Stary traper napisał(a):
Marcin.Chwat napisał(a):
Jakakolwiek nie podobać się może moje twierdzenie, to jednak znaleziska nie są własnością poszukiwacza.
Na jakiej podstawie tak twierdzisz?, pytam z ciekawości bo w takiej UK to jakoś nie maja z tym problemu.
Nie tylko,Odyna w słonecznej Italii też wyśmiali jak przyszedł do urzędu z jakimś badziewiem.Przedmiot o niskiej wartości czy to historycznej ze względu na ich wyprodukowaną ilość czy liczonej miarą pieniądza a zwłaszcza bez kontekstu jest tylko przedmiotem,śmieciem i niczym więcej ,a pisanie bajek na podstawie przypuszczeń jest zwykłym naciąganiem.Koniec,kropka.
Ps.Już widzę minę urzędnika w Niemczech jak wchodzę przekazać im garść fenigów i dwie aluminiowe łyżki :lol: