Teraz jest sobota, 20 września 2025, 20:53

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 4 sierpnia 2010, 23:22 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): czwartek, 19 stycznia 2006, 16:00
Posty: 864
Ja miałem ostatnio "pumo-schizę"...Ale to zupełnie inna historia :jump


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 4 sierpnia 2010, 23:27 
Offline
Sierżant
Sierżant

Dołączył(a): środa, 14 lipca 2010, 14:58
Posty: 64
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
sopel74 napisał(a):
ReeTou napisał(a):
W mojej okolicy są niemieckie groby z II WŚ. Jest ich 12 a tabliczka z data i nazwiskiem zachowała się tylko jedna... Że ujme to po chłopsku nie wierze w żadne pierdoły o duchach itd, lecz gdy wybrałem się tam z wykrywką po ok 20 minutach szybko wracałem do samoochodu. Groby były rozkopane. Koleś który "podobno" tam kopał, powiesił się po jakimś czasie na drzewie koło mogił. Coś w tym jest prawda?
Kto normalny szuka i kopie na grobach :que :n



jestem tego samego zdania.. żebyście nie mysleli że ja też tam poszedłem rozkopywać groby :D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 4 sierpnia 2010, 23:39 
Offline
Kapitan
Kapitan

Dołączył(a): wtorek, 27 czerwca 2006, 15:58
Posty: 362
Lokalizacja: Lublin
Totalne odludzie, droga polna laczaca dwie odlegle wioski, mniej wiecej w polowie drogi opuszczone zarosniete trawa zrujnowane gospodarstwo,
obchodze do okola, zadnych sladow ludzkiego bytowania, chwasty otaczajace stoja cale bez sladow przejscia kogokolwiek / czegokolwiek.

Wszystko wejscia sa tak zarosniete, ze jedynym mozliwym sposobem aby dostac sie do srodka jest male okienko od strony ganku,
prawie przeszedlem na druga strone gdy nagle uslyszalem kroki ciezkich butow na drewnianej podlodze. Osoba, ktora chodzila w srodku,
robila dwa try kroki, zatrzymywala sie, obracala i przechodzila dalej .

Bardzo szybko zrezygnowalem i ucieklem z miejsca, ciekawosc jednak nie pozwalala mi aby sprawe tak zostawic dlatego gdy tylko troche ochlonolem
obszedlem dom w odleglosci okolo 10 m do okola aby sprawdzic czy ktos tam rzeczywiscie jest,i nic nie zobaczylem.

Z wyjatkiem tego napsiu na ocalalej scianie budynku gospodarczego, "przeklety kto to uczynil" do dzis pamietam.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: środa, 4 sierpnia 2010, 23:43 
Offline
Sierżant
Sierżant

Dołączył(a): środa, 14 lipca 2010, 14:58
Posty: 64
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
czytając Twojego posta aż obejrzałem się za siebie ... mocne


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 5 sierpnia 2010, 00:52 
Offline
Major
Major

Dołączył(a): niedziela, 7 czerwca 2009, 10:46
Posty: 428
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Ja z kolei słyszałem w zeszłym roku historię od kumpla,który za każdym razem jak ją opowiada (a ciężko było to od niego wyciągnąć) to włosy mu się jeżą na rękach i zaczyna prawie ryczeć(nic nie bierze). Pojechali kiedyś na jakąś wycieczkę w bieszczady chyba i poszli do lasu na grzyby, oddalił się od reszty dość ładny kawałek drogi. W pewnym momencie zrobiło mu się bardzo zimno, przed nim nagięła się gałąź i zobaczył jak na ziemi na liściach odbiły się dwie stopy jakby ktoś zeskoczył, w życiu tak szybko nie uciekał. Co się później okazało w lasach tych było jakieś niezłe starcie w czasie II wojny i niby jest tam pochowanych sporo żołnierzy.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 5 sierpnia 2010, 07:25 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 9 marca 2005, 14:41
Posty: 160
Lokalizacja: stąd
W mojej miescowości jest maleńki cmentarzyk wojenny żołnierzy radzieckich. Tuż po wojnie na niewielkiej powierzchni wykopano potężny dół i pochowano w nim ok 1000 żołnierzy, których zwłoki ekshumowano z pojedyńczych polnych i leśnych mogił.
W latach 50 i na początku lat 60 na komendę MO zaczęli zgłaszać się ludzie którzy twierdzili, że na cmentarzyku tym straszy, pojawiają się wieczorem i w nocy jakieś błyszczące zjawy.
Patrole milicji wysyłane w to miejsce rzeczywiście stwierdziły występowanie "duchów", jednak w wyniku podjętych czynności stwierdzono, że duch nie jest duchem - a gazem wydobywającym się z tej zbiorowej mogiły, który powstawał w wyniku procesów gnilnych zwłok i w kontakcie z powietrzem wchodził w jakąś reakcję chemiczną dającą zjawisko błysków.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 5 sierpnia 2010, 12:34 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): czwartek, 26 maja 2005, 10:01
Posty: 701
Lokalizacja: gdzie chcę
Normalnie powiedziałbym chłopaki, że bierzecie meskalinę. Powiedziałbym, gdyby nie jedno wydarzenie...

Dokładnie rok temu, w wakacje żona (nauczycielka) wyjechała na tydzień do rodziny. Ja zostałem sam w domu i każdego popołudnia po pracy jeździłem w miejsce, gdzie odkryłem zrzuty drugowojennego oporządzenia niemieckiego. Chodzę już którąś godzinę, robi się szaro. Podszedł do mnie w pewnym momencie facet, widziałem jak się zbliżał. Normalny dziadziuś na spacerze. Powiedział, że to nie moje szczęście decyduje o tym, czy coś znajdę, ani też sprzęt. To oni decydują, bo oni strzegą swoich skarbów - ci, co je pozostawili. Są strażnikami tego, co należało kiedyś do nich. I powiedział mi, że mam myśleć dobrze o tych, którzy żyli na tej ziemi i - jak on to nazwał - "kumulować" znaleziska, bo to mnie przyciągnie do nich i w końcu coś znajdę. Co prawda nic więcej już tam nie znalazłem, mimo, że kumulowałem cały czas, odkąd zacząłem w ogóle szukać, tyle że nazywałem to inaczej.

Ale wierzę, że coś w tym jest. Jest tyle niewiadomych i niewyjaśnionych sytuacji (pomijając zachowania obrońców krzyża z Krakowskiego Przedmieścia, których też nie mogę zrozumieć), że jestem w stanie w to uwierzyć.

A niedowiarkom powiem tak: obejrzyjcie Miasteczko Twin Peaks. Uwierzycie we wszystko. Ten film pobudza wyobraźnię.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 5 sierpnia 2010, 15:55 
Offline
Pułkownik
Pułkownik

Dołączył(a): czwartek, 8 grudnia 2005, 08:00
Posty: 536
Lokalizacja: Biechy
Cytuj:
W duzym skrocie zaliczylem podejrzanie "dobre brania" na wykopkach ..... cały dzien miałem nieodparte wrazenie, ze ktos chodził ze mna i podpowiadal gdzie mam kopac , a cale zajscie bylo krotko po Wszystkich Swietych, akurat tego dnia przed wykopkami oblecialem w penetrowanej okolicy " swoich" oraz cudzych, ale znanych mi nieboszczyków ze zgrzewka lampek.... do tej pory nie wiem co mam o tym myslec ale na zbieg okolicznosci raczej trudno to zwalic ..... w sumie podsiadomosc mogla mi płatac rozne figle, ale pół plecaka bagnetow, sporo koloru i bardzo ladnie zachowany ( czytelne sygnatury) mosin wz 1891 znaleziony na fajrant, raczej trudno zwalic na podswiadomosc Oczko

Byłem dzis w tym miejscu, wylazlem na gorę, a sprzęt zaczął mi świrowac pawiana ;p ( wczoraj normalnie działał) męczyłem się prawie godzinę z nim, ale nic z tego... pokręciłem się trochę, poogladałem co się zmieniło na starych śmieciach i powrót... ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: czwartek, 5 sierpnia 2010, 20:44 
Offline
Forum Thesaurus - Użytkownik Zbanowany
Forum Thesaurus - Użytkownik Zbanowany

Dołączył(a): niedziela, 18 kwietnia 2004, 18:17
Posty: 7
Więcej sam w lesie do bunkru , schronu nie wchodzę . Po bagnach też się nie mam zamiaru pchać !
W lesie na wzgórku bunker rosyjski .Podchodzę powoli do wąskiego wejścia .Żadnego światła , tylko ciemność .Daję krok aby przekroczyć próg i nagle straszny huk jak by się ktoś z podłogi zerwał wśród śmieciowiska , żadnych krzyków ludzkich , żadnego odgłosu zwierzęcia , syczenia , warczenia .uciekłem z 30 metrów, zatrzymałem się naprzeciw bunkru patrząc w szczelinę , cisza .Ominąłem z daleka bunkier i poszedłem do samochodu :que

Bagna.Lekko wysuszone .Suche krzaki gdzieniegdzie i małe niewyrośnięte drzewa .Wchodzę w teren bagienny , idę powoli z głową skierowaną w ziemię , wokół cisza .Nagle przede mną ok.10 metrów coś się zerwało z ziemi , wystraszony w ułamku sec.uniosłem głowę patrząc tam skąd dopadł mnie dźwięk .Nic nie zauważyłem , żadnej postaci , zwierzęcia , tylko tak jak by ktoś po prostej z ogromną prędkością brnął przez krzaki gdzie widać było jak się tylko ruszała roślinność na boki i łamały gałęzie .Trwało to 2 sec.podszedłem wgłąb tam gdzie to usłyszałem ale nawet żadnego stworzenia wokoło .Cisza.Coś się zapadło pod ziemię .Był to teren otwarty otoczony lasami ale na sobie można było poczuć wzrok i skierowaną lufę z bunkrów rosyjskich otaczających polanę :que


