Kolejny skarb na Podlasiu ;)
Na Podlasiu dokonano odkrycia, jakie nigdy wcześniej nie miało miejsca w tym regionie. Wydobyty skarb składa się z ponad 200 monet, w tym niezwykle rzadkiego denara Bolesława Chrobrego.

Denar Chrobrego był bity prawdopodobnie w latach 1010-1020. Z jednej strony znajduje się rewers z napisem DUX INCLITUS, z drugiej – też rewers, ale denara Mieszka II. Dotąd znano tylko dwa egzemplarze takiej hybrydy.

Na skarb natrafił przypadkiem mieszkaniec Białegostoku. Znalazł kilka monet nad Narwią koło Złotorii. Zawiadomieni archeolodzy odnaleźli przewrócone do góry dnem, częściowo zniszczone gliniane naczynie. Do tej pory na Podlasiu nie znaleziono nawet pojedynczych monet z tego okresu, nie mówiąc o skarbie.

Najwięcej jest monet niemieckich z czasów Cesarstwa Ottonów. Są również monety angielskie, czeskie, polskie i inne.

- Są monety węgierskie, które są również najpóźniejszym materiałem w skarbie – powiedział dla TVP Białystok Piotr Niziołek, historyk z Muzeum Historycznego w Białymstoku. – Najpóźniejszymi monetami węgierskimi są denary Beli I jako króla, bite między 1060 a 1063 rokiem. Z kolei monetami najwcześniejszymi są denary kolońskie przypisywane Ottonowi I lub Ottonowi II i bite dość szeroko od 936 r.

Odnalezione przy skarbie odważniki świadczą, że właścicielem skarbu mógł być kupiec.

Po opracowaniu i konserwacji monet skarb ze Złotorii będzie mógł oglądać każdy. Otwarcie wystawy w Muzeum Podlaskim planowane jest na połowę czerwca tego roku.

Autor tekstu: Grzegorz Antosik
cytat za: http://mediewalia.pl/archeologia/wyjatk ... #more-2742

Ktoś może z bywalców forum...? :D

Akurat dziś zwiedzałem muzeum(wystawa poświęcona fałszerstwom monet i banknotów) ,jak przyjechali dziennikarze, żeby zrobić wywiad i fotografie do artykułu.
Dzięki temu miałem okazję obejrzeć skarb osobiście.
Tutaj artykuł i dzisiaj wykonane fotografie:
http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/ ... jecia.html

dzięki za linka ---- Tylko 10 zł za 31 dnii i czytasz dalej!

230 srebrnych denarów z X i XI w., w tym niezwykle rzadki denar Bolesława Chrobrego, trafiło do zbiorów Muzeum Podlaskiego w Białymstoku. To jeden z największych znanych do tej pory skarbów monet średniowiecznych z woj. podlaskiego.
Artykuł otwarty w ramach bezpłatnego limitu prenumeraty cyfrowej
Na skarb natrafił w lutym przypadkowy znalazca. Na zaoranym polu w pobliżu wsi Złotoria (gmina Choroszcz) zebrał kilkadziesiąt silnie zabrudzonych numizmatów oraz liczne fragmenty naczyń glinianych i przekazał pracownikom Muzeum Podlaskiego.

Bardzo rzadki egzemplarz

- Od początku oczywistym było, że jest to fragment skarbu wydobytego na powierzchnię lemieszem pługa, a ze wstępnych oględzin wynikało, że zawiera on zachodnioeuropejskie monety z XI w. - mówi Piotr Niziołek z Muzeum Podlaskiego.

Wśród monet przekazanych do muzeum znalazł się niezwykle rzadki - trzeci znany egzemplarz - denar Bolesława Chrobrego.

Jak wyjaśniają badacze, jest to hybryda monet typu DVX INCLITVS (rewers) oraz analogicznego typu do denarów z imieniem Mieszka (również rewers).

- Jest to także pierwszy wczesnośredniowieczny skarb monet zachodnioeuropejskich odnaleziony na historycznym północnym Podlasiu - zaznacza Piotr Niziołek.

W zbiorze dominują monety niemieckie wybite za panowania Ottonów I, II i III, Henryka II i Konrada II. Są również denary angielskie - Ethelreda II i Kanuta Wielkiego, czeskie - Jaromira i Brzetysława I, węgierskie - Stefana I, Andrzeja I i Beli I.

