https://poszukiwanieskarbow.com/forum/ |
|
Detektoryści niszczą wał Hadriana? https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=195336 |
Strona 1 z 1 |
Autor: | LeszekzKijem [ czwartek, 16 sierpnia 2018, 10:36 ] |
Tytuł: | Detektoryści niszczą wał Hadriana? |
Cytuj: Detektoryści niszczą wał Hadriana? Brytyjczycy mają duży problem Łowcy skarbów rozkopują jeden z najważniejszych zabytków położonych na terenie Wielkiej Brytanii. Pod osłona nocy prowadzą nielegalne poszukiwania, zabierają starożytne artefakty i pozostawiają po sobie spustoszenie. Co brytyjskie władze robią by temu zaradzić? W hrabstwie Northumberland odkryto ponad pięćdziesiąt dziur w pobliżu słynnego wału Hadriana wykopanych nielegalnie przez detektorystów. Osoby bezprawnie prowadzące poszukiwania wybrały na ich obszar rejon, w którym znajduje się fragment muru i dobrze zachowana wieża. Brytyjski „The Telegraph” cytuje wypowiedź członka jednej z brytyjskich agencji rządowych, który stwierdza, że takie działania to okradanie nas wszystkich z wiedzy. Rejon muru Hadriana jest chroniony prawnie. Osoby prowadzące tam nielegalne poszukiwania nie tylko przywłaszczają sobie znalezione artefakty, ale też niszczą teren wykopalisk. Serwis „Ancient-origins.net” w materiale poświęconym sprawie cytuje wypowiedź Mike’a Collinsa, który zajmuje się ochroną zabytków. Jak możemy przeczytać: Większość społeczności posługującej się wykrywaczami metali postępuje zgodnie z przepisami i regulacjami dotyczącymi poszukiwania i pozyskiwania obiektów z ziemi. Jednakże istnieje niewielka liczba osób kradnących artefakty i niszczących miejsca ich odkrycia, które łamią prawo i obrabowują nas z wiedzy […] popełniają przestępstwo i chcielibyśmy aby wszyscy pomogli nam ich złapać. Razem możemy chronić cenne wspólne dziedzictwo, jakie kryją nasze stanowiska archeologiczne. Wał Hadriana to rzymski wał obronny zbudowany w II w. n.e. na terenie obecnej Wielkiej Brytanii przez rzymskich legionistów za czasów cesarza Hadriana. Wzniesiono go by był zaporą przeciwko Piktom, czyli plemionom zamieszkującym obecną Szkocję. Długość wału wynosiła 117 kilometrów, a wysokość od 5 do 6 metrów. Obecnie o zachowanie wału dbają Brytyjczycy, a pozostałości muru są przez nich naprawiane. W październiku zeszłego roku przetransportowano śmigłowcem 35 ton kamienia, który posłużył do konserwacji liczącego ponad 76 metrów odcinka muru uszkodzonego w związku z ruchem turystycznym. Brytyjscy specjaliści obawiają się, że nielegalne wykopaliska mogą przyczynić się do dużych uszkodzeń zabytku ponieważ detektoryści poszukują skarbów i kopią bez żadnej kontroli. Obecnie urzędnicy liczą na pomoc lokalnych mieszkańców, którzy być może przyczynią się do złapania wandali. https://twojahistoria.pl/2018/06/25/detektorysci-niszcza-wal-hadriana-brytyjczycy-maja-duzy-problem/ Może nam się oberwać rykoszetem. |
Autor: | Aśka72 [ czwartek, 16 sierpnia 2018, 11:34 ] |
Tytuł: | Re: Detektoryści niszczą wał Hadriana? |
Liberalizacja brytyjskiego prawa poszukiwawczego przyniosła wymierne korzyści w szeroko pojętej ochronie dziedzictwa. I według mnie nie należy tego zmieniać. Złodziejstwa nie wyeliminuje żaden system i choć wysokie kary mogą proceder ograniczyć to nadal pozostanie jakiś odsetek przestępców.Przecież nawet kara śmierci nie odstrasza morderców od ewentualnego czynu. W tym przypadku po prostu Brytyjczycy muszą zwiększyć swoje siły i środki do ochrony tego miejsca... Polecam stary już ,ale nadal aktualny artykuł Igora Murawskiego,którego fragmenty cytuję poniżej. Cytuj: W Wielkiej Brytanii od kilkunastu lat mamy prawdziwą eksplozję skarbów i znalezisk zgłaszanych przez poszukiwaczy, które często trafiają na muzealne wystawy, przyciągając zwiedzających i inspirując młode pokolenia do zainteresowania się historią i archeologią. Cytuj: Tymczasem w modelu brytyjskim nie ma żadnej magicznej recepty czy uwarunkowań ze względu na inną mentalność czy większą obywatelską świadomość. W latach 70. i 80. XX w., gdy wykrywacze metali stały się dostępne dla każdego, rozpoczął się wielki boom na poszukiwania skarbów i Brytyjczycy borykali się z tymi samymi problemami co my teraz. Znajdowane skarby sprzedawane były na czarnym rynku, liczba zgłaszanych znalezisk znikoma, a część w ogóle wywożono po cichu z kraju. Sposoby walki z tym zjawiskiem – licencjonowanie wykrywaczy, przymusowe szkolenia itd. – nie zdały egzaminu. Po konsultacjach zarówno z archeologami, jak i poszukiwaczami, pod koniec lat 90. znaleziono złoty środek, stwarzając, pod auspicjami Ministerstwa Kultury, organizację Portable Antiquities Scheme (PAS), która prowadzi bazę danych znalezisk i utrzymuje w każdym rejonie archeologa odpowiedzialnego za kontakty z poszukiwaczami. Sprawa jest banalnie prosta – detektorysta znajdujący przedmiot zabytkowy, lub taki, co do którego nie ma pewności, czy jest skarbem czy zabytkiem, może (w Anglii i Walii nie musi, w Szkocji i północnej Irlandii obowiązkowo), zgłosić znalezisko do archeologa PAS w swoim rejonie. Ten dokumentuje/kataloguje je w ogólnokrajowej bazie danych znalezisk ruchomych, podając precyzyjne współrzędne miejsca znalezienia, opis itd. Jeśli przedmiot/przedmioty zostają uznane za skarb (złoto, srebro, powyżej 300 lat itd.) lub jest nim zainteresowane któreś z muzeów, zostaje uruchomiona odpowiednia procedura i znalazca otrzymuję nagrodę w postaci równowartości rynkowej znaleziska, której ma prawo się zrzec, a zwyczajowo dzieli się po połowie z właścicielem terenu. Cytuj: System ten nie karze więc poszukiwaczy, ale nagradza pasję i trud. To liberalne i korzystne dla poszukiwaczy prawo, ale też przynosi wymierne korzyści państwu. Oprócz przyciągania tłumów do muzeów znaleziska pozwalają archeologom i historykom na dokładniejsze badanie przeszłości, nierzadko naprowadzając ich na nieznane wcześniej stanowiska archeologiczne. Według oficjalnych danych co roku w Wielkiej Brytanii znajduje się co najmniej tysiąc skarbów. I co najmniej 10 proc. znalazców rezygnuje z przysługującej im nagrody, przekazując skarb dobrowolnie do wybranego muzeum. Baza danych PAS powiększa się rocznie o ponad 100 tys. „nowych" zabytków, o których istnieniu nikt by się zapewne nigdy nie dowiedział, gdyby nie niestrudzona armia poszukiwaczy i zdroworozsądkowe podejście brytyjskiego rządu. źródło: https://www.rp.pl/Rzecz-o-prawie/310249 ... erenu.html |
Autor: | Kryhu [ czwartek, 16 sierpnia 2018, 15:48 ] |
Tytuł: | Re: Detektoryści niszczą wał Hadriana? |
Strażacy mogli jechać do Szwecji, to może przeszkoloną Policję ze Słupcy do UK podesłać? ;P |
Autor: | Olek_65 [ czwartek, 16 sierpnia 2018, 19:45 ] |
Tytuł: | Re: Detektoryści niszczą wał Hadriana? |
Brak baranom świadomości - ot co ! A wystarczy przecież jednodniowe szkolenie i następuje cudowne oświecenie . Podobno ... |
Autor: | LeszekzKijem [ czwartek, 16 sierpnia 2018, 19:58 ] |
Tytuł: | Re: Detektoryści niszczą wał Hadriana? |
Moglibyśmy podesłać im kilku sygnalistów, u nas ich pod dostatkiem. |
Autor: | Sowa74 [ czwartek, 16 sierpnia 2018, 22:06 ] |
Tytuł: | Re: Detektoryści niszczą wał Hadriana? |
...a pan Graj ewski z Łodzi zna angielski? Mógłby zrobić im kilka wykładów. Tak świetnie mu szła opowieść o złodziejach z wykrywaczami podczas prelekcji w Książu... |
Autor: | Arystrach Murłykin [ piątek, 24 sierpnia 2018, 18:41 ] |
Tytuł: | Re: Detektoryści niszczą wał Hadriana? |
A co rozkopując starożytną fortyfikacją mogą znależć ? pewno g..,przypomina mi to proces myślowy pewnego poszukiwacza który pojechał na wykopki do "Wilczego Szańca" i sądził że znajdzie w ciągu kilku dni blaszkę Führerhauptquartier/Waffen SS albo przynajmniej O.K.W ;) |
Strona 1 z 1 | Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ] |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group http://www.phpbb.com/ |