Marsyliankę zacząłem śpiewać... ;)

Oni tylko kasę zarabiają. Dlaczego nikt z was tego nie oferował w TV? Są i będą beznadziejni ale u nich kasa i wszystko. Sami napędzacie im rynek oglądając te odcinki :1

Nie oglądam tego badziewia, chba że mój pięcioletni potomek przełączy i nie odpuści. Wyrywali podstawę, podwozie flaka 88, i najlepszy tekst. " są sygnatury. 1943 i farba. Afrika korps. Nie to jest biała farba no tak z frontu wschodniego, biała farba dlatego jest żółta". To tak jak " co to jest? Czarna pożeczka. To dlaczego jest czerwona? Bo jeszcze zielona. Tego się oglądać nie da. Beznadzieja.

Najlepiej nie oglądać i zapomnieć
o tym nie wiem jak to nazwać serial ?

Jak panowie mają taką skuteczność, że za każdym razem akcja kończy się sukcesem, to może poszukaliby reszty z tej srebrnej głowy byka z Radymna? W było nie minęło zostało wyznaczone przez archeologów miejsce dawnego koryta Sanu (obecnie pole orne), gdzie wtedy rybacy wyłowili głowę, ale nie dali rady dalszej części. Podobno miejsce jest wyznaczone z dosyć dużą dokładnością, także skoro ekipa Było nie minęło ma takiego pecha, że zwykle mimo dokładnego przekazu nic nie znajduje, albo nie udaje się potwierdzić jakiejś tezy, a Misja skarb wręcz przeciwnie - dysponuje niespotykanym szczęściem, to może oni powinni się tam udać i w końcu wyłowić resztę tego legendarnego obiektu? :lol:

najpierw niech odszukają tę głowę a potem resztę :D

Niech zaczną od znalezienia swoich pustych saganów... może gdzieś tam w bruździe leżą. To by pierwszy odcinek niesfingowany i zakończony porażką.

Panowie, programy tego typu to programy o poszukiwaczach dla zwykłych ludzi, ale nie dla poszukiwaczy! Podobnie jest z programami dla wędkarzy, programami motoryzacyjnymi, itp. To ma obejrzeć zwykły człowiek, który nie ma pojęcia o temacie i program ma to mu przybliżyć, zainteresować, by gość przed telewizorem sobie pomarzył. Spytajcie wędkarzy co sądzą o programach wędkarskich, mechaników co sadzą o programach typu "101 napraw", zawodowych żołnierzy o programy " Nasza armia" czy "Terytorialsi". Wszędzie odczucia fachowców są takie same: program naciągany, robiony do kamery, pod publiczkę. Natomiast widzowie nie mający bliższego kontaktu z tematyką są zachwyceni. I o to chodzi wydawcy.

Zgadzam sie! Tylko o to tam chodzi! :za

Takie programy przypadkowych oglądaczy wprowadzają w błąd, a nawet nastawiają negatywnie do detektorystów.
Zamiast prezentowania na zakończenie każdego odcinka treści paragrafów o odpowiedzialności karnej dla poszukiwaczy, powinna tam znaleźć się taka formułka:

Ok. Grzebiuszka - to by należało pokazać ciąg dalszy takiego pasjonata historii.
Wjazd o 6.00 , przeszukanie pomieszczeń i kilkugodzinne przesłuchiwanie na Komendzie...

Wtedy byliby wiarygodni i może by pokazali smutną rzeczywistość.
A tak - lipa ...

ps. Frank :1

Okej to niech ujki nie dają na końcowych tablicach, że poszukiwania są zabronione..., bo kto będzie z rolników ,właścicieli ziemi wnikał że chodzi tylko o zabytki a nie o inne nieistotne rzeczy?

Głowy to już wykrywaczami się nie odszuka, choć może jej kawałki są jeszcze porozrzucane gdzieś po Polsce, albo i dalej jako sztabki ;)

Okej to niech ujki nie dają na końcowych tablicach, że poszukiwania są zabronione..., bo kto będzie z rolników ,właścicieli ziemi wnikał że chodzi tylko o zabytki a nie o inne nieistotne rzeczy?[/quote]

Albo przynajmniej niech nie robią tego za darmo... jakby ministerstwo lub archeolobby kopsnęło- za taki szyld - jakiś hajs producentowi to byłoby nadal wkurzające, ale przynajmniej zrozumiałe

Te plansze z ostrzeżeniami na końcu każdego odcinka są nad wyraz kuriozalne i bezpośrednio uderzają w detektorystów, w dodatku na kpinę zakrawa fakt, że uczestnicy tego serialu biorą udział w rozmowach w MKiDN w sprawie detektorystów. :n

Czy ktoś z was spotkał się z podobnymi ostrzeżeniami przy jakiejkolwiek innej produkcji filmowej ?