Teraz jest wtorek, 15 lipca 2025, 05:06

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Regulamin działu


Kliknij, aby przejrzeć regulamin



Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 
Autor Wiadomość
 Tytuł: Kopią wszyscy: ludzie prości i wykształceni...
PostNapisane: środa, 6 kwietnia 2016, 22:22 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): sobota, 1 czerwca 2013, 03:37
Posty: 717
Lokalizacja: MZ-PL
http://podroze.onet.pl/ciekawe/goraczka%20...%20aju/clbsks
Cytuj:
Kraj ukrytych skarbów

W Paragwaju kopią wszyscy: ludzie prości i wykształceni, lekarze, politycy i sędziowie. Skoro tak wielu uwierzyło w legendę o spoczywającym pod ziemią bogactwie, to czy tkwi w niej ziarno prawdy?
Gdzieś głęboko w podzwrotnikowym sercu Ameryki Południowej nie ustają poszukiwania. Pod gruntowymi uliczkami w kolorze ochry czy w cieniu drzew mango rosnących na polach, za miastem, drzemią pod ziemią niezliczone skarby zakopane tu i tam, na przestrzeni setek mil – tak w każdym razie głosi legenda oddziałująca od pokoleń na wyobraźnię Paragwajczyków.

Skarby te noszą nazwę plata yvyguy: uważa się, że zakopali je urzędnicy i ogarnięte paniką elity uciekające ze stolicy kraju, Asunción, zaledwie 13 mil na północny zachód od Capiatá, gdzie jesteśmy, wystraszeni triumfalnym pochodem wrogich wojsk podczas wojny trójprzymierza (zwanej też wojną paragwajską), jaką Paragwaj stoczył z Brazylią, Argentyną i Urugwajem 150 lat temu. Upływ czasu nie zgasił nadziei na dokopanie się do ton złotego kruszcu, worków brytyjskich monet oraz przedmiotów budzących największe pożądanie: bogato zdobionych, wykutych ze szczerego złota ananasów.
Bitwa pod Curupayty podczas wojny paragwajskiej (1864–1870)
Foto: Getty Images

– Paragwaj jest pełen plata yvyguy – stwierdza 57-letni Juan Alberto Díaz, pełnoetatowy poszukiwacz skarbów z rolniczego zakątka Capiatá. Sąsiedzi Díaza wytwarzają cegły, a lejący się z nieba żar pustoszy okolicę, urozmaiconą tu i tam zaroślami guavy albo stadami krów. – Ci, co wiedzą o istnieniu tych bogactw, nie ustają w poszukiwaniach.

W ostatnich latach legenda o ukrytych kosztownościach inspirowała wysokich rangą oficerów, prezydenckiego brata, architektów, lekarzy i robotników. Ludzie ci planowali ekspedycje, rozszyfrowywali mapy, badali stanowiska wykrywaczami metalu i rozkopywali hektary ziemi.
Poszukiwacz skarbów
Foto: Shutterstock

Pod wieloma względami mamy w Paragwaju do czynienia z jedną z najszerzej zakrojonych akcji poszukiwań skarbów w obu Amerykach. W poszczególnych krajach co innego pobudza wyobraźnię. Wielu Amerykanów z USA nadal wierzy w istnienie bogactw w Górach Skalistych, ukrytych tam przez pewnego ekscentrycznego handlarza sztuką. W Peru rozkopywanie starożytnych stanowisk stwarza zagrożenie dla narodowej spuścizny archeologicznej.

