https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
Pewien zapis stenograficzny https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=192527 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | dumadar [ poniedziałek, 19 lutego 2018, 21:50 ] |
Tytuł: | Pewien zapis stenograficzny |
Trafiłem dziś na zboooku na pewien dokument. Udostępniony przez Piotra Lewandowskiego z Fundacji Thesaurus. Jest to zapis stenograficzny z posiedzenia Komisji i Środków Przekazu, posiedzenie z dnia 28 marca 2017 r. Dokument dotyczy przestępczości przeciwko dziedzictwu kulturowemu. Sporo czytania, ale warto. https://www.facebook.com/profile.php?id ... nref=story |
Autor: | Aśka72 [ poniedziałek, 19 lutego 2018, 23:28 ] |
Tytuł: | Re: Pewien zapis stenograficzny |
...I w taki sposób powstały te nowelizacje ustawy o zabytkach. Merytorycznie słabiutko :oops: :cry: |
Autor: | frank [ wtorek, 20 lutego 2018, 14:35 ] |
Tytuł: | Re: Pewien zapis stenograficzny |
Posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu (45.) w dniu 28 marca 2017 r. źródło: https://www.senat.gov.pl/prace/komisje-senackie//posiedzenia,154,4,komisja-kultury-i-srodkow-przekazu.html Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym. Wybrane cytaty z wypowiedzi. Cytuj: Przewodniczący Jerzy Fedorowicz: Jest taka też pewna logika, takie myślenie, że gdyby ci ludzie nie szukali, toby tych zabytków nie znaleźli, te zabytki nadal byłyby w ziemi i nic by z tego nie było. Główny Specjalista w Zespole do spraw Ekspertyz i Analiz Zabytków Archeologicznych w Narodowym Instytucie Dziedzictwa Marcin Sabaciński: Jeżeli mogę, to wyjaśnię. To nie o to chodzi, żeby te wszystkie zabytki zostały wyciągnięte i przyniesione do muzeum bądź przekazane instytucjom państwowym, ponieważ informacja historyczna wiąże się z tzw. kontekstem tego zabytku. Np. łusek karabinowych zostało w trakcie września 1939 r. wystrzelonych miliony, ale jeżeli znajdzie się stanowisko bojowe, gdzie te łuski są ułożone w określony sposób, to może to uzupełnić naszą wiedzę o danej bitwie, potyczce, o czymś, czego nie zapisali historycy. Na tym polega wnioskowanie archeologiczne, że jakby metodą podobną do metod kryminalistycznych odtwarza się wydarzenie z przeszłości, ale jest do tego potrzebne w miarę nienaruszone miejsce. Jest jeszcze jeden argument, proszę państwa. Obecnie nie bylibyśmy w stanie udostępnić, zakonserwować oraz opublikować i zinterpretować tych wszystkich przedmiotów, które mogłyby być wyciągnięte przez 100 tysięcy poszukiwaczy skarbów. Należy tym zasobem tak zarządzać, żeby go nie zużyć tu i teraz, tylko dlatego, że mamy możliwości techniczne. Cytuj: Dyrektor Narodowego Instytutu Muzealnictwa i Ochrony Zbiorów Piotr Majewski: Oczywiście nie chcę tworzyć wrażenia, że wszyscy prywatni kolekcjonerzy, prywatni poszukiwacze, prywatni muzealnicy powinni być traktowani jak podejrzani, bo to byłoby niesprawiedliwe stwierdzenie, w końcu muzealnictwo wzięło się ze zbiorów osób prywatnych. Ale niestety jest w tym gronie osób margines, grupa ludzi, która wymaga szczególnego zainteresowania ze strony i Narodowego Instytutu Dziedzictwa, i narodowego instytutu muzealnictwa, i także bywa, że zainteresowania ze strony Policji po to, aby wspólnymi siłami, łącząc naszą wiedzę i kompetencje,zapobiegać sytuacjom, kiedy nielegalne znaleziska, nielegalne odkrywki byłyby potencjalnie zalegalizowane w formie muzeum. Cytuj: Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Magdalena Gawin: W każdym razie sprawa trafiła do sądu dlatego, że ktoś szukał zabytku z detektorem bez pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków i następnie wszystkie jakieś drobne zabytki archeologiczne sobie przywłaszczył. Sprawa trafiła do sądu. W końcu to wyglądało tak, że była orzeczona bardzo niewielka kara w wysokości 50 zł i w zasadzie sąd na tym zakończył swoją działalność. Ja tylko jeszcze chciałam przypomnieć, że zgoda na poszukiwanie z użyciem detektora… że z tą zgodą wiąże się opłata 89 zł. Tak więc w tym przypadku sąd zasądził karę w wysokości 50 zł, czyli jest to kwota niższa nawet od opłaty za wymaganą zgodę. I to są przykłady – jeszcze mogłabym je mnożyć – które w zasadzie pokazują taką kpinę z państwa. Bo co z tego, że mamy wpisane przepisy i w kodeksie karnym, i w ustawie o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami, kiedy te przepisy prawa są po prostu martwe, bo one nie są brane pod uwagę zarówno przez prokuratorów, jak i przez sędziów. Jeśli ktoś szukał z detektorem i sąd mówi, że nic się nie stało i wymierza karę 50 zł grzywny, no to przecież sam łamie prawo. Jeśli ten problem nie będzie zdiagnozowany i w jakiś sposób rozwiązany, to system ochrony zabytków nie będzie działał. Cytuj: Zastępca Dyrektora Departamentu Ochrony Zabytków w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Katarzyna Zalasińska: Tak więc możemy tylko więcej współpracować, żeby transfer wiedzy do sędziów i prokuratury był większy. Tak że tu chodzi nie tyle o wiedzę prawniczą czy prawników, ile bardziej o wrażliwość, bo oni często wiedzą, tylko po prostu to jest kwestia wrażliwości społecznej i wykładni pojęcia „szkodliwość społeczna czynu”. Posiedzenie Komisji Kultury i Środków Przekazu (60.) w dniu 11 lipca 2017 r. źródło: https://www.senat.gov.pl/prace/komisje-senackie//posiedzenia,154,3,komisja-kultury-i-srodkow-przekazu.html Zapis stenograficzny jest tekstem nieautoryzowanym. Wybrane cytaty z wypowiedzi. Cytuj: Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Paweł Lewandowski: Ustawa przewiduje również dalszą penalizację nielegalnego poszukiwania ukrytych lub porzuconych zabytków, tzn. przekształcenie kategorii tych czynów z wykroczeń w przestępstwa. Cytuj: Senator Barbara Zdrojewska: Dostałam pismo od ludzi, którzy są poszukiwaczami skarbów. Oni to wszystko wysłali mailem. Piszą, że w projekcie ustawy o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami wprowadzono propozycję znacznego zaostrzenia sankcji i zmiany charakteru czynu, o którym mowa w przepisie art. 111 przedmiotowej ustawy, z dotychczasowego wykroczenia na przestępstwo z zagrożeniem karą do 2 lat pozbawienia wolności. Poszukiwacze to grupa ok. 100 tysięcy osób, dla których jest to hobby i sposób na przyjemne spędzanie czasu itd. Będę bardzo prosiła pana ministra o odniesienie się do tego,... Cytuj: Senator Jan Maria Jackowski: W kwestii dotyczącej tych prywatnych… i poszukiwaczy skarbów… Oczywiście też otrzymałem te maile, też jest to pytanie, ale czytałem… Pani minister Gawin mówiła o tym podczas debaty sejmowej, odpowiadając i pokazując pewne absurdy, że uzyskanie pod reżimem obecnie obowiązujących przepisów zezwolenia na poszukiwanie kosztuje 86 zł, a kara wynosi 50 zł, więc bardziej się opłaca… No, to też pokazuje… Bardziej się opłaca po prostu złamać prawo i zapłacić tę karę, bo zapłaci się 50 zł, niż normalnie, legalnie wystąpić do stosownego organu,do konserwatora, o zezwolenie, żeby móc prowadzić tego rodzaju