Cytuj:
Kaliningrad: pogańskie amulety pod nosem Krzyżaków
W centrum Kaliningradu archeolodzy odkryli średniowieczną osadę. Podczas wykopalisk na terenie dzielnicy Zakchajm, ku swemu zaskoczeniu znaleźli toporki perunowe. Uważane są one za pogański amulet a okazuje się, że nosił je ktoś na przedmieściu wielkiego krzyżackiego miasta. Rzadkim znaleziskiem są fragmenty zbroi lamelkowej a monety króla Stefana Batorego są ciekawym polskim akcentem.
Badania archeologiczne nad brzegiem Pregoły prowadzą zespół partnerstwa niekomercyjnego Jużarcheologia i organizacja naukowo-produkcyjna Baltspecarcheologia. Archeolodzy mówią, że grubość warstwy kulturowej sięga w tym miejscu czterech metrów. W trakcie wykopalisk natknęli się na starannie skonstruowany z użyciem cegieł magazyn drewna. Wydobyli rozliczne przedmioty, przede wszystkim oczywiście ceramikę datowaną na późne średniowiecze i okres krzyżacki. Ponadto plomby do opieczętowania towarów, płytki ceramiczne przedstawiające jakąś elegancką postać, monety z różnych krajów i epok (w tym Stefana Batorego).
Jednym z ciekawszych odkryć okazał się fragment średniowiecznej zbroi. Archeolodzy w spojonych ze sobą przez rdzę płytkach metalu rozpoznali lamelki. Na podobne znalezisko w Kaliningradzie natrafiono dotąd tylko raz.
Niemniej intrygujące są wydobyte również w tym miejscu z ziemi dwa toporki perunowe. Miniaturowe toporki przestały się pojawiać po południowej stronie Bałtyku wraz z końcem XII wieku. Według archeologa Jewgenija Kałasznikowa pełniły one funkcję amuletu pogańskiego wojownika. Z tego powodu jest zaskoczony, że znajdowały się w warstwie z XIV-XV wieku, a więc czasów już chrześcijańskich i to obok krzyżackiego miasta.
Zupełnie inaczej interpretuje znalezisko polski archeolog Piotr Kotowicz. Zwraca on uwagę na miniaturowy toporek odkryty w Krośnie a datowany na 2. połowę XIV lub 1. połowę XV w. a także na toporek z Wrocławia datowany na 1. połowę XIII w. Zjawisko to jest w Polsce nieczęste natomiast popularne było w XIV-wiecznej Wielkiej Brytanii i Holandii. Miniaturki mogły pełnić rolę odznak w otoczeniu możnej osoby. W tej sytuacji wydaje się prawdopodobne, że zabytek trafił do handlowej części Kaliningradu jako import i świadczył o wpływie zachodniej kultury rycerskiej.
Pięknie prezentuje się również srebrna końcówka pasa rycerskiego z wizerunkiem czterech żołędzi, które układają się w ukośny krzyż ujęte w kwadratową ramę. W pobliżu znalazły się również klamra pasa, dekoracja uprzęży końskiej i mosiężny łańcuch do noszenia na szyi.
W miejscu wykopalisk w średniowieczu znajdowała się pruska osada, którą później zajęli Krzyżacy. Nazwa Zakchajm w dawnym języku pruskim znaczyła stara wieś. Pierwsza wzmianka pisemna o Zakchajm pojawia się dopiero w 1326 roku – było to już wtedy przedmieście Lewenik, które z czasem złączyło się ze Starym Miastem i Knipawą, by stworzyć Królewiec. Miasto wykazywało wysoki popyt na drewno spławiane rzeką przez Litwinów. W czasach Kazimierza Jagiellończyka a później od II pokoju toruńskiego Królewiec stał się lennem Korony Królestwa Polskiego.
Źródła wspominają na terenie Zakchajm od 1420 r. o kaplicy św. Elżbiety oraz o szpitalu, klasztorze, wreszcie placu pod jej wezwaniem. Tutaj zatrzymywali się Litwini spławiający drewno i zabawiali nawet kilka tyogdni. Handlowano również innymi towarami, o czym świadczą znaleziska.
Prace archeologiczne potrwają jeszcze około miesiąca. Potem rozpocznie się tutaj budowa nabrzeża i oczyszczalni ścieków.
autor:
Grzegorz Antosikźródło:
http://mediewalia.pl/archeologia/kaliningrad-poganskie-amulety-pod-nosem-krzyzakow/Warto poczytać :1