http://fakty.interia.pl/galerie/kraj/ce ... AId,256484

"W miejscowym muzeum im. Kętrzyńskiego zaprezentowano zbiór 64 starodruków z XVIII wieku.
Zbiory znaleziono w śmietniku w Olsztynie. Znalazca przekazał je do kętrzyńskiego muzeum.
Księgozbiór pochodzi z biblioteki nieistniejącego dziś pałacu w Arklitach, dawnej siedziby rodu Egolffstein. Książki to w większości francuskojęzyczne dzieła autorów klasycznych, kilkutomowe edycje żywotów cesarzy i dzieła historyczne. "

W sumie to nie wiadomo co zrobić z takim znaleziskiem, bo na 100% spadkobiercy poprzedniego właściciela żyją. Ja odnoszę wrażenie że szeroko pojęty papier popada w niełaskę, biblioteki likwidują dublety i to takie mocno przedwojenne, uczelnie wywalają książki i mapy na śmietniki, koniec świata chyba idzie. Nastaje pokolenie nie potrafiące czytać analogowego nośnika tekstu.

eee Filip nie jest tak żle jak myślisz
Jest naprawdę dużo amatorów starych książek
Ludzie zawsze wyrzucali i będą wyrzucać ciekawe rzeczy

I moim zdaniem papier nie podda się tak łatwo, ponieważ każdy cyfrowy nośnik potrzebuje urządzenia do jego odczytu i tu właśnie największa przewaga książki.

Ja uwielbiam stare wydania czegokolwiek, nawet średnich lotów powieści, takie książki całkiem inaczej się czyta, mają niesamowity klimat. "Dozwolono cenzuroj 18XX" Jeżeli książka jest nie "po rodzinie" to zawsze zastanawiam się kto, gdzie i w jakich okolicznościach ją czytał. Napisałem że papier idzie na śmietnik, bo często biblioteki publikują listy dubletów i można coś wyrwać fajnego :)

Poza tym jak można czytać książkę na tablecie czy telefonie? :666