Cytuj:
Powiedz proszę, co by zrobił farmer, gdyby ktoś mu rył bez pytania po nocach,
elementarny brak rozumienia czy prowokacja
farmer to nie posiadacz zezwolenia z wkz, a fundacja to nie wlascicielterenu, na ktory otrzymala zgode WKZ.. wiesz dobrze, ze brzydze sie rozkopywaniem cmentarzy i kurhanow (niestety z moich danych wynika, ze najczesciej albo glownie dokonuja tego fundacje przy wspolpracy z archeologami), tak wiec w tym temacie apel popieram, zakopywanie "dolkow" to jedna z podstawowych zasad kodeksu poszukiwacza wiec i nie to jest powodem mojej irytacji
natomiast wyraznie chyba mowimy tu o zawlaszczaniu... (swoja droga orientujesz sie jak to prawnie jest w Polsce, czy na jeden teren moze otrzymac z WKZtu zezwolenie kilka podmiotow, osob z soba nie zwiazanych? bo juz nie pamietam a nie dopytalem kolegi)
mowimy tez o swojego rodzaju polaryzacji niestety nieuchronnej wczsniej czy pozniej o pewnym zjawisku spolecznym czyli stygmatyzacji jakby malo jeszcze bylo podzialow
Ja ten apel czytalem specjalnie kilkakrotnie z uwagi na osobe z tej fundacji po ktorej nie spodziewalbym sie podobnych zachowan. Nadal sklonny jestem uznac ten apel za niewlasciwy przekaz intencji ale w tyle glowy cos mi mowi, ze jest dokladnie tak "mowi pismo".
oczywiscie, ze w UK moze sie zdarzyc sytuacja jaka opisalas ale jest istotna roznica pomiedzy zgoda od wlasciciela a zgoda od posrednika handlarza zezwoleniami takim komitetem od spraw niepotrzebnych lecz obowiazkowych czyli WKZ