O to, by w Paragwaju nie doszło do podobnych dewastacji, dba Ana Rosa Lluis O’Hara, dyrektor ds. dziedzictwa kulturalnego. Urzędniczka ma u siebie 64-stronnicową teczkę Díaza i to w jej gestii leży wydawanie zezwoleń na wykopaliska, podpisywanych w jej położonym w suterenie biurze. Podejmując decyzje, kieruje się przepisami o ochronie miejsc o szczególnej wartości archeologicznej. Rozkopywanie Paragwaju stanowi, zdaniem Lluis O’Hary, "zagrożenie dla naszego dziedzictwa kulturalnego".
Asuncion, Paragwaj
Foto: http://www.flickr.com © Creative Commons

Źródłem sporów są zapisy w paragwajskim kodeksie cywilnym, zgodnie z którymi wykopane skarby stają się własnością znalazcy. Doradcy rządowi są jednak zdania, że te przepisy nie odnoszą się do przedmiotów o wartości historycznej, jakimi byłyby w swej większości przedmioty porzucone podczas wojny.

Usadowiony w trzymetrowym dole zakrytym w dużej części osłoną z blachy falistej Díaz, niegdyś sprzedawca elektroniki, wspomina o odważnych pracach ekskawacyjnych, jakie prowadził tutaj w 2013 roku, czemu towarzyszyło znaczne społeczne zainteresowanie. Wraz z paroma innymi poszukiwaczami skarbów otworzyli szyb w miejscu, gdzie, jak podejrzewali, zakopano kiedyś 13 ton złotego kruszcu. Działali za zgodą ówczesnego burmistrza Capiatá, Antonia Galeano.
Poszukiwacz skarbów
Foto: Shutterstock

W ciągu dwóch tygodni dokopali się do solidnej stalowej skrzyni. Wtenczas jednak federalny prokurator wydał zakaz prowadzenia dalszych poszukiwań, oskarżając Díaza o narażenie na szwank ważnej warstwy wodonośnej i nakazując zasypanie szybu.

Inne głośne poszukiwania odbywały się w 2006 roku, a udział w nich wzięła grupa dygnitarzy, w tym sędzia Sądu Najwyższego oraz generał. Mapy mającej doprowadzić ich do skarbu dostarczył pewien dentysta. Enrique Riera, ówczesny burmistrz Asunción, wydał pozwolenie na rozkopanie miejskiego parku Parque Caballero, w zamian za co część znaleziska miałaby zasilić miejski budżet. Akcję przerwano, gdy sąsiedzi powiadomili o poszukiwaniach lokalną stację radiową – wówczas sprawą zainteresowała się prokuratura. (…)
Parque Caballero

Większość Paragwajczyków mocno wierzy w historię o plata yvyguy: ich zdaniem jest wysoce prawdopodobne, że elity uciekające przed wojną z Asunción zakopały gdzieś swe fortuny, a zasoby z miejskiego skarbca, przewiezione wagonami, zostały ukryte gdzieś w pobliskich wzgórzach. Wokół tej historii rozrasta się całą mitologia. – Jest w tym wiele fantazji, zmyślenia i plotek – krytykuje 71-letni Jorge Rubiani, architekt, a niegdyś sekretarz ds. kultury w Asunción, który pisywał na temat ukrytych skarbów. – Historię sprowadzono do jednej kretyńskiej opowiastki.

Niektórzy wierzą na przykład, że skarbów strzegą miejscowe gobliny w rodzaju Karaia Pyhare, ciemnoskórego "Señor de la noche", Pana Nocy, które troszczą się o środowisko naturalne. Inni powiadają, że rodziny, a może i sam rząd, zabijały paragwajskich żołnierzy, grzebiąc ich obok skarbów, by odtąd dusze zmarłych strzegły ukrytego majątku. Tajemnicze światła ognisk rozświetlają nocą miejsca, gdzie zakopano kosztowności.

By zwiększyć swoje szanse na znalezienie fortuny, niektórzy poszukiwacze szukają porady u miejscowych wróżek. Inni wolą zwrócić się do profesjonalistów w rodzaju 68-letniego Francisca Moreno, emeryta niegdyś zatrudnionego w porcie. Historia o plata yvyguy urzekła go, gdy babcia opowiedziała mu o znalezisku sprzed prawie 80 lat: natrafiła wtedy na glinianą urnę wypełnioną hiszpańskimi monetami.

