To co mamy robić ??? uprawiać nocne spacery i trwać w obecnej sytuacji licząc na to że kiedyś wszystko samo się ułoży ? jeśli tak to czarno to widzę bo jak wspominałem na system rodem z UK to nie mamy co liczyć we wschodniej opresyjnej tzw. kulturze prawnej. Tu prawo jest stanowione nie dla ludzi tylko przeciw ludziom i tego nie zmienimy na to trzeba lat.

Odpowiem tak Pit.
Kiedyś na osiedlach budowano chodniki, które nijak się miały do jakichkolwiek zasad komunikacji.
Najlepsze skróty skrupulatnie obsiane trawą była notorycznie wydeptywane w postaci ''dzikich ścieżek''.
Oczywiście stawiano tabliczki z podobizną świnki i napisem ''tylko ja chodzę tędy'', ''szanuj zieleń'', barierki i tym podobne pierdoły .
Nie poskutkowało.
Wreszcie ktoś wpadł na genialny pomysł, że jeśli nie będą ludziom utrudniać życia i poprowadzą chodnik z zachowaniem elementarnych zasad zdrowego rozsądku to problem sam zniknie ...
Takie trudne ?

Wcale nie trudne i wszyscy my to wiemy oprócz drugiej strony która trwa w uporze że chodniki muszą być tam gdzie oni sobie zażyczyli i my mamy chodzić tak jak im się podoba. Teraz chodzi o to czy negocjujemy (PZE) by zmienić ten stan rzeczy i przekonywać do naszych racji stronę przeciwną czy nie rozmawiać i chodzić własnymi ścieżkami narażając się na wiadome konsekwencję. Uważam że rozmowa nie jest żadną zdradą ani kapitulacją a postawa wszystko albo nic, nic nie daje i nie jest perspektywiczna.

Pewnie Pit że trzeba rozmawiać - ale nie z pozycji pokonanego.
Inaczej rzeczywiście pozostaje partyzantka.
A z tym sobie nie poradzą, nawet gdyby całą sławną Armię Antoniego w pola puścili ... :666

Czy pokonanego ? nie wiem, nikt nas jeszcze nie pokonał ale na pewno jesteśmy teraz po za nawiasem stworzonego systemu i pozostają nam tylko trudne negocjacje w trudnej pozycji i warto przedstawiać rożne propozycje sondując stronę przeciwną nie trzymać się uparcie jednej, natomiast gdyby wojsko Antoniego ruszyło do akcji to................. mielibyśmy tam wielu szpiegów :666

:D
Ich jeszcze by było trzeba ratować i z lasu wyprowadzać.

Późno, a robota się jutro sam nie zrobi niestety. :(
Dobranoc.