Poszukiwacze ? :lol: :lol: :lol: :lol: i zostawili guziki i nieśmiertelniki ? Zdarzają się hieny nawet wśród detektorystów ale ci na pewno tych fantów by nie zostawili. Zapewne zwierzęta szukały jedzenia.

Pan Krystian, znalazł szczątki na polu, jeżeli to prawda to 80% ludzi wie, że pole się orze i kości mogły zostać przez maszyny rozrzucone, ale co tam jest okazja na poszukiwaczy z rzucić :lol: :lol:

A o dole przeczytałeś?"Jechałem drogą. Zobaczyłem dół. Wszędzie leżały kości".

łatwo jest kogos oczerniać i pisac głupoty nie znająć do konca całej sprawy co do wykopanych kości to faktycznie zostały wykopane przez poszukiwaczy i co do tego czy gospodarz pole orze też się wypowiem po pierwsze pole nie jest orane pługiem tylko kultywatorem robione i czasem siane aby cos rosło a kości były jakieś 50 cm może więcej pod ziemią na brzegu pola w glinie i przy głownej drodze i czy czemu nie zabrali wszystkiego jak ktoś tam cos takiego pisał ano właśnie było 6 żołnierzy z czego tylko były 4 nieśmiertelniki które leżały w nie naruszonej cześci ziemi a ktoś tylko wkopał się w środek mogiły bo np mogły im dac sygnały te brakujące nieśmiertelniki lub inne przedmioty których praktycznie nie było tylko guziki leżały wszędzie a w nieruszonej ziemi przedmioty osobiste i właśnie wykopany dołek było widać z drogi ktoś się szybko spieszył i tak jak wykopał wszystkie kości zostawił i nie mówie że wszyscy poszukiwacze to bandyci latający z wykrywaczami bo sam znam bardzo dużo ludzi którzy chodzą z wykrywaczami z całej polski i z tego forum ale trafiaja sie osoby które własnie tak robią tak samo jak trafiają się osoby nie zakopująće dołków lub latające po obsianych polach z mojej strony to wszystko co miałem wyjaśnić dla mnie temat zamknięty pozdrawiam

Na Litosc Boska ...człowieku ty słyszałes kiedyś o czymś takim jak interpunkcja ??? tego sie zwyczajnie czytac nie da.

no dokładnie, nic z tego bełkotu nie zrozumiałem...

zabrakło mi oddechu gdzieś w połowie - najdłuższe zdanie świata :ups:

To nawet nie zdanie, bo kropki na końcu brak ;)

Po przeczytaniu pierwszej części wypowiedzi polo 12 myślałem że kolega zna dokładnie omawiany temat.Czytając dalej się zagubiłem......

Nerwy mnie poniosły trochę i tak szybko napisałem, ale dla mnie temat zamknięty było minęło pozdrawiam.

Kolega polo12 zna bardzo dokladnie temat , ale ... niefortunnie sie wyrazil ... :ang

Moze jak nerwy opadna , zechce opisac cala sytuacje i informacje w tym temacie wkoncu beda z pierwszej reki :za

* : zrobil bym to ja , ale nie wiem czy polo by sobie tego zyczyl.

Jeśli kolega ma chęci i czas niech moja wypowiedz ułoży normalnie i poprawnie ja jestem zbyt nerwowym człowiekiem, żeby zaczynać od początku pisanie tematu, a ty wclan trochę znasz temat, to go poprawnie rozwiń.

Niestety Panowie i Panie.
Grupa posiadaczy wykrywaczy ciągle się poszerza, a świadomości wśród nich jak na lekarstwo.
Wiem, że to gorzkie co napiszę, ale czytając forum od około 2 miesięcy, trudno choć w części nie zgodzić się z argumentami nawet zatwardziałych WKZ-towców. Brak regulacji prawnych i totalna partyzantka, w mojej ocenie większości , posiadaczy wykrywaczy skutkuje takim wizerunkiem w mediach. Oczywiście, że istnieje bardzo duża grupa ludzi świadomych historii i reprezentujących pewne standardy i zasady w pogłębianiu swojej pasji, ale ta druga część społeczności psuje całkowicie ten obraz.
Teraz pytanie jakie należy postawić, to nie kto jest odpowiedzialny za ten stan, bo to prowadzić może tylko do czczej dyskusji, a to co można zrobić z tym "fantem" ( nie to nie o ten fant chodzi co zwykle ;-)).
Moim zdaniem propozycje typu " ...co do 40 cm to nasze...", są głupie jak paczka gwoździ na polu. Już absolutnie podstawowa wiedza amatora wystarczy żeby wiedzieć, że potencjalne przedmioty do tej głębokości mogą być już bardzo ciekawym archeologicznym odkryciem, a ich niewielka głębokość usytuowania wcale nie wyklucza badań wątku archeologicznego.
NIE MA możliwości wprowadzania jakiejkolwiek zmian w prawie bez poszanowania argumentów drugiej strony. Ogłaszanie dziecinnych akcji buntu i robienia akcji przeciwko WKZ-tom, jest śmieszne i niedorzeczne.
Aktualny stan prawny nie służy zarówno amatorom monetek, jak i zatwardziałym przedstawicielom archeo i tak naprawdę bardziej ogólnie nam jako większej grupie obywateli.
Trochę się wymądrzam, będąc bardzo świeżym posiadaczem detektora, ale tu wielkiego doświadczenia i przemłóconych kilometrów pól, lasów i łąk nie potrzeba aby szerzej zobaczyć kontekst.
Na forum pojawiają się prośby o identyfikację przedmiotów, które mogą pochodzić z bardzo ciekawych terenów, historycznie sięgających początków naszej państwowości. W rękach amatora są tylko fantem o lichej wartości finansowej, a brak świadomości posiadacza często jest porażająca i zupełnie beztrosko traktowana na forum...
Do głowy nie przyszło by mi, żeby po znalezieniu miejsca świadczącego o możliwym istnieniu jakiegoś osadnictwa sprzed wieków, wygrzebać z ziemi i postawić w domu na półce elementy np. z brązu. Po jaką cholerę?!
Aktualnemu wizerunkowi sami jesteśmy (moim zdaniem) więc winni...