfikacje (bardzo sensowny i rozgarniety facet) i biora go w ciagu 2 tyg na warsztat. Chwile to potrwa bo maja kolejke innych sprzetow, ale w ciagu 30 dni powinni sie calkiem uwinac. Sprawa idzie zwawo (tzn od teraz :))min dzieki poznanskiemu rusznikarzowi p. Jackowi Szymkowiakowi, ktory przygotowal potrzebna papierologie, min rysunki techniczne i proponowane zmiany konstrukcyjne, co znacznie przyspieszy cala procedure.

Zainteresowanie jest chyba spore bo jak powiedzial pan z IMP o szturma pytalo juz kilkanascie osob i zaznaczyl, ze dzieki pomocy rusznikarza sprawa na pewno pojdzie znacznie szybciej. Ta moja sztuka jest tez w dosc dobrym stanie wiec nie bedzie klopotu z rozbiorka i pracami na mechanizmach. Bylo juz ponoc wczesniej kilka sztuk, ale w duzo gorszych stanach (z opisu wynikalo, ze nierozbieralne szroty) i nie dalo sie tego pchnac. Za jednym zamachem zostanie zaliczone MP43/44 oraz StG44. Szkoda, ze nikt nie ma MKb42 w stanie nadajacym sie do rozbiorki, ogledzin i dlubania... ;)

Czyli rozumiem ze na legalizacje zmonoliconej przez korozję broni z wykopków szanse są zerowe :)

Oczywiście, przecież to jest pełnowartościowa broń.
Broń zdezaktywowana różni się od niej tym, że ma papier (z użendniczo pieczontko!).
To ważne.

Dokladnie tak. Mialem tez inne 'cos' na oku, ale w zwiazku z powyzszym nie ma mozliwosci legalizacji tamtej sztuki :( Jedyne wyjscie to kupic takowa za granica i dostarczyc do nas...



:1

A gwoli 'ciagu dalszego' - po ostatniej rozmowie 'mamy teraz inne, wlasne projekty wiec znowu obsuwa o co najmniej 2 tygodnie, ale w tzw miedzyczasie prosze kontrolnie dzwonic'. Ech, cierpliwosc jest cnota...

Dokumentacja gotowa. IMP skonczylo co mialo, teraz czeka tylko na Bardzo Wazne Pieczecie I Zamaszyste Podpisy - sztuk 2 (ale, ze srodek wakacji i ci co maja podpisywac bycza sie na Malediwach czy innych Seszelach i beda dopiero w polowie sierpnia). Potem papiery ida do zaopiniowania do CLK i w zaleznosci czy

a) uznaja, ze sa ok - ida na liste na ich strone i z blogoslawienstwem i Bardzo Waznymi Pieczeciami I Podpisami wracaja do IMP i sa do odbioru;
b) uznaja, ze nie - wracaja do IMP do poprawek i potem punkt 'a'.

Nastepnie dokumenty i bron odbiera rusznikarz, poprawia ja wg ewentualnych wskazowek i znowy do oceny w CLK. Jak przyklepia to zostaje mi juz tylko zaplacic i odebrac. Koszty nadal nieznane i juz sie nawet nie pokusze o zgadywanie kiedy to do mnie wroci.

Co mi sie spodobalo to Pan z IMP podobnie ocenia nasze przepisy jak ogol tutaj - czyli, ze sa kretynskie (powiedzial to bardziej dyplomatycznie ;)) Wg jego opinii mogli by to spokojnie robic rusznikarze co i z nich zdjeloby ta niewdzieczna robote (maja inne, statutowe rzeczy do zrobienia) i oszczedziloby czasu na wozenie zlomu w te i nazad.

ma racje tylko te bzdurne przepisy ktoś im podsunął i na pewno tym doradcą nie był polityk ;)

Jako, ze 'WYKAZ SPECYFIKACJI TECHNICZNYCH' to teraz moja codzienna lektura do poduszki zauwazylem inna ciekawostke - pod numerem ST/0008/2010/IMP widnieje MP 38 / MP-40. Widac komus sie chcialo i moze cos sie niedlugo zacznie na rynku pojawiac.

Przeoczyles jeszcze jedna ciekawostke ... zaraz obok jest Luger P08 zwany parabelką ;)

Napisze jeszcze tu, ale za jakis czas poprosze moze o wydzielenie osobnego watku. Jak widac ponizej w koncu sie udalo :) Jestem bardziej niz zadowolony bo nabiegalem sie kolo tego co niemiara. Kto ma chec niech korzysta, a brawa, kwiaty i dowody wdziecznosci przyjmuje od pon do pt od 8 do 15 ;P

Ciekawe tylko, ze bron stala sie karabinem - pomimo, ze zaznaczyli nawet, ze to 7,92x33 Kurz :)

Dect, nie jestem kolekcjonerem broni, ale różne tematy mnie interesują. Możesz powiedzieć, co zrobili temu MPikowi by był koszerny? Pozdrawiam.

Po zmianach w Niemczech miał 7 (albo 6? juz nie pamietam...) otworow w dolnej czesci lufy, z czego jeden (najblizej komory) zakolkowany, czolko zamka sciete pod katem 45 stopni, usunieta iglice i zaspawany otwor igliczny. Dowiedzialem sie tez, ze dalsze polskie przerobki uniemozliwia wymiane zamka i lufy na inne. Jakos trzeba je bedzie tak zmodyfikowac zeby lufy sie nie dalo wyjac (montowana na wcisk i zabezpieczana kolkiem) i podmienic zamka (jakies bolce, wciecia, wystajace kolki, modyfikacja suwadla czy cos...). Zobaczymy za jakis miesiac, jak juz rusznikarz odbierze sztuke wraz z dokumentacja z Wawy. Potem przerobki, CLK, zatwierdzenie (mam nadzieje...) i po ok miesiacu odbior wiec moze bede mial mily prezent pod choinke :)

Skoro podziurawionej, zabolcowanej na śmierć lufy wymienić się nie da, to po jakiego czorta dodatkowo blokować wymianę ukosowanego zamka?
Żeby jeszcze bardziej zniszczyć ten zabytek?
A może zamanifestować niezbędność swojej gównianej, urzędniczej egzystencji? :evil:

Co chesz Renald ........ niejaki Rosiak z CLK ma teraz ciezkie dni ........... uwalili mu po całosci cala tzw "czarna liste" broni "podobnej do wojskowej" czyli wszelkich semiautomatow wywodzacych sie konstrukcyjnie z kałasza i okolic, które wedle jego chciejstwa wyrazonego okolnikiem porozsyłanym po komendach wojewodzkich opartym na bardzo watpliwych przeslankach technicznych oraz prawnych, miały przestac byc dostepne dla osob cywilnych ......... no cóż .... powiem tyle, ze prywatnie odczuwam niczym nie skrepowana schadenfreude z tego tytułu :666