Taka ciekawostka.
Cytuj:
Ma prawie dziesięć metrów długości i pochodzi od Hetzera, niemieckiego działa samobieżnego z czasów II wojny światowej. Ten ciekawy artefakt znaleziono w czasie budowy jednego z gdyńskich osiedli. Znaleziskiem zainteresowane jest Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni.
Na pamiątki z czasów walk o Gdynię w marcu 1945 roku natrafili kilka dni temu archeolodzy pełniący w tym miejscu nadzór przy budowie. Zdecydowali się przekopać zasypane transzeje biegnące w miejscu, gdzie niebawem staną nowe bloki. W okopach znajdowały się resztki wyposażenia niemieckich żołnierzy, broniących dostępu do miasta przed Rosjanami.
Zdecydowana większość znalezisk nie ma żadnej wartości, czas i korozja ostatecznie je zniszczyły. Najciekawszym "eksponatem", na jaki natrafiono, jest jednak gąsienica rozbitego pociskiem Hetzera, niemieckiego działa samobieżnego.
Jego opracowanie zlecił w 1943 roku generał Heinz Guderian. Konstrukcja o nazwie Jagdpanzer 38(t), nieoficjalnie nazywana Hetzer (z niem. "Podżegacz") powstała w czeskich zakładach Bochmisch-Mahrische Maschinenfabrik (BMM) w Pradze. Oparta była na podwoziu czołgu PzKpfw 38(t), czyli czechosłowackiego LT-38, które Niemcy wraz z całą dokumentacją przejęli po zajęciu Czechosłowacji.
Przeczytaj o historii Hetzera znalezionego w Juracie
Pierwsze Hetzery zasiliły Wehrmacht w kwietniu 1944 roku. Debiut i prawdziwy chrzest bojowy przeszły 2 sierpnia 1944 roku w Warszawie. W trakcie walk o Pocztę Główną, dwa z nich pojawiły się na Placu Napoleona. Jednego "podżegacza" udało się unieruchomić powstańcom z Batalionu Kiliński. Do końca wojny III Rzesza wyprodukowała ponad 2,5 tys. Hetzerów. Budowano je m.in. w zakładach Skody.
W Polsce jeden egzemplarz Hetzera można oglądać w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. W maju 2007 roku na pograniczu Juraty i Helu odnaleziony został kolejny niszczyciel czołgów i wozów pancernych. Pojazd jest w rękach prywatnej fundacji i wciąż przechodzi rekonstrukcję.
- Zgodnie z obowiązującym prawem, wszystkie tego typu znaleziska należą do Skarbu Państwa, a o ich przekazaniu decyduje wojewódzki konserwator zabytków. Gąsienicą od gdyńskiego Hetzera zainteresowane jest Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni - mówi Marcin Tymiński, rzecznik prasowy WUOZ w Gdańsku.
http://historia.trojmiasto.pl/Stalowa-g ... 96801.html