poszukiwania. Ale to też jest problem. Cytuj: Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Paweł Lewandowski: Jeśli chodzi o tych poszukiwaczy, tzw. poszukiwaczy skarbów, to zasadniczo problem polega na tym – jak już wskazał pan senator – że mandaty karne są mniejsze niż koszty pozwoleń. Dlaczego w zasadzie wymagane są pozwolenia i dlaczego taki reżim dotyczący poszukiwaczy powinien zostać wprowadzony? Dlatego, że niestety często poszukują oni artefaktów w okolicach wykopalisk i stanowisk archeologicznych. W związku z tym stanowią dosyć istotne zagrożenie dla zabytków, które potencjalnie mogłyby tam zostać znalezione, a te zabytki w myśl prawa należą jednak do Skarbu Państwa, bo są wspólnym dziedzictwem wszystkich. A potem znajdują się często… Ja nie mówię o wszystkich. Nie chcę, żeby ktoś pomyślał, że mam taką opinię o całym środowisku. Niestety jest proceder wynajdywania czy to monet, czy różnych arte-faktów, które potem są sprzedawane na bazarach, na aukcjach. I temu chcemy przeciwdziałać. Stąd ten reżim. Ci, którzy chcą pomagać czy też mają takie hobby mogą spokojnie wystąpić o pozwolenie i w miejscach, w których nie jest, powiedzmy, zakazane prowadzenie dowolnych poszukiwań, poszukiwać różnych rzeczy, które ich interesują. Poza tym chciałbym zauważyć, że w zasadzie w każdym kraju Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego są regulacje, które bardziej lub mniej liberalnie traktują poszukiwaczy. W niektórych krajach,np. w Portugalii, jest absolutny zakaz tego typu poszukiwań, w innych należy uzyskać pozwolenie. U nas jest to stosunkowo liberalne, albowiem kwestia sprowadza się głównie do tego, by takie pozwolenie uzyskać. To pozwolenie jest też gwarancją, że osoba, która je uzyskała, zapoznała się z warunkami, w jakich powinna funkcjonować,i z tym, gdzie szukać, czego nie szukać i jakie są generalnie przepisy dotyczące tej sprawy. Cytuj: Konsultant Zarządu Głównego do spraw Dziedzictwa Narodowego oraz Koordynator Działań Integracyjnych Środowiska w Stowarzyszeniu Architektów Polskich Barbara Jezierska: No, oczywiście rozróżniamy też poszukiwanie skarbów i poszukiwania archeologiczne. Proszę państwa, gdyby nie archeolodzy, chociażby w przypadku reduty Ordona, która… A weźmy nawet tych nielegalnych poszukiwaczy. Oni doskonale wiedzieli, gdzie jest reduta Ordona, ponieważ szabrowali tam przez wiele miesięcy, wiele lat, poszukując pamiątek z powstania listopadowego. A urzędnicy i konserwatorzy nie wiedzieli, że w tym miejscu znajdowała się reduta Ordona.
|
Autor: | Aśka72 [ wtorek, 20 lutego 2018, 16:15 ] |
Tytuł: | Re: Pewien zapis stenograficzny |
Czytałam wczoraj do późna cały ten stenogram , wszystko to manipulacja faktami . Powoływanie się na jakieś żałosne statystyki , które tak naprawdę nie uwzględniają nawet detektorystów . Mówienie o akcji Pandora , która miała być sukcesem a której wyników nawet nie podano . Wprowadzanie w błąd mówieniem o 50 zł karze dla detektorysty , zapominając o przepadkach wykrywaczy ... Wszystko to jakaś jedna wielka ściema z rzetelnością nie mająca nic wspólnego . |
Autor: | Filip [ wtorek, 20 lutego 2018, 19:10 ] |
Tytuł: | Re: Pewien zapis stenograficzny |
Ja za każdym razem jak słyszę o "pozwoleniu" to mnie trzęsie. Ten przepis powstał tylko po to aby zablokować możliwość kopania. Powiedzmy że mam przekaz, że w miejscowości X jest coś ukryte, i w tej miejscowości jest 200 gospodarstw, łatwiej wygrać w totolotka, niż zdobyć zgody na piśmie od 200 rolników.. Jeszcze jedno, od kiedy władza tak się interesuje łuskami? Byłem w kilkudziesięciu muzeach i jakoś nigdzie ich nie ma, amunicja jest praktycznie poza kręgiem zainteresowania większości muzeów. |
