Cytuj:
Na górze Czubatce w Kawęczynku ktoś zrobił w ziemi potężny wykop. Na alarm biją ekolodzy, a miejscowi zachodzą w głowę i zadają sobie pytanie: Kto i po co wybrał z ziemi tony kamieni? Czy znalazł skarby, a może nadal ich szuka?
Cynk, że coś niedobrego dzieje się na górze Czubatce – położonym na północ od Kawęczynka, zalesionym, wysokim na ponad 300 metrów wzniesieniu – Stanisław Jachymek, właściciel guciowskiej zagrody, dostał od znajomego. Jako wielbiciel przyrody, pasjonat roślinek, kamieni i wszystkiego co kryje ziemia, pospieszył sprawdzić sygnał. Na wyprawę zabrał Tomasza Gajewskiego, regionalistę ze Zwierzyńca, z którym łączy go miłość do Roztocza.
– Kiedy dotarliśmy na miejsce nogi pod nami się ugięły. Ujrzeliśmy potężny wykop, a obok górę wywalonych kamieni. Obok tego rumowiska zobaczyliśmy leżące na ziemi wielkich rozmiarów głazy, niedbale przez kopaczy zrzuconych. Wyglądało to jakby ktoś z tortu wyciął kawał ciasta. Ale to nie wszystko… Nieopodal tego miejsca wypatrzyliśmy coś, co przypominało trochę szałas, trochę ziemiankę, takie prowizoryczne schronienie, zapewne zmajstrowane przez tych, którzy najwyraźniej czegoś tu szukali. Jednym słowem szlag nas trafił, bo Czubatka to miejsce wyjątkowe, położone na terenie Szczebrzeszyńskiego Parku Krajobrazowego i nikt nie ma prawa tam grzebać i to jeszcze na taką skalę – opowiada Tomasz Gajewski.
Artykuły w innych tygodnikach już nie są takie przychylne nam ,,poszukiwaczom'', chociaż dla mnie to ewidentnie jakiś przekręt, pozostawione narzędzia? Podobno tutejszy biznesmen z branży agroturystycznej robi drugi Wałbrzych...
Źródło:
http://kronikatygodnia.pl/pociag-do-zlota/Regulamin działu "Media"!