:usta :zb :zb

Plotka żyje własnym życiem :nicnie
A było tak:
w Wielką Sobotę 4.04.2015 znalazł.Dzwonił do Muzeum Archeologicznego w Świdnicy,ale z powodu Świąt było zamknięte.Przestraszył się,że ktoś inny znajdzie więc wyzbierał i wykopał i zaniósł do domu.Poinformował
"Andrzeja Staniszewskiego – Nadleśniczego Nadleśnictwa Krzystkowice. Sporządziliśmy protokół przekazania i dokumentację".We wtorek 7.04 poinformował muzeum.Przyjechali archeolodzy i "Miejsce odnalezienia monet zostało dokładnie zbadane i wykonano tzw. kartę AZP – to rodzaj dokumentacji stanowisk archeologicznych. Określono w niej, że skarb został ukryty przy drodze – dawnym trakcie pomiędzy dwiema małymi miejscowościami."Myślę,że ciekawscy wzięli kręcących się archeologów za policję i stąd plotka o przeszukaniu :lol: Już pierwsze relacje mówiły o DWÓCH garnkach.Pierwsze relacje pojawiły się 14.04.2015.
Trzeba było zachować tajemnicę i w spokoju przeszukać teren.Słusznie bo po upublicznieniu informacji okolica przeżyła najazd poszukiwaczy :D
To jest naprawdę porządny facet.Od Dyrektora RDLP w Zielonej Górze otrzymał nagrodę, którą leśniczy planuje przekazać na adaptację pomieszczenia na zbiory prowadzonej przez niego Izby Pamięci Leśnej. Tutaj więcej o tej izbie pamięci: http://www.krzystkowice.zielonagora.las ... 1VQnSH2R9k
Izba pamięci leśnej. Utworzona przez Bogusława Szwichtenberga, leśniczego z Biedrzychowic, który własnym sumptem zgromadził około pół tysiąca eksponatów. W izbie można zobaczyć jak wyglądało zagospodarowanie lasów po odzyskaniu przez Polskę niepodległości oraz zapoznać się z ewolucją techniczno-technologiczną pracy w lesie. Są udostępnione mapy, stare gazety, czasopisma leśne, spora dokumentacja dotycząca leśnictwa, a także sprzęty, narzędzia używane w hodowli, ochronie i użytkowaniu lasu, korowaczki, pierwsze piły łańcuchowe, maszynki do zbierania jagód i wiele, wiele innych.. Izbę pamięci odwiedzają zarówno młodzież szkolna jak i turyści indywidualni.
Ja rozumiem,ze wielu mu zazdrości,ale zachował się należycie i dajcie już spokój.Zawiść to paskudna przywara
http://www.gazetalubuska.pl/wiadomosci/ ... ,id,t.html
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... monet.html
http://www.zielonagora.lasy.gov.pl/aktu ... 1VQBSH2R9k

Żeś się uparł tej zazdrości... :roll:
Ja złego słowa o leśniczym nie słyszałem :)

Klepiecie Panowie tą oficjalną wersję w kółko do znudzenia jakby ktoś chciał się przypodobać władzy.
Sami archeo sobie wzajemnie zaprzeczają, na prelekcji w Świdnicy przecież informacja była jednoznaczna - drugi garnek trafiono wykrywaczem przez archeo kilka metrów dalej.
Rozumiem, że admin idzie po linii "partyjnej" i nie dopuszcza innej wersji zdarzeń, ale nijak ma się to do bycia obiektywnym ,a takie powinno być forum - tylko wtedy jest ono wiarygodne. Nie można też nadinterpretować wersji innej niż dopuszcza admin jako zawiści bo nadinterpretacja faktów to wróg poszukiwacza. Także na poszukiwaniach.
Tylko analiza faktów i wyciąganie wniosków zaprowadzi Was do celu, przy niepełnych danych jakie macie (na poszukiwaniach i w życiu) i logicznym rozumowaniu trzeba uzyskać prawidłowy wynik.
Załóż, że może wśród pewnych ludzi informacja była wcześniej niż w tych linkach, archeo i prasie i nieco się różniła od tego co piszą dziennikarze, poza tym oficjalne prasówki to żaden dowód na cokolwiek jak potwierdza historia starsza i nowsza. Nikt też Belhior nie pisze z zawiści tylko zgodnie ze stanem swojej wiedzy - a nie fantazji, fajnie że oddał - byłem pooglądać na wystawie ładne sreberka- jego skarb i miał prawo zrobić z nim co uważał za słuszne (kilka lat do emerytury zostało, szkoda by było wtopić przez jakiś garnek i wylecieć z roboty i leśniczówki ). Nie będę tutaj pisał wprost - mądrej głowie dość po słowie i wyczyta między wierszami.
Nie sądź zatem swoją miarką poszukiwaczy, bo nie każdy jest zawistny . Dobrego znaleziska się gratuluje i nie zazdrości, nie każdy co pisze inną wersję niż ogólnie przyjęta jest zawistnym kłamcą.

O zazdrości pisałem ja :D
Nie wiem o co chodzi w tym poście :? Co nam chcesz powiedzieć?
"pewni ludzie wiedzieli wcześniej" no i co z tego?W małych miejscowościach trudno coś ukryć
"Tylko analiza faktów i wyciąganie wniosków zaprowadzi Was do celu" jakiego celu?
W linkach,które podałem archeolog ze Świdnicy mówi,że leśniczy znalazł 2 garnki,potwierdza,to WKZ.Po co by mieli kłamać?Gdyby znalazł 1 garnek i wskazał gdzie,a archeolodzy na podstawie tej informacji by odnależli drugi,to tez by było dobrze przecież.Dla archeologów nawet lepiej, byłby ich sukces też.
"jego skarb i miał prawo zrobić z nim co uważał za słuszne (kilka lat do emerytury zostało, szkoda by było wtopić przez jakiś garnek i wylecieć z roboty i leśniczówki ). Nie będę tutaj pisał wprost - mądrej głowie dość po słowie i wyczyta między wierszami." Takie teksty,to mnie brzydzą :n Jak w tym dowcipie;nie wiadomo czy on ukradł,czy jemu ukradli ale jest podejrzany.
Wielu ludziom niestety nie mieści się w głowie,że gość znalazł parę tysięcy monet i -cymbał jeden-tak po prostu oddał zamiast sprzedać na jakimś portalu.Trzeba go więc opluć.
Ten człowiek jest z mojego województwa,jestem z niego dumny.Czytałem chyba wszystkie artykuły na temat tego odkrycia i niestety wiele wrednych komentarzy typu:
-głupi,ze oddał
-na bank trochę sobie zatrzymał
-a gdzie złote monety?Na pewno zatrzymał
-teraz to mu chatę przetrzepią
-może dyplom mu dadzą, frajerowi
-tylko 10% nagrody mu dali złodzieje
-kto te monety wyceniał,oszuści itd,itp
Daj spokój.Po co to.Zgłosił i oddał.Chwała mu.