Bieszczady zawsze zaskakują .Tyle lat po wojnie a tu na szlaku"pole minowe" :o
Cytuj:
"Żółty szlak" już rozminowany
Pomimo upływu blisko 70 lat od wojny w lasach można nadal znaleźć "pamiątki" po niej. W leśnictwie Wisłok miejscowy leśniczy natrafił na grupę min. Wezwani saperzy odnaleźli 5 min przeciwczołgowych i niewybuch pocisku artyleryjskiego 155.
W dniu 24.07.2012 roku, podczas prac remontowych prowadzonych w leśnictwie Wisłok na tzw. "Żółtym szlaku", natrafiono na grupę min. Miejscowy leśniczy Krzysztof Koterbicki zabezpieczył teren i wezwał patrol saperski. Już 25.07.2012 roku rymanowscy leśnicy okazali saperom miejsca w których zlokalizowali miny. Przeszukali oni teren i odnaleźli 5 min przeciwczołgowych i niewybuch pocisku artyleryjskiego 155. Okazało się, że szlak był zaminowany. Pomimo upływu blisko 70 lat od wojny, stanowił on śmiertelne niebezpieczeństwo dla poruszających się po nim. Leśnikom i saperom udało się usunąć zagrożenie.
Lasy rymanowskie są udostępnione siecią ścieżek przyrodniczych, tras tematycznych i szlaków turystycznych. Podlegają one corocznemu przeglądowi. W ramach niego usuwa się drzewa stanowiące zagrożenie dla turystów, a także udrażnia je. Te najbardziej uszkodzone podlegają naprawie. Przykładem może być szlak czerwony, który w roku 2011, nakładem trzech nadleśnictw (Rymanów, Lesko i Komańcza), został poprawiony na odcinku od Rudawki Rymanowskiej do Komańczy. W tym roku, N-ctwo Rymanów przystąpiło do naprawy żółtego szlaku. Jest to chętnie uczęszczana przez turystów trasa. Wiedzie ona z Wisłoka na górę Tokarnia (łącznik do czerwonego szlaku), a także jest skrótem do Bukowska i dalej do Sanoka. W trakcie II Wojny Światowej była to główna trasa Sanok - Wisłok Wielki. Było to miejsce gwałtownych starć pomiędzy nacierającą w kierunku przełęczy karpackich armią sowiecką, a wycofującymi się Niemcami. Pozostałości tych walk regularnie są odnajdywane na terenie będącym w zarządzie Nadleśnictwa Rymanów. Z reguły są to pojedyncze niewybuchy, choć zdarzają się większe znaleziska, jak to z 2006, gdzie wydobyto spod ziemi 28 sztuk pocisków artyleryjskich. Teraz żółty szlak jest już bezpieczny i może być oddany we władanie turystów. Przestrzegamy jednak wszystkich korzystających z uroków lasu - jeśli podczas spaceru czy też wycieczki odnajdziecie podejrzane przedmioty (niewybuchy, niewypały miny itp.), absolutnie ich nie dotykajcie. Zgłoście ten fakt miejscowemu leśniczemu, lub policji. Za ich pośrednictwem zostanie wezwany patrol saperski, który usunie zagrożenie.
Autor: Łukasz Michalak
Źródło:
http://www.rymanow.krosno.lasy.gov.pl/a ... ozminowany