Sowa74 napisał(a):
Jeden napaleniec, którego związek jako jeden z pierwszych przystąpił do PZE kiedyś na swoim wewnętrznym forum napisał "czas wolnych strzelców odchodzi do lamusa". Śmiem twierdzić, że prędzej do lamusa przejdzie całe PZE niż pierwotna forma poszukiwań jaką jest bycie wolnym strzelcem. Generalnie tendencja jaką zaobserwowałem w moim rejonie wygląda następująco: młodziak zrobi wszystko byle gdzieś przynależeć i trochę się poduczyć by mieć efekty, starsi wiekiem i doświadczeniem poszukiwacze obserwują to ze spokojem, ale jak spytać ich czy chcą gdzieś przynależeć to odpowiedź jest jedna.
Aby sobie spokojnie szukać nie muszą nigdzie przynależeć, a im większy przy danej osobie rozgłos tym gorzej - jak ktoś ma numizmaty wartości rynkowej np 200 i więcej tysięcy pod strzechą, kilkadziesiąt R2, R4 to tak jest zainteresowany jakimiś zrzeszeniami jak zeszłorocznym śniegiem i nie próbujcie mi wmówić że jest inaczej. Przynależeć to sobie mogą poszukiwacze puszek, aluminiowych łyżek, boratynek i kapsli jak mi kiedyś jeden eksploracyjny emeryt powiedział w luźnej rozmowie.
A to w co ktoś wierzy nie ma nic do rzeczy, opierać możemy się tylko na faktach, fakty zaś są takie każdy widzi i wnioski można również samodzielnie sobie wyciągnąć na podstawie własnych obserwacji. Reszta niech sobie wierzy w lepsze jutro, które może nigdy nie nastąpić. Leśni co ujawnili się teraz leżą na powąskach i łączkach pod lasem bo uwierzyli w nowe rządy i lepsze jutro.
Jednak tylko pieniądz się liczy po co te dyrdymały o weekendowych poszukiwaczach ,wolnych strzelcach i hobby .
Przecież paliwo i czas musi się zwrócić ,widziałem paru takich cwaniaków co chłop im powiedział że nie pozwala ale oni i tak swoje zrobili w nocy a potem płacz że trzeba mandat zapłać.
Biznesmeni z wykrywaczami j.... was pies .