Paragwajczycy, którym wydaje się, że na tyłach ich ogródka zakopano majątek, płacą Moreno 175 dol. dziennie za przyjazd na miejsce samochodem Mitsubishi wyposażonym w wykrywacze metali, które właściciel sprzedaje początkującym poszukiwaczom skarbów. Demonstrując nam jak działa jego sprzęt w porośniętym drzewami figowymi i palmami ogrodzie swego domu w Asunción Moreno podaje, że udało mu się wykopać trochę monet, jednak nigdy nie trafił na większy łup. Co jak na razie nie odebrało mu entuzjazmu: – Pesymistom nigdy się nie udaje – zauważa z szerokim uśmiechem odsłaniającym złoty ząb.

Powstały nawet mapy, o wątpliwej wartości, ukazujące lokalizacje skarbów w centralnej części Paragwaju. Sporządził je Domingo Francisco Sánchez, wiceprezydent Paragwaju w czasie wojny trójprzymierza, gdy krajem rządził prezydent Francisco Solano López.

Poszukiwanie skarbów tak bardzo angażuje Paragwajczyków, że za temat wzięli się filmowcy i dramatopisarze. – To zapisane w naszym DNA – uważa Miguel Rodríguez, 37-letni producent "Latas Vacías" (hiszp. Puste puszki), niskobudżetowego filmu o poszukiwaczach plata yvyguy, z 2014 roku. – Zresztą kto by nie chciał wygrać na loterii?

Teorie dotyczące paragwajskich skarbów są liczne i niejasne, z nawiązaniami do egipskich faraonów i ruchów płyt tektonicznych. Popularna legenda przywołuje czasy kolonialne, gdy kilka hiszpańskich galeonów z ładunkiem szlachetnych metali na pokładzie w drodze do Atlantyku zatonęło w odmętach rzeki Paragwaj. Inne opowieści mówią o jezuitach kolonizujących te ziemie w XVII stuleciu.

Jednak najwięcej wiary Paragwajczycy dają historii o elitach uciekających w 1868 roku z Asunción, po przegranej bitwie z koalicją wrogich wojsk pod dowodzeniem Brazylii, zamożnych rodzinach zakopujących swe mienie – klejnoty, zegarki, porcelanę – po wydaniu decyzji o ewakuacji stolicy. Pod taką wersją zdarzeń podpisują się ważni historycy, w tym Alfredo Boccia Romañach, twierdzący również, że prezydent López mógł w tym czasie zadecydować o ukryciu państwowych rezerw kruszców.

Większość kosztowności, które upchnięto gdzieś w zagłębieniach ścian, zrabowały po zajęciu stolicy obce wojska. – Brazylijczycy zniszczyli Asunción – opowiada Rubiani. – Podpalali domy, by móc prowadzić poszukiwania również nocą. Prawdopodobnie znaleźli większość skarbów.

Przekonanie, które nie jest w stanie zniechęcić kolejnych poszukiwaczy.


Źródło: http://podroze.onet.pl/ciekawe/goraczka ... aju/clbsks


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kopią wszyscy: ludzie prości i wykształceni...
PostNapisane: środa, 6 kwietnia 2016, 22:41 
Offline
Starszy Chorąży Sztabowy
Starszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): niedziela, 11 stycznia 2015, 12:01
Posty: 244
Z tego widać że w każdym kraju jest Wałbrzych :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Kopią wszyscy: ludzie prości i wykształceni...
PostNapisane: czwartek, 7 kwietnia 2016, 05:58 
Offline
Starszy Chorąży
Starszy Chorąży

Dołączył(a): piątek, 22 stycznia 2016, 07:27
Posty: 150
Lokalizacja: Koszalin
Jackis napisał(a):
Źródłem sporów są zapisy w paragwajskim kodeksie cywilnym, zgodnie z którymi wykopane skarby stają się własnością znalazcy.

Kanarek już spakowany , jedzie ktoś ze mną ? :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 3 ] 

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL