Wlasnie wrocilem z ryb, przy okazji znalazlem takze kanie (grzyba) co mnie niezmiernie zdziwilo o tej porze roku.
Bedzie wiec szczupak z kania!

Argo ty do mnie wylałeś to wiadro swoich fobi?
Kilka lat temu u teściowej "dojechałem" myśliwych że bażanty czy kaczuszki możesz po dziś dzień karmić z ręki i żaden z kawalerów z piórkiem w czapce nawet na łąkę już nie spogląda.
Powód a w sumie dwa, strzelanie w budynek i wjeżdżanie prywatną drogą na obejście zakończone awanturą przy kulturalnym pokazaniu kierunku wyjazdu.
Patologię się leczy, nie pielęgnuje.
Żebyś miał świadomość to nie jestem miłośnikiem zwierzątek tylko zwolennikiem szanowania cudzej i swojej własności.
A pisząc coś o walce z krzyżem i jego wyznawcami to może lepiej wklej wypowiedzi katolików, wszak to one aż kipią miłością do bliźniego :lol:

Serdecznie w dupie mam twoje uwagi, jeśli teren jest dzierzawiony przez koło łowieckie to ich zasranym prawem jest opolowywanie tego terenu, bo za to płaca ... jesli chcesz za to kase to zasuwaj do gminy, oni dysponuja tenutami dzierżawnymi, jesli nie to wyłącz ten teren z uzytkowania łowieckiego ( oczywiście zakladajac ze ten teren jest twój bo jesli nie jest, to masz gowno do gadaniaw kwestii jeggo użytkowania) , postaw tablice że sobie nie zyczysz i nie łaź do mysliwych po kase z pretensjami, ze cos ci tam dziki zjadły czy inne jelenie- bo brak podstaw do odszkodowania.....takie to trudne ?
P.S. nie musisz trudzic sie z odpisywaniem, zasiliłeś właśnie moja kolekcje ignorowanych cymbałow :666

Kolegom rowniez się wydawało że mogą.
I to tylko zachęciło do udowodnienia że nie mogą.
Napisałem wyraźnie że zostali wyleczeni za strzelanie w budynek i awanturę.
Teren nie spełnia warunków odległości od zabudowań.
A dyskusje że dzierżawią i płacą to mogą sobie podjąć na poziomie łowczego wojewódzkiego z którym przeprowadziłem jak widać owocną konsultację.