Zachęcony waszymi wypowiedziami wreszcie wczoraj obejrzałem..

Moim zdaniem realia wojny oddane dobrze - oczywiście porównując do innych filmów oraz do literatury bo prawdziwej wojny nie widziałem.. Zaskoczony byłem efektami pirotechnicznymi i sam nie wiem czy to kaskaderzy wylatywali w powietrze od wybuchów czy to obróbka komputerowa - czyli dobrze zrobione..
Sam pomysł znakomity, sylwetki bohaterów wyraźnie zarysowane. Ktoś wcześniej określił, że głupkowato.. trudno mi się do tego odnieść bo nie wiem jakie zachowanie u dzisiejszej młodzieży jest normalne a co wzbudzi odczucie sztuczności.. Zaciekawiły mnie relacje pomiędzy dowódcą a komisarzem, to właśnie było to co krępowało samodzielność dowódcy w podejmowaniu decyzji.

Słowem, chętnie bym obejrzał w kinie na dużym ekranie a nie na monitorze komputera.. a na pewno obejrzę drugi raz z projektora..
Polecam..

Jako film wojenny to kiepski gniot ( chodzi o fabułę ) , jak to miała być przygodówka- z domieszką SF to może być , ale raczej nie o to chodziło zapewne twórcy filmu . Ja to odebrałem jako film bardziej propagandowy który ma dotrzeć do młodych ludzi ,dla których liczy sie tylko kasa .Ostatnia scena też daje dużo do myślenia -przyjechali lać nazistów ? Pomysł dobry , makieta tygrysa bardzo kiepska , ale to że w filmie była też makieta T-34 to już kompletna porażka . Ogólnie warty obejrzenia - bo daje trochę do myślenia iż przedmioty mają też swoja historię i duszę :1 .U nas też powinni nakręcic coś podobnego .Pozdr.

Obejrzałem wczoraj.
Generalnie film kiepskawy, ratują go tylko dość dobre sceny batalistyczne. Podobnie jak dalton uważam, że użycie w rosyjskim filmie makiet T-34 to jakieś nieporozumienie ;) Już ten Tygrys wyglądał bardziej realistycznie.

Ogólna ocena to 4/10. Można załączyć po obiadku albo przed snem :)

witam!

Pojawiła się kolejna odsłona:


pozdrawiam
bogdans

Szczególnie takie w stylu, jak gość wrzuca do bunkra dwa granaty RPG-40, które wybuchają ze zwłoką, choć ten granat miał zapalnik o działaniu natychmiastowym. To, że granaty na filmie nie mają zapalników już pomijam. Film oglądałem raz, jakby obejrzeć więcej razy, to pewnie znalazłoby się więcej kwiatuszków.

Pomysł na film dobry, ale wykonanie słabiutkie. Bardziej traktować to należy w kategorii filmu fantasy, niż wojennego.

Czepiasz się Radziu ;) :piwo Zapewne różne kwiatki można by znaleźć też w innych filmach wojennych, ale przecież nie o to chodzi. To ma być rozrywka, a nie wierna inscenizacja wydarzeń z II wojny światowej.

Myślę, że łatwiej pokazać w filmie prawidłowe działanie granatu z jego właściwym wyglądem zewnętrznym, niż zdobyć do inscenizacji bitwy Tygrysa na chodzie, czy choćby T-34 z 1942 roku (których nie ma wcale tak wiele, jak by się wydawać mogło). Więc kto tu się czepia. :D :piwo

:offf , ale nie mogę się powstrzymać.

Co się wezmę za kino rosyjskie, to się rozczarowuję. Ale gniot. Naiwna fabuła, luźne wątki, postacie nie dość, że przerysowane, to jeszcze bezbarwne. Nie dotrwałem do końca.
Moja żona zobaczyła ponadto, że ziemianka, którą niby odkopują kompletnie spod ziemi od środka ma same prześwity, jakby nie była zakopana, tylko schowana w pokrzywy.

Właśnie leci na kanale wojna i pokoj

Jest druga część filmu. Ma ktoś może, kto mógłby przegrać i wysłać za zwrot kosztów płyty i znaczka pocztowego?

To obejrzyj sobie polskie gnioty,tam dopiero takich kwiatków się naoglądasz... :666

taganka napisał:
Nie na temat! , ale nie mogę się powstrzymać.

Co się wezmę za kino rosyjskie, to się rozczarowuję. Ale gniot. Naiwna fabuła, luźne wątki, postacie nie dość, że przerysowane, to jeszcze bezbarwne. Nie dotrwałem do końca.
Moja żona zobaczyła ponadto, że ziemianka, którą niby odkopują kompletnie spod ziemi od środka ma same prześwity, jakby nie była zakopana, tylko schowana w pokrzywy.[color=cyan]

Kino rosyjskie nie jest takie złe, po obejrzeniu paru filmów nie można tego stwierdzić, każdy lubi co innego np. ktoś lubi oglądać rambo i powie że to porządne kino ,inny np. rejs...itp
Film osobiście dla mnie taki oo, ale pomysł godny pochwały,w końcu mało jest filmów związanych wykrywaczem metali w roli głównej ,w krzyżakach nawet było kilku rycerzy noszących trzewiki,ciężarówka i inne błędy :)

To książka "Bartek tatarzy i motorynka". Mam ją i powiem, że nawet bardzo fajna.