https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa...
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=100376
Strona 1 z 1

Autor:  JasiuGKS [ sobota, 14 lipca 2012, 21:27 ]
Tytuł:  Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa...

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425, ... ECIA_.html

Cytuj:
Menażki, szrapnele, żołnierskie nożyczki, fragmenty polowych piecyków... Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa pozostałości z czasów I wojny światowej. Czy to cenne znaleziska?

Jak to możliwe, że ślady działań wojennych wciąż kryją się w ziemi?

- Możliwe. Po zakończeniu I wojny światowej tereny, na których walczono, przejmowali zwyczajni rolnicy. Kto znalazł karabin, odnosił go władzom, podobnie inne elementy uzbrojenia, pociski - tłumaczy Ryszard Naglik z Muzeum Archeologicznego w Krakowie. - Reszta została w ziemi.


Co zostawili żołnierze

Badania krakowskich archeologów (grupy z Instytutu Archeologii i Etnologii PAN, Muzeum Archeologicznego w Krakowie i Uniwersytetu Jagiellońskiego - Krakowskiego Zespołu do Badań Autostrad) są związane z budową autostrady A4. Zanim ekipy budowlane wejdą na teren, muszą go najpierw przebadać naukowcy. Często odkrywają w ziemi cenne ślady, tak było też w Krakowie-Bieżanowie.

Przedmiotów materialnych wiele tam nie znaleźli, ale dzięki tym znaleziskom historycy będą mogli już precyzyjnie ustalić, w których miejscach w pobliżu Twierdzy Kraków dochodziło do starć między wojskami austro-węgierskimi i rosyjskimi. Z ziemi wydobyto między innymi żołnierskie nożyczki, fragmenty szrapneli, piecyków używanych w okopach, menażki. - A więc wszystko to, co opisuje codzienne życie żołnierzy - dodaje Naglik.

Na stanowisku Kraków-Bieżanów odkryto w sumie 754 obiekty związane z I wojną światową. Były to przede wszystkim relikty umocnień polowych i leje po pociskach. Wśród odsłoniętych elementów umocnień polowych najwięcej jest jam po słupach tworzących trzy pasy zasieków (417 obiektów).

Rowy, okopy...

Znaleziono też stanowisko artyleryjskie wraz z ziemianką, dwa rowy strzeleckie z niszami, cztery linie okopów oraz fragmenty trzech dróg i rowów dobiegowych. Odkryte umocnienia polowe na stanowisku Kraków-Bieżanów 15 to fragment zewnętrznej linii obrony, tzw. Wysuniętej Pozycji Polowej "Kaim". Jej zadaniem była osłona podejścia do fortów w Kosocicach i Prokocimiu.

- Myślę, że w ziemi jest ukrytych jeszcze wiele cennych informacji - mówi Naglik. - Twierdza Kraków jest gruntownie przebadana, jeżeli chodzi o obiekty murowane, na temat innych obiektów, równie strategicznych, wciąż mało wiemy.

Na polach bitew - właśnie w okopach - archeolodzy znajdowali przedmioty, które mogą zaciekawić badaczy z różnych dziedzin. Fiolki po lekach pewnie będą badać historycy farmacji.
Więcej... http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425, ... z20cuRXV1w


Jestem ciekaw czy któryś z naszych kolegów bierze udział w tych poszukiwaniach z wykrywaczem i czy można jakoś się wprosić na tą imprezę by jakoś pomóc :D

Autor:  arturborat [ sobota, 14 lipca 2012, 22:31 ]
Tytuł:  Re: Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa...