Było tego więcej

Archeolodzy postanowili sprawdzić, czy na polu są jeszcze kolejne monety. Wykopaliska odbyły się w kwietniu. Prace prowadził Adam Wawrusiewicz. W ich wyniku archeolodzy natrafili na liczne rozproszone monety i pozostałości glinianego naczynia zawierającego 65 monet i trzy bryłki srebra. Wewnątrz było też siedem odważników.

- Zasługują na szczególną uwagę, gdyż jest to pierwszy znany skarb z ziem polskich, w którym odnotowano ich występowanie - mówi Niziołek. Zdaniem badaczy wszystkie numizmaty - również te przekazane wcześniej do muzeum - pochodziły z jednego, zniszczonego w wyniku orki naczynia ceramicznego.

Opracowaniem naukowym skarbu zajmują się Piotr Niziołek i Paweł Niziołek. W połowie czerwca 2016 r. planowana jest ekspozycja skarbu w głównej siedzibie Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.

Cały tekst: http://bialystok.wyborcza.pl/bialystok/ ... z47iWTbTRX

Od wczoraj do końca stycznia skarb można oglądać w Muzeum Historycznym w Białymstoku.
http://www.muzeum.bialystok.pl/s,wystaw ... we,36.html

Bardzo mnie ciekawi jaka była prawda z odkryciem tego skarbu.
Fajna sprawa, gratulacje dla odkrywcy.
:)

Cześć,

Tysiące osób chodzi z piszczałkami, a najlepsze rzeczy znajdują dziki, bądź wydobywa się pługiem.

Może Pan Arek, zrobi jakiś taki mały pług Alter 99 do poszukiwań :)

Sory, ale kiedy to prawo się zmieni?
Fajnie, że w muzeum.

Stało się to całkiem przypadkowo. W zeszłym roku mieszkaniec Białegostoku znalazł nad Narwią, koło Złotorii 49 tajemniczych monet. Był na tyle uczciwy, że o swoim odkryciu powiadomił pracowników Muzeum Podlaskiego - Stało się to ku naszemu szczęściu. Zdecydowaliśmy, że jak najszybciej trzeba zbadać ten teren - opowiada Adam Wawrusiewicz. I dzięki temu udało się odkryć rzecz bezcenną dla naszej kultury i historii.- Na głębokości około pół metra pod ziemią znaleźliśmy pozostałości częściowo zniszczonego naczynia, które leżało do góry dnem. W środku było schowanych kolejnych kilkadziesiąt monet. Natomiast inne egzemplarze udokumentowaliśmy w pobliżu - kontynuuje archeolog. Łącznie natrafiono na aż 230 wczesnośredniowiecznych cennych monet. Do tej pory na Podlasiu nie znaleziono nawet pojedynczych numizmatów z tego okresu. cyt.za http://www.poranny.pl/magazyn/a/zlotori ... a,9959376/

Acha ok. 49 monet :D ma się ten "detektor" w oku. Dzięki Zdzicho to już wszystko wiem, pytam bo się na profilu Stowarzyszenia Naukowe Archeologów Polskich odz, wawa ładnie przy okazji dostało poszukiwaczom.
Dopisek SNAP do artykułu o znalezisku:

Nie prowokujemy, ale po prostu cieszy nas to, że skarb znalazł "przechodzień".
Mogło wszakże być zgoła inaczej gdyby trafił się jednemu z polskich - dobrodusznych poszukiwaczy (taką grupę - pozwalamy sobie określić - choć oczywiście nie wszystkich), którzy szukają powszechnych pamiątek w żadnym razie nie przedmiotów zabytkowych. Skarb mógłby zostać niewymuszenie zignorowany.

Zgodnie z sugestią moderatora tego działu nie wypowiadam się na temat poszukiwań.Tylko PW :nicnie

...no w końcu ktoś w SNAPie przyznał istnienie w przyrodzie, a dokładniej w glebie przedmiotów niezabytkowych :) . Poza tym powinni się cieszyć każdym przekazanym skarbem i bezapelacyjnie, jako stowarzyszenie wnioskować o przyznanie znalazcy nagrody, a nie ironizować i wnikać w okoliczności odkrycia, czy na siłę doszukiwać się przestępstwa, bo chyba jest logiczne, że każde takie proceduralne wywieranie presji na znalazców w efekcie działa na niekorzyść przyszłych przypadkowych odkryć.

Jakież dramatyczne słowa w artykule!
Definicja "wdarcia" ze słownika języka polskiego:

Piotr, "jakieś przeszkody" np. prawne przeszkody. Podobnie jak z włamaniem do komputera. Łomu nie potrzeba. ;)