Autor: | frank [ wtorek, 20 lutego 2018, 19:34 ] |
Tytuł: | Re: Pewien zapis stenograficzny |
Filip napisał(a): Ten przepis powstał tylko po to aby zablokować możliwość kopania. I tu się mylisz, gdyby tak było, temat by po prostu zamknięto wprowadzając całkowity zakaz używania detektorów, a tak nie zrobiono, właśnie dlaczego ? :) |
Autor: | Filip [ wtorek, 20 lutego 2018, 19:44 ] |
Tytuł: | Re: Pewien zapis stenograficzny |
Dziś byłem w pewnym państwowym muzeum, nie powiem jakim żeby nie robić kłopotów znajomym pracownikom, po tej wizycie utwierdziłem się że żyjemy "teoretycznym państwie" i że jedynie wojna, albo kataklizm na miarę tego w którym wyginęły dinozaury może nas uleczyć. Muzeum mając fundusze, nie jest w stanie kupić przedmiotu od firmy, bo wiąże się z tym tyle formalności, że nawet ciężko ustalić kto ma je prze procesować. Wracając do tematu, chyba za Gomułki były modne takie rozwiązania prawne. |
Autor: | arpres [ wtorek, 20 lutego 2018, 20:09 ] |
Tytuł: | Re: Pewien zapis stenograficzny |
Mi w jednym ostatnio powiedzieli że nie interesują ich śmieci powyżej 13w :zb |
Autor: | frank [ czwartek, 22 lutego 2018, 15:50 ] |
Tytuł: | Re: Pewien zapis stenograficzny |
Moim zdaniem, Konkretne korzyści z niewprowadzenia całkowitego zakazu używania detektorów: - detektoryści nie zejdą do podziemia, co skutkowałoby prawie całkowitą utratą kontroli nad detektorystami, znaleziskami i informacjami o odkrytych miejscach. - możliwość stowarzyszania się umożliwia łatwą kontrolę i inwigilację środowiska. - konieczność „ujawnienia się” przy chęci uzyskania zezwolenia na poszukiwania, poprzez stowarzyszenie, lub indywidualnie, lub chęci uczestniczenia w jakichkolwiek legalnych poszukiwaniach. - przekazywanie znalezisk z legalnych poszukiwań prowadzonych przez stowarzyszenia, a także „cicha legalizacja znalezisk nielegalnie pozyskanych”. - większe wpływy z opłat skarbowych, co nie oznacza wydawania zezwoleń na poszukiwania. - wolontariusze z własnym sprzętem, do wykorzystania w poszukiwaniach i badaniach archeologicznych. - możliwość wprowadzenia opłat za uczestnictwo w organizowanych, legalnych poszukiwaniach w ciekawych miejscach. - większa możliwość zatrzymywania „nierozgarniętych” detektorystów w terenie, konfiskata sprzętu, co przy obowiązującej dowolnej interpretacji zabytku archeologicznego, umożliwia także konfiskatę każdej kolekcji staroci. - lekka praca dla prokuratorów, sędziów, kasa dla biegłych archeologów i adwokatów. - dodatkowe wpływy z kar finansowych. - napływ do muzeów nowych zabytków pozyskanych z konfiskat. - praca dla muzealników i naukowców. - praca dla pracowni konserwatorskich. - dalsze stwarzanie pozorów możliwości przekazywania bez konsekwencji przypadkowo znalezionych zabytków. - mamienie perspektywą uzyskania nagrody. - ciągły bat na detektorystów poprzez całkowicie nieświadomych tego co robią i gdzie kopią, nie znających zasad i obowiązującego prawa, przypadkowych nabywców nawet zabawkowych detektorów zauroczonych magią telewizyjnych poszukiwań. - ciągły bat na detektorystów poprzez nagłaśnianie działań zwykłych przestępców używających detektorów, rabusiów stanowisk archeologicznych, grobów i handlarzy zrabowanymi zabytkami. |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |