Konserwacje tych fantów to robił chybia Mietek z piaskarką. Masakra.....

Piaskarką lepiej by zrobił te miejsca gdzie styl od siekiery stykał się ze stalą.
Przynajmniej pojechali by taniną przed malowaniem paraloidem, nie świeciło by się tak.

Czy dobrze widzę, że to zostało wytrawione czy wypiaskowane :D i takie golasy zostawione? Nie pokryli niczym, to nałapie wilgoci z powietrza i znów zardzewieje :lol: Ale może tak ma być, pójdzie do ponownej "konserwacji", przecież ludzie muszą mieć za co żyć :h

Przecież to już ponownie rdzewieje. Zero taniny, paraloid (o ile jest) pewnie nałożony byle jak, generalnie amatorka.

Ciekawe, czy przed tym pseudoczyszczeniem sprawdzali w ogóle, czy np. topory nie posiadają jakis inkrustacji. W sumie po co, lepiej myk pod piaskarkę albo w elektrolizę :lol:

Nie dziwcie się, że zabytki są nieodpowiednio oczyszczane i konserwowane, teraz odchodzi masówa, archeolodzy kopią byle co, to i konserwatorzy podchodzą do tego byle jak. :D

Te cykliczne, elitarne poszukiwania w miejscu domniemanej bitwy grunwaldzkiej to jednak dobry sposób na potwierdzenie umiejscowienia pola bitwy, jak i na zapełnienie gablot w muzeum, a i uczestnicy poszukiwań mają szansę zabłysnąć znaleziskami - i wszyscy są zadowoleni - muzeum, naukowcy, archeolodzy, konserwatorzy i poszukiwacze. :D

No i o to choooodzi :h

Widać rękę Wielkiego Mistrza