http://temat.net/aktualnosci/22708/Szcz ... swoj-skarbSzczecinek ma swój skarb! Są nim znalezione niedawno przez mieszkańców Szczecinka nad jednym z okolicznych jezior arabskie monety z przełomu IX i X wieku. Kilkanaście dirhamów i setki „siekańców”, czyli części świadomie kruszonych i dzielonych monet to największy tego typu zbiór, jaki udało się dotychczas pozyskać nie tylko na obszarze ziemi szczecineckiej, ale też i na Pomorzu Zachodnim. To cenne znalezisko zostało zgłoszone do Delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Koszalinie oraz Działu Archeologii Muzeum w Koszalinie. Miejsce znalezienia monet przebadali koszalińscy archeolodzy, pozyskując kolejne monety i „siekańce”.
W środę (29.07) Muzeum Regionalne w Szczecinku poinformowało o tym niebywałym znalezisku. W specjalnie zorganizowanej konferencji prasowej uczestniczyli: dyrektor szczecineckiego muzeum Irek Markanicz, Jadwiga Kowalczyk-Kontowska oraz archeolodzy Marlena Józefowska z WUOZ i Jacek Borkowski z koszalińskiego muzeum.
Wszystko było do tej pory trzymane w ścisłej tajemnicy, aby nic nie przeszkodziło pracy archeologów. Ci przez kilka tygodnie centymetr po centymetrze przeczesywali teren, na którym dokonano znaleziska. Kiedy prace archeologiczne zakończono, o skarbie postanowiono wszystkich poinformować. Obecnie szczecineckie muzeum czyni starania, aby „Skarb spod Szczecinka” mógł znajdować się w tutejszych muzealnych zbiorach.
- Jak te pieniądze znalazły się na tych ziemiach? Musimy je przede wszystkim poddać badaniom archeologicznym i numizmatycznym - podkreślliła Jadwiga Kowalczyk-Kontowska. - Wstępne ustalenia wskazują na to, że skarb ten należy wiązać z trzecią ogromną dynastią samanidzką. Były bite w Samarkandzie. Na tych monetach znajdują się napisy w języku arabskim oraz wzory.
- Dlaczego wtedy płacono „siekańcami”? Pieniądz był doważany. Stąd też te oryginalne monety były dzielone na połowę i na mniejsze fragmenty. Wartością był kruszec, a nie moneta jako taka. Pieniądz arabski trafiał tu, na Pomorze dwiema drogami. Pierwsza to kierunek południowo-wschodni, wiążący się z działalnością kupców bułgarskich. To było mniej więcej VII-VIII w. Natomiast te monety raczej należy wiązać z działalnością kupców skandynawskich, z Wikingami, którzy zapuszczali się do krajów arabskich i stamtąd przywozili właśnie te monety.
- Jest też taka teoria, że państwo pierwszych Piastów było budowane właśnie za srebro arabskie – dodał dyrektor muzeum, Irek Markanicz. – Inna teoria natomiast głosi, że takimi monetami płacono tutaj za… ludzi. Niewolnictwo było tutaj popularne, przy czym było ono inne niż to, które znamy z czasów, kiedy uprowadzano mieszkańców Afryki. Na ziemiach arabskich było na pewno potrzebne wojsko. Wiadomo też, że były całe grupy żołnierzy – wojów, którzy byli Słowianami. Można domniemywać, że na terenach poprzedzających historię Szczecinka, ktoś kiedyś zapłacił za ludzi, których później przetransportowano do Azji lub do Skandynawii. Ale to są tylko domysły.
Zarówno dyrektor, jak i goszczący na konferencji archeolodzy podkreślali niejednokrotnie o bezcennej wartości historycznej znaleziska. Osoby, które znalazły skarb i przyniosły do muzeum najprawdopodobniej otrzymają nagrodę, nie tylko od burmistrza miasta, ale również od Ministra Kultury. – Ich postawa była wzorowa – zaznaczył Irek Markanicz. – Niedługo podamy nazwiska tych osób i zostaną one na pewno zapisane w naszych annałach.
Każdy, kto na własne oczy będzie chciał przekonać się, jak unikalne znalezisko spoczywało setki lat pod Szczecinkiem, może do końca sierpnia odwiedzić Muzeum Regionalne w Szczecinku. Zanim monety trafią w ręce specjalistów jeszcze przez kilka tygodni będą udostępnione wszystkim zwiedzającym. (sz)