Nie sądzę. Zbyt duży gabaryt. Tu musi nastąpić wewnętrzne wytłumaczenie czynu i samoakceptacja w przeciwnym wypadku znalazca by najzwyczajniej przestał siebie poważać :D

Zadziałał efekt chwili, adrenalina plus ekscytacja skarbem złotych monet przeważyła nad zdrowym rozsądkiem i wyłączyła myślenie.
W czasie wojny, w ferworze walki, tacy ludzie bez zawahania rzucali się na miny by utorować drogę kolegom.

Tak się zastanawiam "na chłodno"
Wcześniej to stowarzyszenie odkryło podobno już 2 skarby. Albo mają mega fart, albo to nie jest przypadek.
Może to kopie, który konserwator zabytków by się poznał. A jeszcze odpali pewnie trochę dutków w ramach nagrody.
Do tego jeszcze "przypadkiem" ta kamerka i kopanko na żywo.
Kolejni You tuberzy chcieli zabłysnąć?

Wszystko jest możliwe nawet taka osobliwa, przyszłościowa inwestycja. :D

No taaa,,, złoto. Bardzo lubię złoto.
Będzie wielce interesującym śledzić jak potoczy się dalej ta historia.

A właśnie, 2 podobne historie:

1. Depozyt Sapera https://youtu.be/UwQrcRSN8lI?t=1410

2. Depozyt pod Krotoszynem https://krotoszyn.naszemiasto.pl/pod-krotoszynem-odkryto-przedwojenny-skarb-zdjecia/ar/c1-9172741

Są jakieś informacje o losach tych dwóch depozytów?

Widać że kamerkę włączył już po wykonaniu monet , i parę podrzucił w piach żeby nagrać jak je znajduje. Swoją drogą ja osobiście bym się wstydził pokazać na nagraniu bo nie chciałbym ciągle słyszeć jaki to że mnie frajer.

Gdyby podobne depozyty złotych monet znajdowano co tydzień byłoby to nic nadzwyczajnego, dlatego konserwator zabytków, czy biegły nie będzie miał żadnego problemu z nazwaniem depozytu „skarbem monet”, zabytkiem, lub zabytkiem archeologicznym, odpowiednio uzasadni i wykaże konieczność zabezpieczenia depozytu w muzeum, dlatego, że w interesie społecznym jest ochrona tak wyjątkowego depozytu złotych monet przed rozproszeniem.

Właścicielem wszystkich dóbr zastanych w 1945 r. na tzw. Ziemiach Odzyskanych jest Skarb Państwa, a w przypadku tego depozytu monet niemożliwe jest określenie czasu ich ukrycia - przed, czy po 1945 r., to kolejny minus na niekorzyść znalazcy.

Myślę, że problem jest głębszy.
Niektórzy uważają się za dobrych ludzi, bo przestrzegają prawa i uważaliby się za przestępców, gdyby je złamali. W tym przypadku, na dziś dzień, w świetle prawa nimi by byli. To wygodne dla komfortu samoświadomości, nie trzeba używać ani sumienia, ani rozsądku.
Inni natomiast starają się postępować rozsądnie, przyzwoicie, a przede wszystkim nie krzywdzić innych, bez względu na zezwolenia i zakazy prawa.
To trudniejsze i wymaga dojrzałości, czasem dyskrecji,a przede wszystkim sumienia.
To tylko dwie z wielu tzw. filozofii życiowych.
Może jednak w tym przypadku to nie ten problem.
Czasem sytuacja przerasta człowieka, endorfiny, nawyki... W tej zabawie potrzeba uczciwości, przyzwoitości, ale i zimnej głowy. Tak sądzę, bo jeszcze takiego depozytu nie znalazłem.

Dobra... brał pies te rozkminy i głupie gadki :)

Dyplom już dostali ?? :lol: :lol: :lol:

Dobra, znalazłem.
Depozyt z Krotoszyna jest zabytkiem.

https://muzeum.krotoszyn.pl/aktualnosc-37588-odnalezione_niedawno_skarby_sa_juz_w.html

"Obecnie oba wymienione wyżej skarby są przechowywane w Muzeum Regionalnym, które złożyło już wniosek do WUOZ o przekazanie znalezisk w depozyt. Zgodnie z prawem, gdy WUOZ wyrazi zgodę na przyjęcie skarbów w depozyt, po roku muzeum może podjąć starania o przyjęcie zabytków do zbiorów muzeum."

Właściwy i w dodatku aktualny bo tegoroczny przykład. :za
Z linku powyżej:

To musiało być nieświeże :ups:

Dobre:) i niestety może być bliskie prawdy :) :lol: :666

Ok. Upłynęło trochę czasu. Czy są jakieś nowe informacje o losach tych złotych monet?

Pewnie w konserwacji. Złoto potrzebuje potężnych zabiegów konserwacyjnych.