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: piątek, 6 sierpnia 2010, 22:38 
Offline
Strzelec galicyjski

Dołączył(a): sobota, 25 grudnia 2004, 09:34
Posty: 1028
Lokalizacja: galicja
mnie tam jeszcze nic nie straszyło , ALE kiedyś szukając monet po piaszystej drodze prowadzącej na kirkut w bramie wykrywka mi się zepsuła ( pękło mocowanie podłokietnika )chodz w nic nie uderzyłem - trochę to było dziwne . Ja uznałem to za swego rodzaju ostrzeżenie i stwierdziłem że nie będę już szukał w tej okolicy .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 7 sierpnia 2010, 00:18 
Offline
Kapral
Kapral

Dołączył(a): poniedziałek, 15 października 2007, 19:17
Posty: 21
Lokalizacja: Z daleka
"Upiory przeszlosci":

http://sergey-larenkov.livejournal.com/


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 7 sierpnia 2010, 07:51 
Offline
Generał Dywizji
Generał Dywizji

Dołączył(a): środa, 24 kwietnia 2002, 00:00
Posty: 964
Witam.

Dwa razy na poszukiwaniach, miałem nieodparte wrażenie czyjejś obecności za swoimi plecami.
Pierwszy raz, był to pewien zapomniany lasek na Przyczółku Sandomierskim - teren bardzo ciężkich walk. Do dzisiaj, łuski leżą tam jak dywan tysiącami tuż pod ściółką.
Bardzo dużo konkretnych sygnałów już na skraju lasu, niestety za każdym razem znalezisko okazywało się coraz to większym i bardziej niebezpiecznym świństwem.
Do tego cały czas uczucie, że ktoś stoi tuż za mną - kedy znalazłem wyjątkowo paskudną minę, odpuściłem.
Potem z tego lasu wyszły konkretne rzeczy, ale nie mnie. Do dzisiaj omijam tamten teren z daleka.
Druga sytuacja miała miejsce na Mierzeji. Mała dolinka z boku drogi, teren o dziwo, praktycznie nie kopany.
Sygnałów sporo - wychodziły taśmy do MG, zapasowe lufy, dużo handgranatów.
Cały czas kopałem jednak z poczuciem, że jestem obserwowany - wytrzymałem tylko 10 minut i poszedłem w inne rejony.
Ale, dla równowagi muszę napisać, że są takie miejsca w których wiem, że ginęli tam ludzie, ale kopie mi się tam bez podobnych odczuć.
Nie mam pojęcia jak to wytłumaczyć :nicnie

Pozdrawiam - jankos.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 7 sierpnia 2010, 10:48 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): wtorek, 28 grudnia 2004, 11:39
Posty: 2339
Lokalizacja: Καλισία
Miejsce bitwy z początku XVIII w., tym razem postanowiłem szukać po zmroku, blisko ruchliwej krajówki, pojedyncze sygnały, monety, kule muszkietowe, wokół pola i w oddali światła centrum handlowego. Nagle, od strony rzeki słyszę jakiś ruch. Nic nie widać, kopię sygnał, carski nieśmiertelnik, uradowany ale i zaniepokojony czuję że jestem obserwowany. Myślę, oho, trzeba postraszyć kogoś szpadlem, odwracam się gwałtownie krzycząc; uuu! I co widzę? Spierqalającego małego kundla wyszczekującego łu, łu, łu. Straszne.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 7 sierpnia 2010, 12:19 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 21 czerwca 2002, 00:00
Posty: 5164
Lokalizacja: północne rubieże Austro-Węgier ( Galicja)
pablo11 napisał(a):
buhahahahhahaha

Argo to nie możliwe żebyś był w biesach trzeźwy hahahahhaha

:1

Pierwsze dwa -trzy dni ... rzecz oczywista ze nie , ale potem kończy sie zdrowie/smaki/trunki, badz wszystko naraz i nie pozostaje już nic innego jak zlapac sie za poszukiwania :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł:
PostNapisane: sobota, 7 sierpnia 2010, 12:35 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): poniedziałek, 7 października 2002, 00:00
Posty: 647
tego typu historie są z reguły prawdziwe. tyle że obrazy i dzwieki generuje mózg opowiadających . a te ułudy w penych sytuacjach (zmrok pole bitwy , samotne kopki ) bywają bardzo realistyczne.
jak działa nasz przenosny komp najlepiej widać na przykladzie kopków . mamy sygnał który powinien dawac okreslony fant .po odkopaniu mimo ze juz widzimy fanta i nie jest to spodziewana rzecz przez ułamek sekundy widzimy to czego sie spodziwalismy . tak ze troche mgiełki , niepewnego oswietlenia i umysł dorabia reszte szukajac znanych schematów . pozdr


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 70 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL