pacyfikacja poszukiwaczy sie nie uda

Uda się, uda.
3/4 tego wątku to próba narzucenia własnej interpretacji przepisow i prawa.
Sami sobie holokaust zrobicie.

Nie przypuszczam.
Urzędnicy interpretują prawo dowolnie.My interpretujemy prawo dowolnie. Ale do holocaustu to jeszcze daleko. :o

Ciekawe kiedy stowarzyszenia będą miały kontrole w domach ;) różnie bywa, jak coś zaginie, to przecież archeo nie będą przeszukiwać.

Urzędnicy mają daleko w nosie to wszystko.
Skąd tyle wrogości do ludzi chcących robić coś w świętym spokoju?

Stowarzyszeni kreca bat na wlasną :dupa tylko tego nie widza ( badz nie chca widzieć) , archeo wykorzysta ich instrumentalnie do pacyfikacji "niedzielnych", a gdy ta sie uda ( badz sie okaże ze archeo pokladalo w nich plone nadzieje bo okazali sie nieskuteczni) to ich tez sie pozbędzie, co z racji ze sa zorganizowani, policzeni i spisani, bedzie dziecinnie proste ...moze pozwoli jakims niedobitkom egzystowac na uboczu ( bo ktos musi odwalic czarna robote) ale na wiecej bym nie liczył.

Czerwona ta ich upa, czerwona...

To już zakrawa na jakąś obsesję :ups: . Co ciekawe, te smętne pieśni o wyłapywaniu stowarzyszonych są w poście o zatrzymaniu kogoś (chyba) niestowarzyszonego. Wy się tak nawzajem pocieszacie, czy jak :D .

A Ty już stowarzyszony, czy jeszcze? :ups:

Już i jeszcze.

To dwa?

Nie, po prostu jak coś by szło nie tak to zawsze mogę się wycofać. Aktualnie w pełni popieram działania PZE, ale nie uważam, że trzeba koniecznie gdzieś należeć. To jest mój wybór na dzień dzisiejszy i tyle.

:1 :1