Czyżby?Przecież o mało nie doszło do małej wojenki w 1945"„Milicja czeska, korzystając z otwartej granicy, weszła na 10-12 km w granice Dolnego Śląska, zajmując stację kolejową Lewin w obwodzie Kłodzko na linii prowadzącej do Pragi i stację kolejową Mittelwalde w obwodzie Bystrzyca (na linii do Wiednia) oraz kilka sąsiednich wiosek” – alarmował Stanisław Piaskowski, pełnomocnik polskiego rządu na Dolny Śląsk, w depeszy do Warszawy. Do połowy czerwca kilkanaście miejscowości Kotliny Kłodzkiej było już w rękach Czechów. Na przedmieściach Raciborza stanęły czołgi. Kłodzko, Racibórz, Głubczyce – te trzy miasta postanowili zająć Czesi."cyt.za: http://swiat.newsweek.pl/w-newsweeku-hi ... 9,1,1.html

Co do Stalina i Ziem Zachodnich.Renald wiadomo,że nie ustalił granicy na Odrze i Nysie z miłości do Polaków tylko realizował swoje geopolityczne i strategiczne cele.Równie dobrze mógł stworzyć NRD z Wrocławiem.Ktoś by mu zabronił?Wiem,ze to głupio brzmi i to chichot historii,ale to była jego decyzja.Jego już nie ma i jego wojsk też,a granica została

Właśnie dowiodłeś jak Ci cholernie daleko do przeciętnego Czecha. To było w 1945.
2016-1945=71
Siedemdziesiąt jeden lat temu. Oni już dawno machnęli na to ręką, chociaż ich pretensje do Dolnego Ślaska można dużo lepiej uzasadnić, niż polskie.
Gdybyś powiedział to Czechowi, sądzisz że zrewanżowałby się wspomnieniem roku 68 ? Nie, postukałby się w czoło i poszedł napić piwa.
Jesteśmy okaleczeni przez historię i samych siebie. Więc lepiej nie przekładajmy orderów z kupki na kupkę, bo się przy tym pozabijamy.

A Biała Góra w 1620 :D Po tym co wydarzyło się na ziemiach dawnej Jugosławii niczego nie jestem taki pewny.
Nacjonalizmy mają się coraz lepiej.
Bardzo lubię takie dyskusje :) ale baardzo odbiegliśmy od tematu.Rzeczywiście starczy

Jakoś przed wojną Polacy mieli na tyle rozumu, aby na przykład w 1938 nie przystępować do weryfikacji osób odznaczonych w okresie zaborów.
Oczywiście tradycji Virtuti Militari szkoda, ale przynajmniej ja nie widzę szans na taką korektę. Bo jeżeli odbierzemy order przyznany komuś ewidentnie i bezsprzecznie niesłusznie, a w innym przypadku nie zrobimy tego, bo wobec drugiej osoby pojawią się wątpliwości, to przecież będzie tak, jakbyśmy tę drugą osobę ponownie wyróżnili.
A jeśli to taka sama kanalia, tylko lepiej zamaskowana? Bo nie ma już świadków? Bo nie ma dokumentów? Jak to rozstrzygnąć?

Zdzicho, naprawdę muszę jak chłopu na miedzy?
Ja mówię o rozpamiętywaniu. Tego Czesi zaprzestali dawno temu i są zdrowsi. Szczęśliwsi. I, obawiam się, mądrzejsi.

Sierowowi i innym arcykanaliom odebrano VM i chyba tylko bezmózgi, albo inne kanalie miały coś przeciwko temu.
Nie widzę powodu, dla którego nie można by odebrać tego orderu innym sprzedawczykom?

A kto okresli kto byl sprzedawczykiem i komu sie ten order nalezal - teraz, z perspektywy 50 czy 70 lat ? Ty ? Dokumenty ktore ktos wskaze ? Gwarantuje Ci ze za 20 lat gdy zmienia sie pokolenia, wladza, sposob myslenia wyplyna calkowicie inne dokumenty, wspomnienia i pamietniki , Ktore okresla dzisiejsze decyzje jako bzdury, i znowu zacznie sie bajzel i szukanie w zyciorysach. Odbieranie tym i nadawanie tamtym. Dlugo jeszcze bedziecie grzebac w tych trupach ?
Mialem cicha nadzieje ze - nie ujmujac zaslug starszym pokoleniom, gdy wymra ostatni ubecy, komuchy, czy solidarnosciowi styropianowcy to sytuacja stanie sie w koncu normalna. Ze skonczy sie w koncu grzebanie w teczkach, zyciorysach i udowadnianie jeden przed drugim kto byl lepszy a kto byl "naj". Ze bedziemy w koncu normalnym krajem, ze swoja trudna historia, ale jednak historia - czasem przeszlym, ktory powinien byc traktowany jako PRZESZLY. A skupimy sie na "teraz" , "jutro" i dalej w przyszlosc - bo od tego jaki bedzie nasz kraj. Ale widze ze sie mylilem, nic sie nie zmieni. Tak jak ojcowie z jednej czy drugiej strony obrzucaja sie g..em udowadniajac sobie racje w sprawach ktorych nie pamieta juz nikt poza nimi samymi, to samo zaczynaja robic ich dzieci.