Nadchodzą czasy, gdy do rangi sensacyjnych odkryć naszych dzielnych archeologów podniesiony zostanie żużel i gruz, którym chłopi zasypywali dziury w polnych drogach oraz same dziury, bo to w końcu świadectwo naszej kultury materialnej, tradycji i warto takie rzeczy chronić i badać. Być może, jak w ziemiankach z I wojny, w takiej zasypanej dziurze na polnej drożynie trafią się nawet fiolki po lekarstwach, nie lada gratka dla historyków farmacji. Kto wie, jak szczęście dopisze, to wyjdzie i butelka po muchozolu; będzie jak znalazł dla badaczy... muchozolów... Nie ma co gadać, na takiej polnej drodze, to z 879 obiektów może się nawet trafić.
Artur

Autor:  atylla [ sobota, 14 lipca 2012, 22:36 ]
Tytuł:  Re: Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa...

arturborat napisał(a):
Nadchodzą czasy, gdy do rangi sensacji odkrywanej przez dzielnych archeologów podniesiony zostanie żużel i gruz, którym chłopi zasypywali dziury w polnych drogach oraz same dziury, bo to w końcu świadectwo naszej kultury materialnej, tradycji i warto takie rzeczy chronić i badać. Być może, jak w ziemiankach z I wojny, w takiej zasypanej dziurze na polnej trafią się nawet fiolki po lekarstwach, nie lada gratka dla historyków farmacji. Kto wie, jak szczęście dopisze, to wyjdzie i butelka po muchozolu; będzie jak znalazł dla badaczy... muchozolów... Nie ma co gadać, na takiej polnej drodze, to z 879 obiektów może się nawet trafić.
Artur


a gdzie końskie kupy, one też są ważne... zresztą inne też :666

Autor:  Arystrach Murłykin [ wtorek, 17 lipca 2012, 00:25 ]
Tytuł:  Re: Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa...

Fascynacja fiolkami po 1 wojennych lekach to pewno efekt nadprodukcji magistrów archeologii.

Autor:  Filip [ wtorek, 17 lipca 2012, 16:14 ]
Tytuł:  Re: Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa...

To ja jako inzynier wnosze o wprowadzenie pozwolen na budowe psich bud, budek dla golebi, klatek dla krolikow i domkow dla ptakow.
Nadprodukcja to nie jedyny problem, tu sie idzie na latwizne, o ile szybciej wykopiesz 1000 "artefaktow" z okopow pierwszowojennych, niz na zaoranym polu.

Autor:  Nephilimer [ wtorek, 17 lipca 2012, 17:55 ]
Tytuł:  Re: Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa...

Z chęcią zaproszę archeologów w okolice mojego domu rodzinnego - na polu po kuźni z lat 30 po każdej orce wychodzi kilkaset obiektów - raj dla prawdziwego naukowca.

Autor:  arturborat [ piątek, 20 lipca 2012, 14:40 ]
Tytuł:  Re: Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa...

Jako puentę do artykułu o sensacyjnych odkryciach archeologów w okolicach Bieżanowa pozwolę sobie wkleić rysunek Andrzeja Mleczki z ostatniej Polityki.

Załącznik:
archeo.jpg

Autor:  Krzychu_ [ piątek, 20 lipca 2012, 17:09 ]
Tytuł:  Re: Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa...

Czasami odnoszę wrażenie, że archeologom wcale nie chodzi o jakieś święte konteksty (szczególnie na głęboko oranych rokrocznie polach), naukowe dowody i same nawet "eksponaty" ale o to, żeby mieć wyłączność na grzebanie w ziemi i samo "odkrywanie" za które dostają kasę z budżetu. Wobec większej liczebności i skuteczności detektorystów-pasjonatów - boją się "na rynku" konkurencji, którą po prostu starają się wyciąć w pień wszystkimi możliwymi sposobami, a trzeba przyznać, że do tej pory "prawo" było po ich stronie i tu (w pewnym sensie) ich histerycznym czasem reakcjom oraz niektórym zupełnie absurdalnym argumentacjom wcale się nie dziwię...

Autor:  Witek63 [ niedziela, 22 lipca 2012, 00:25 ]
Tytuł:  Re: Krakowscy archeolodzy odkrywają w okolicach Bieżanowa...

Prawo prawem, a siła i tak jest po naszej stronie..

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/