bayo84 napisał(a):
Ryjec napisał(a):
Może i tak, ale ludzie pod tym zaborem, w odróżnieniu od pozostałych, nie czuli się uciemiężeni, mieli takie prawa jak wszyscy w Monarchii Jaśnie Panującego. Do tej niemalże pory imiona Franciszek i Józef są tam dominujące.I tęsknoty pozostały. A czyj wizerunek widnieje na wodzie mineralnej z tamtych okolic, którą możemy kupić w sklepie :lol: ?
To trochę tak jakby cieszyć się, że wilk, który wyrwał mi rękę później wylizał ranę :roll:
Mowimy o dwoch różnych Austriach, nie porownuj niemal pruskiego w swych przejawach zamordyzmu Metternicha, do liberalnej polityki Franza Jozefa
Na marginesie smiesza mnie utyskiwania ze po co pomoglismy Austriakom pod Wiedniem, skoro oni nam potem sie tak odwdzieczyli??? popuscmy wodze fantazji, Sobieski olewa Austriakow i papieza i czeka na rozwoj wypadkow ...Turcy spuszczaja Austriakom łomot .... i po odbudowaniu sił biora sie na nas :lol: ciekawe jaklie mielibysmy szanse , biorac pod uwage mocno zmienne szczescie w walkach granicznych z zagonami tureckimi, uswiadomcie to sobie Koledzy ze nie bylo innej alterantywy niz pomoc Austriakom, Turcja byla smiertelnym zagrozeniem i dla nich i dla nas i nalezalo to zagrozenie zlikwidowac ...... a ze udalo sie to przy sporym udzale obcych wojsk i na obcym terenie to tylko na plus.
To co sie wydarzyło 100 lat póżniej to ju zupelnie inna para kaloszy, sami nie bylismy bez winy, a głownymi rozgrywajacymi ówczesna sytuacje były Prusy i ( szczegolnie) Rosja, Austriacy solo nawet by nie próbowali ale skoro nadazyla sie okazja to postanowili urwać także cos dla siebie .