Oglądałem niestety pierwsze odcinki . Tak czystego średniowiecza dawno w filmie nie widziałem. Jak z bajki Disneya.☺Nie polecam.

Gniot nad gnioty - taki pseudośredniowieczny "Czas humoru". Nie polecam. Chyba, że ktoś chce się nabawić raka oczu.

Ale Kurski już odtrąbił sukces :fon

Bardzo lubię ładne bajki jak np "Gra o tron" .Ale tam gdzie mowa o serialu historycznym to raczej mile widziana jest jakaś rzetelność w rekonstrukcji. W przypadku tej produkcji raczej czarno to widzę . Nie mam co prawda telewizji ale po dostępnych w necie fragmentach można raczej stwierdzić , że to raczej ładna telenowela a nie poważna produkcja historyczna .

Wychodzicie ze złego założenia, tak jak większość krytyków. "Korona królów" nie jest żadnym serialem historycznym mającym odwzorowywać klimat epoki, ani tym bardziej polską odpowiedzią na "Wikingów" czy "Grę o tron" (wystarczy porównać budżety).

Grupą docelową są Grażynki i Halinki (gospodynie domowe + bezrobotni), tak jak wszystkie produkcje lecące w tym paśmie godzinowym na wszystkich kanałach (paradokumenty typu "Szpital", "Dlaczego ja" itp.). Z tego powodu realia epoki, detale strojów, wyposażenia wnętrz, wierność prawdzie historycznej itp. mają znaczenie trzeciorzędne. Grażynka z Halinką nie zwracają na to kompletnie uwagi. Dla nich liczy się "fabuła", czyli romanse, intrygi, życiowe sytuacje.

Autorzy wzorowali się serialu "Wspaniałe stulecie", który odniósł w Polsce wielki sukces. Tam też wszyscy są piękni, czyści i wspaniale odżywieni, chociaż wiadomo że tak nie było. Ale Grażynce się podoba. I dlatego w "Koronie królów" jest tak samo - czysto, pięknie, kolorowo.

Pierwsze odcinki miały kilkumilionową widownię, co jest dużym sukcesem. Przyciągnąć tego określonego widza w tym paśmie godzinowym nie jest łatwo.

To jest telenowela, taka średniowieczna "Moda na sukces" i pod tym kątem należy oceniać tą produkcję.

He he , dobrze powiedziane . :lol: Najwyraźniej jestem już zbyt starej daty by takie podejście zaakceptować bez marudzenia :D .

Stanowczo wolę serial pt." Pół litra historii" na Comedycentral :1

Ta "Pół litra historii" powinno być jako obowiązkowa pozycja w edukacji ;)

Ciekawe, w którym odcinku (jak to jest modne ostatnio w tych pseudoserialach) królowa Jadwiga stanie przed kamerą i zwierzy się widzom:"
Myślałam, ze stary przeżyje, ale jednak mu się zeszło. Na dodatek to nieślubne dziecko, no i jak ja nie lubię tej Anny (Aldony).

Nie wiedzialem, ze korona królów byla wykonana z plastiku :D No niezle sie musieli zdziwic Prusacy przetapiajac nasze ordalia ;)

Ten serial to typowy produkt dzisiejszej popkultury i jak najbardziej odpowiedni w przekazie dla masowego odbiorcy i co tu więcej dyskutować.

Już wyjaśniam, Frank: bo to kolejny gniot dla hołoty, zrealizowany za pieniądze kazdego z nas. Użyłem słowa "hołota" rozmyślnie, bo mam dosyć tej socjalistycznej nowomowy, bajdurzenia o Polsce B, D, Ż i poprawności politycznej nakazującej omijanie określenia "śmierdzący leń". Płacę aby ci ludzie mieli co jeść, płacę aby mieli za co wyjechać na wakacje (nie byłem od 7 lat) a teraz mam ich jeszcze za swoje pieniądze bawić?

A ja uważam, że jako serial popularny jest całkiem niezły. Podkreślam tu słowo"popularny", na pewno lepszy niż większość innych polskich gniotów. I co najważniejsze wreszcie można zrozumieć co ktoś mówi a nie bełkot jak w "Czasie humoru" ;-) W sam raz do wieczornego obejrzenia z rodziną. Dobrze też, że ukaże troszkę historii osobom nie siedzącym w temacie...

Panowie malkontenci, moze odlozcie wykrywki na bok i piszcie scenariusze i rezyserujcie?
Mi sie podoba, jak wszystko zreszta co dotyczy historii Polski...

Nie dramatyzuj. Ja też na nich wszystkich robię, ale rewolucji nie zrobimy. Ogląda to mój 9 letni syn i mu się podoba, zadaję przy tym ciekawe pytania.