Obejrzałem sobie jeszcze raz ten materiał Michała Majchrowicza
https://www.youtube.com/watch?v=XLvjHvhbtjg z Reduty praw poszukiwaczy i własności i nie wytrzymałem, musiałem to skomentować w te słowa:
Cytuj:
Pozwolę sobie kolegę zacytować "Poszukiwacze nie posiadają wiedzy archeologicznej, nie wielu z nich przynajmniej, jaka jest niezbędna do poszukiwań. Tak że uważam, że poszukiwacze i archeolodzy to jest element, który powinien być wspólny, nierozłączny, gdzie jest teraz zupełnie odwrotnie. Natomiast wiedza tych ludzi jest niezbędna do pewnych rzeczy i zwykły człowiek po prostu z takimi rzeczami sam sobie nie poradzi.[...]" Przeczytaj to sobie jeszcze raz i zastanów się nad tym coś ty powiedział. Takie wypowiedzi szkodzą sprawie, bo sugerują nadzór archeologiczny nad wszystkimi poszukiwaniami. Przedstawiona przez kolegę teza jest błędna. Poszukiwania mogą zazębiać się z archeologią, ale wcale nie muszą. Nie ma równości pomiędzy poszukiwaniem przedmiotów metalowych a poszukiwaniem zabytków. Na tym braku równości należy budować zmiany w prawie. To o czym mówisz to reglamentacja poszukiwać tylko dla tych, którzy poszukują zabytków. Nie zgadzam się z tym organicznie i apeluję o opamiętanie.
Pan Majchrowicz chyba bardziej lubi upajać się swoim głosem, niż ma chęć pomóc w sprawie. Póki co ten zwrot sprawie może tylko przeszkodzić. Wrrr!