Grzegorz Rossoliński-Liebe: "Polscy burmistrzowie i Holokaust: okupacja, administracja i kolaboracja" i kolejne cytaty:
Cytuj:
Liczba polskich burmistrzów i komorników w Ustawie Zasadniczej spadała, ponieważ niemieccy okupanci preferencyjnie obsadzali te ważne stanowiska miejskie Ukraińcami i etnicznymi Niemcami, z których wielu było jednak obywatelami II Rzeczypospolitej przed wojną.
Aparat administracyjny nie mógłby funkcjonować bez współpracy burmistrzów i administracji miejskich, ponieważ byli oni odpowiedzialni za centralne zadania w administracji gmin, w tym za eksploatację kraju przez Niemców i prześladowania Żydów.
Analizując polskich burmistrzów, szybko staje się jasne, że stanowili oni centralną grupę urzędników w administracji. Co więcej, prześladowania i mordowanie Żydów potoczyłyby się inaczej bez ich wsparcia. Polscy burmistrzowie są ważni dla historii Żydów, ponieważ wspierali niemieckich okupantów w prześladowaniach i mordowaniu Żydów.
Polscy burmistrzowie powinni zostać uwzględnieni w historii Polski nie tylko dlatego, że byli Polakami, ale dlatego, że pomagali okupantom w zarządzaniu częścią okupowanego terytorium oraz prześladowaniu i mordowaniu polskich obywateli wyznania mojżeszowego. Polski antysemityzm odegrał ważną rolę w tej współpracy.
Niektórzy z nich mogli być aktywni w pogromach. Ich działania jako burmistrzów ukształtował specyficzny pokoleniowy światopogląd, który ukształtował się lub przynajmniej silnie wpłynął na dyskurs polityczny na temat Żydów. W II Rzeczypospolitej Żydzi byli postrzegani głównie jako grupa nienależąca do narodu polskiego, co utrudniało rozwój gospodarczy i społeczny ludności polskiej, definiowanej etnicznie. W latach bezpośrednio poprzedzających II wojnę światową polski rząd rozważał nawet rozwiązanie tego „problemu” poprzez deportacje na Madagaskar lub do Palestyny.
Burmistrzowie rzeczywiście kierowali administracją miejską i mieli wgląd w całość wydarzeń, ale nawet oni przejmowali jedynie część całościowego zadania. Co więcej, w przeciwieństwie do niemieckich czy polskich policjantów, strażaków czy sołtysów, nie byli bezpośrednio zaangażowani w mordowanie Żydów, lecz działali głównie jako „mordercy zza biurka”.
Starostowie powiatów i miast byli zależni od współpracy burmistrzów i administracji miejskich w realizacji wielu zadań, w tym tworzenia gett i rekrutacji robotników przymusowych.
„Dynamika działania” charakteryzowała się również tym, że prześladowanie Żydów było pożądane. Polscy burmistrzowie i inne grupy, takie jak policjanci, strażacy i sołtysi, zostali włączeni do kolektywu sprawców.
Na zachowanie burmistrzów wpływały również zróżnicowane oczekiwania ich przełożonych i polskiej ludności chrześcijańskiej, które czasami nakładały się na siebie, a czasami były ze sobą sprzeczne.
Lokalni urzędnicy nie zawsze czekali na dyrektywy „z góry”, lecz często sami przejmowali inicjatywę i wdrażali projekty polityczne w swoich społecznościach, zanim odpowiednie regulacje zostały uchwalone w Berlinie, Krakowie czy Warszawie.
Ponieważ od lat 90. XX wieku teoretyczne ramy badań nad sprawcami były silnie zorientowane na sprawców niemieckich, w niniejszym opracowaniu podkreślone zostaną dalsze specyficzne cechy sprawców niebędących Niemcami.
Z niemieckiej perspektywy zarówno Żydzi, jak i Polacy byli ofiarami niemieckiej okupacji, dlatego, że wielu niemieckich historyków skupiało się przede wszystkim lub wyłącznie na działaniach Niemców. Czyniąc to, przeoczyli fakt, że polityka niemiecka wobec Żydów i Polaków różniła się zasadniczo, a Polacy również prześladowali i mordowali Żydów. Zamiarem okupantów było wymordowanie wszystkich Żydów w całej Europie. W to przedsięwzięcie zaangażowana była miejscowa ludność GG i innych okupowanych krajów. Dzięki współpracy z ludnością polską zamordowano ponad 90 procent wszystkich Żydów w GG. Polacy również byli ofiarami niemieckiej okupacji, ale na zupełnie inną skalę. Niemieccy okupanci nie zamierzali wymordować wszystkich Polaków. W rzeczywistości wymordowali w sumie około dwóch milionów Polaków, co stanowiło około 10 procent polskiej ludności chrześcijańskiej. W tym miejscu należy podkreślić, że Polacy czerpali korzyści z mordowania Żydów.
Polscy urzędnicy, pracownicy i personel administracyjny byli ważni dla okupantów ze względu na swoją ekonomiczną „użyteczność” i administracyjne wsparcie w mordowaniu Żydów i eksploatacji kraju. Z kolei Polacy postrzegali niemieckich okupantów jako „rasę panów” i bali się ich, choć między poszczególnymi Niemcami a Polakami istniały koleżeńskie, a nawet przyjazne stosunki.
Burmistrzowie byli zaangażowani w pozbawianie praw wyborczych, prześladowania i mordowanie ludności żydowskiej. Zasadniczo burmistrzowie uczestniczyli w mordowaniu Żydów na dwa sposoby. Po pierwsze, wykonując polecenia przełożonych. Po drugie, wykorzystując ramy okupacji do rabowania lub krzywdzenia Żydów z własnej inicjatywy. Ponieważ te dwie formy udziału w mordowaniu Żydów były ze sobą powiązane, nie zawsze można je jednoznacznie rozdzielić. Z tego powodu burmistrzowie są w niniejszym badaniu uważani za sprawców.
W przypadku tworzenia gett i wykorzystywania Żydów, burmistrzowie byli często bardziej bezpośrednio zaangażowani niż ich niemieccy przełożeni i dzięki swojej lokalnej znajomości, byli w stanie szybciej opracowywać i wdrażać skuteczne praktyki prześladowcze. Umożliwiono im stosowanie strategii prześladowań, co ułatwiło eksploatację i eksterminację Żydów.
W zasadzie Polacy byli przez długi czas postrzegani w badaniach nad Holokaustem jako niezaangażowani świadkowie. Bierna rola „świadków” została zakwestionowana dopiero w ciągu ostatnich 20 lat przez takich historyków jak Jan Tomasz Gross i innych.