https://olsztyn.wyborcza.pl/olsztyn/7,48726,23952237,intrygujace-odkrycie-na-polach-grunwaldzkich-foto.htmlCytuj:
Intrygujące znalezisko na Polach Grunwaldzkich
Miłośnicy historii z całej Europy od kilku dni prowadzą badania na terenie, gdzie przeszło 600 lat temu odbyła się jedna z najsłynniejszych bitew średniowiecza. Ziemia wciąż skrywa tam wiele niespodzianek.
Tegoroczne poszukiwania na polach grunwaldzkich jeszcze nie dobiegły końca, a już dostarczyły kilku ciekawych odkryć. Jednym z nich jest przedmiot, którego historia sięga kilka wieków wstecz, przed historyczną bitwą z Zakonem Krzyżackim.
– Mimo że to znalezisko niezwiązane z tematem naszych badań, to rzeczywiście jest wyjątkowe. To piękna zapinka podkowiasta, która najprawdopodobniej pochodzi z X wieku i jest efektem importu ze Skandynawii – mówi dr Piotr Nowakowski, kierownik działu archeologiczno-historycznego w Muzeum Bitwy pod Grunwaldem w Stębarku.
To tylko jeden z przedmiotów, który w minionych dniach udało się wydobyć z ziemi. – W dość znacznej ilości wykopaliśmy groty bełtów od kusz. Jest też kilkanaście średniowiecznych monet oraz jedna piękna ostroga. Jej wyjątkowość polega na tym, że zachowała się w całości, a to nie zdarza się często – podkreśla Nowakowski.
Cykliczne poszukiwania na polach grunwaldzkich trwają od 2014 roku. Chętnych do udziału w międzynarodowych badaniach archeologicznych jest tak wielu, że pomysłodawcy musieli wprowadzić limity uczestników. W tegorocznych (15-23 września) bierze udział blisko 50 osób wyposażonych w detektory metali, a wśród nich Duńczycy, Norwegowie, Litwini oraz Anglicy.
– Terenem naszych poszukiwań są głównie okolice kaplicy pobitewnej czy miejscowości Łodwigowo. Można powiedzieć, że korzystamy z tego terenu, który aktualnie jest dostępny i na którym nie ma jeszcze zasiewów – zwraca uwagę Piotr Nowakowski.
Okazuje się bowiem, że plany poszukiwaczy pokrzyżowała pogoda. Tegoroczna susza sprawiła, że wielu rolników przyśpieszyło prace na polach o średnio dwa tygodnie. Z tego też powodu kilka obszarów będących w kręgu zainteresowań historyków nie zostało im udostępnione do badań. Wrócić tam będą mogli najwcześniej za rok.
Po blisko tygodniu przeczesywania hektarów pól pod Grunwaldem nie można mówić o spektakularnym odkryciu, ale uczestnicy badań podkreślają, że dotychczasowe znaleziska potwierdzają ich wcześniejsze przypuszczenia. – Przedmioty te leżały tam, gdzie się tego spodziewaliśmy. To relatywnie mały obszar, choć pojedyncze znajdowaliśmy także poza tym obrębem. Wojska przecież nie stały w jednym miejscu – mówi o terenie bitwy z 1410 roku dr Nowakowski.
Wszystko też wskazuje, że jedna z najbardziej nurtujących kwestii związanych z bitwą pod Grunwaldem pozostanie nie rozwiązana. To miejsce pochówku poległych rycerzy. – Rzeczywiście ich mogiły wciąż nie odnaleźliśmy i prawdopodobnie w tym roku to się nie zmieni. Obecne badania prowadzimy przy użyciu wykrywaczy metali, a w tamtym czasie takich przedmiotów nie pozostawiano w grobach. Wszyscy byli obdzierani z cenniejszych przedmiotów. Do poszukiwań grobów trzeba będzie zaangażować nieco inny sprzęt i za zdecydowanie większe pieniądze – kończy Piotr Nowakowski.
Według przypuszczeń na odkrycie czeka około 80 grobów liczących po stu wojowników każdy.