Czytam sobie newsy na okoliczność wydarzenia i odnoszę wrażenie że pechowiec będąc przesłuchiwanym przyznał się do prowadzenia poszukiwań i odnajdywania monet,przyznawanie się w jego sytuacji do czegokolwiek to duży błąd taktyczny.

Może Policja wespół z archeologami na ''męki'' go wzięli do jakiegoś średniowiecznego zamczyska ?

Cóż, na obecną chwilę nie pozostało nic innego jak działanie z tzw. partyzanta i zachowanie zdrowego rozsądku.

Pisanki kleszczami miażdzyli to i wyspiewal :D
Najgorszy jest strach tego co się dzieje banda chłopa w domu, dzieci płaczą, pies szczeka (nie lubi innych), później zaczynają wzbudzać twoje zaufanie a na koniec wychodzi z tego jeden wielki...
Przyznając się ulatwiasz im zadanie a sobie nic nie odejmujesz od wyroku a jedynie dokladasz od orzekania winy jest sąd a oni tylko zbierają dowody.
Tam muszą udowodnić wam winę i to ze kupka śmieci jest zabytkiem.
Wszelki gadki i zaczepki ze z kimś tam gdzieś, pokazywanie miejscowek itp prowadzi tylko do tego ze w końcu traficie na tajne stanowisko archeo i zaliczycie dodatkowo wdzięczność kolegów bo ich wkopał.
Żona czy współmałżonek ma prawo odmówić składania zeznań obciążających czy innych.
Warto ją/jego poinstruowac by nie dała się nabrać na opowieści w trakcie rewizji za ten czas jak będziecie na dołku bo tak może się zdarzyć.
Tak samo depozyty czy inne jak ktoś nie musi wiedzieć to go nie obciazajcie ta wiedza tajemna.
Panowie polska zmienia się na lepsze, zaraz za lepszą zmianą.

Obawiam się , że w splocie niekorzystnych okoliczności żadne zabiegi nie pomogą...
Jedynym rozsądnym wyjściem z tej strefy represji jest chronicznie bądz definitywnie " zamknąć warstat " . " ...a po co było ichcić ? " - Kingsajz .

tak w teorii : łapią cię na polu tam gdzie psy ogonami szczekają z wykrywaczem , kieszenie puste , w domu nic , w kompie nic , telefon pusty , zero stanowisk archeo w okolicy - a ty nie przyznajesz się , odmawiasz składania wyjaśnień , odmawiasz odpowiedzi na pytania ( oczywiście nie rozmawiasz nawet o pogodzie z osobami które cię zatrzymają ) no i ciekawe co dalej ??? materiał dowodowy : szedł z wykrywaczem przez pole.

Trzeba mieć sieć alarmową. Zatrzymanie w polu - SMS do żony: Kocham Cię...ona wie już , że trzeba ewakuować znajdki, komputer , telefony, itd.

Ależ mili Panowie to wszystko na nic . Ok , jak napisał prymek " W teorii : łapią Cię na polu gdzie psy..." i aż do końca wpisu wszystko się zgadza .
A teraz taka sytuacja : chłop zeznaję " ...Ale Panie władzo un i tamte tyż na jakichś forumach konto majo... " i co wtedy? Na dołku takie pytanie o akces też padnie i co wtedy ?

To może ja Kolegom Szanownym, nim zaczniemy kopać ziemianki i układać w oknach worki z piaskiem, przypomnę:
Hobby – czynność wykonywana dla relaksu w czasie wolnym od obowiązków. Może łączyć się ze zdobywaniem wiedzy w danej dziedzinie, doskonaleniem swoich umiejętności w pewnym określonym zakresie albo też nawet z zarobkiem. Głównym celem pozostaje jednak przyjemność płynąca z uprawiania hobby.

przecież korzystasz z prawa do odmowy odpowiedzi na pytania ( to twoje prawo a nie linia obrony - zeznawać to można przed sądem ) - no chyba że cię będą przypiekać :666

Nadszedł taki czas , że posiadamy(np.kolekcje) i nie korzystamy z wykrywacza metali lub poszukujemy z detektorem i nie posiadamy kolekcji - taka zależność.
Ja lubię łowić ryby lecz ich nie jadam :666

Pragnę jedynie wykazać , że w taki czy inny sposób ktoś i tak Cię wkopie a nawet i z nickiem i co? jak długo będziesz się zapierał lub milczał ? Wyświetlą całą Twoją karierę na forum z pikczerami włącznie . Z tej matni wyjścia nie ma .

Kolekcjonerzy np. Klamer, guzików itp jestem pewien że każdy ma w swojej kolekcji cos z wykopków czyli każdy jest przestępcą bo ma w kolekcji przedmiot pochodzący z przestępstwa. Min. Paserka. Czyli każdemu mogą cos przypiąć. Każdy kolekcjoner nawet gdy nie szuka osobiście może się bać o swoją kolekcję. Dziś podobno w sąsiedniej miejscowości bylo przeszukanie. Jeszcze nie znam szczegółów. Jak cos będę wiedział, napiszę.

Ciekawe, czy ktoś teraz zaproponuje archeo pomoc z użyciem detektora, tak samo skończy się informowanie i przekazywanie, a poza tym, czy ktoś w ogóle będzie chciał mieć kontakt z jakimkolwiek archeologiem, moim zdaniem za duże ryzyko, bo nigdy nie wiadomo na kogo się trafi.
Podsumowując, trzeba być skończonym frajerem, czy niespełna rozumu by teraz wyłazić w pole z detektorem i wystawiać się na łatwy odstrzał.

aparat represji działa lokalnie - Sami nie będą cię szukać na forach no chyba że ktoś doniesie jednak zarzutu za pisanie nie dostaniesz, pisać jeszcze można