A co w tych napisach jest takiego bardzo dobrego, ze wywalamy kase na ich zachowanie? Zafiksowanie na starociach?

Bardzo dobrego nie, ale chyba powinny zostać jako jakiś tam relikt historii? Bardziej bym się przejmował wywalaniem kasy na konserwacje gówien z wykopalisk typu boratynka czy łuski od mauserów.

ale moim zdaniem to ta sama maniera, osiemdziesiecioletni czy dziewiecdziesiecioletni napis czesto nic nie wnoszacy do historii budynku poza tym, ze przez czas jakis ten lub ow mial taki a nie inny biznes..
Szkoda kasy i pary, sa tysiace zabytkow wrecz szlochajacych o pomoc, taka prawdziwa a nie podklejanie gipsem..
fanaberie, szanuje prywatne zafiksowanie na historii ale nie idzmy w przesade a tak wlasnie postepuja obecni archeolodzy dostajacy palpilacji serca na widok znalezionej bombki choinkowej z drugiej polowy lat siedemdziesiatych..

Odkrywamy, zabezpieczamy rewitalizujemy zabytki naszego miasta. My zgermanizowani mieszkańcy Zielonej Góry lubimy nasze miasto. Prawdziwi Polacy pewnie zrównaliby ten zabytek z ziemią i postawili biurowiec.
Budynki dawnej wytwórni koniaków zostały odnowione, znajdują się w nich biura urzędu marszałkowskiego i tamże znajduje się ten napis potwierdzający co w tym budynku kiedyś było. Tak wyglądają dzisiaj budynki tej wytwórni.

jak napisze yebniety to dodasz to do swojej charakterystyki? prosze!