Poszukiwacze skarbów chcą zmiany prawa
Żeby było łatwiej im szukać skarbów
Szacuje się, że w Polsce jest ponad 100 tysięcy poszukiwaczy skarbów. Prawie wszyscy robią to hobbystycznie. Większość z nich swoje eksploracje prowadzi legalnie, jednak nie wszyscy są w stanie przebić się przez urzędniczą machinę i zdobyć odpowiednie zgody, a bez nich grozi więzienie. Dlatego poszukiwacze chcą zmiany prawa, żeby było prościej szukać.

- Trudno znaleźć takie miasteczko czy wieś w Polsce gdzie ta pasja nie jest kultywowana. Można powiedzieć żartobliwie, że jesteśmy największa grupą przestępczą w kraju – mówi Robert Wyrostkiewicz z Mazowieckiego Stowarzyszenia Historycznego Exploratorzy.pl.

Zgodnie z przepisami poszukiwania są legalne w momencie, kiedy hobbysta wypełni plik wniosków i szczęśliwie uzyska zgody. Mimo biurokratycznych meandrów wielu poszukiwaczy hobbystów zdobywa odpowiednie zgody. Są jednak tacy, których pasja jest silniejsza i o kwestiach formalnych zapominają. Wtedy też zgodnie z prawem grozi im za to więzienie. - Sprawcy za dokonywanie wykopalisk bez zezwolenia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – mówi mł. asp. Magdalena Marchwant, rzeczniczka policji w Pile.

Takie jest prawo, bo chodzi o to żeby poszukiwacze amatorzy, nie wchodzili w drogę archeologom. Mimo wszystko poszukiwacze narzekają na biurokrację i apelują, żeby prawo zmienić na wzór tego w Anglii. - W Wielkiej Brytanii jednym i kluczowym pozwoleniem jest zgoda właściciela terenu – tłumaczy Wyrostkiewicz.

- Trudno znaleźć takie miasteczko czy wieś w Polsce gdzie ta pasja nie jest kultywowana. Można powiedzieć żartobliwie, że jesteśmy największa grupą przestępczą w kraju – mówi Robert Wyrostkiewicz z Mazowieckiego Stowarzyszenia Historycznego Exploratorzy.pl.

Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki we własnym oku nie dostrzegasz?
Ewangelia wg Św.Łukasza 6,41

bez zezwolenia grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności – mówi mł. asp. Magdalena Marchwant, rzeczniczka policji w Pile.