...dziwię się niektórym wypowiedziom, negującym powracanie do przeszłości, dochodzenie prawdy, naprawianie zafałszowanej historii, i to na tym forum.
A co my robimy? Jak nie dosłownie grzebiemy w historii, wydobywając z gruntu jej drobne elementy, które często potrafią ułożyć się w większą całość, lub są tylko sygnałem, ale zawsze czymś nowym, dotychczas nie znanym, i zdarza się, że nasze znaleziska są ważnym elementem zmieniającym lub uzupełniającym historię.

Od tego są historycy, polityków trzymajmy od historii jak najdalej.

Mam sąsiada. Jego dziadek dostał Virtuti po 1945, za bitwę partyzancką, której zdaje się nie było, przynajmniej milczą o niej źródła. Czy ja bym chciał, żeby mu teraz odebrano? Boję się, że takie weryfikacje po latach tylko obniżą wartość odznaczenia.

Pomysł brzmi jak by żywcem wyjęty był z głowy pana ministra A.Macierewicza . Mam wrażenie że wątek ma wydźwięk bardziej polityczny jak historyczny.
Takie cofanie odznaczeń wymagało by pewnie śledztw IPN i koszty owych by były niewspółmierne do ich efektów .Myślę że 95 % naszego społeczeństwa nie wykazałoby zainteresowania takim pomysłem,bo koga dziś obchodzi kto i za co dostał order 50 -60 lat temu.

Panowie tylko bez polityki . A się zaczyna . Zaraz temat trafi do kosza a wymiana zdań jest :1 . Mam tylko prośbę żeby w pisowni używać np. ś , ć ź ó. CIEZKO SIE CZYTA .

Trochę z innej strony ,... Ciekawi mnie co powiecie o tych Polakach ?? Walczyli i ginęli za swój Kraj , Polskę na froncie wschodnim ,..jak ich oceniacie ? Bo przecie co niektórym tak łatwo jest teraz oceniać ,..ich też

http://www.polskieradio.pl/39/156/Artyk ... es-Stalina

cyt...Nieszczęśni ci żołnierze I Dywizji im. Tadeusza Kościuszki, przekształconej potem w Ludowe Wojsko Polskie, bo to byli ludzie, którzy nie trafili, nie zdążyli do armii gen. Władysława Andersa.- Ludzie, którzy docierali w łachach, na bosaka, wynędzniali, ginący z głodu Docierali do wojska, które niekoniecznie było ich wojskiem. Walczyło niekoniecznie w ich sprawie, ale była to jedyna szansa wyrwania się z nieludzkiej sowieckiej ziemi.

Monio_44,
przecież to nie o takich żołnierzy chodzi - do nich każdy normalny człowiek ma pełen szacunek :za

A o jakich?"Orlik"zginął w walce z żołnierzami 1DP tej od Lenino,z żołnierzami KBW ,która to formacja powstała na bazie 4DP,tej,która walczyła na Pradze,zdobywała Wał pomorski.W tej potyczce obok żołnierzy byli milicjanci i funkcjonariusze UB.
"sześciu funkcjonariuszy i żołnierzy biorących udział w akcji otrzymało Krzyże Grunwaldu III klasy, pięciu - Krzyże Virtuti Militari V klasy, siedmiu pozostałych - Krzyże Walecznych."cyt.za: http://podziemiezbrojne.blox.pl/2006/03 ... -1946.html
Niestety nie znalazłem konkretniejszych informacji
Jak rozumiem żołnierz walczący pod Lenino był dobry,ale jak ten sam żołnierz strzelał do Orlika to zrobił się niedobry?
ZANIM sie zacznie osądzać trzeba historię tych lat DOBRZE poznać.

Zdzicho,
denerwująca jest Twoja "wszechwiedza" i próby udowodnienia wszystkim innym, że posiadasz monopol na posiadanie racji.
Tylko Ty jeden znasz historię, a reszta userów to matołki które piszą bez sensu, ładu i składu :n
Mnie to drażni i dlatego nie mam zamiaru z Tobą dyskutować - napiszę tylko, że jeśli uważasz, iż KW i VM nadane za zabicie Orlika są ok, to ja bym Ci ręki nie podał :nicnie
Miałem w rodzinie żołnierzy wrześniowych, tych od Maczka i Kościuszkowców. Nie miało znaczenia gdzie służyli, tylko jak.
Z mojej strony eot.