j570 napisał(a):
Według raportu PZE mamy w polsce 400 tysięcy stanowisk archeologicznych to jest więcej niż Hiszpania, Francja i Niemcy mają razem wzięte. To jest między innymi efekt takiego myślenia jak Twoje kolego.
A co ma wspólnego jedno z drugim? Rozmawiamy o budowlach zabytkowych przecież.
Gdyby ktoś 100 lat temu powiedział jakiemuś Helmutowi z miasta Breslau, że dworzec kolejowy w jego mieście będzie zabytkiem, to pewnie by zareagował tak jak Ty teraz. Rzeczą oczywistą jest, ze powinniśmy zachować dla przyszłych pokoleń najbardziej charakterystyczne obiekty dla danej epoki. Obojętnie czy będzie to dworzec kolejowy, kino, most czy budynek mieszkalny. Dzięki takiemu myśleniu można dzisiaj spacerować po moście św.Anioła nad Tybrem w Rzymie liczącym sobie blisko 2 tyś lat i nikt nie myśli o tym aby go rozwalić i postawić nowy przystosowany do obecnych wymagań technicznych.
Mało tego, chroni się układy architektoniczne całych dzielnic bądź miast. Dotyczy to współcześnie np. Nowej Huty w Polsce.
Przejedź się do Asyżu we Włoszech gdzie całe miasteczko jest pod ścisłą ochrona konserwatorską i nawet remonty wewnątrz budynków muszą mieć zgodę konserwatora. Nikt nie narzeka, że to ogranicza rozwój, wręcz przeciwnie. Zapraszam do Kożuchowa w lubuskim z unikalnymi w świecie murami obronnymi, których przez 700 lat na szczęście nikt nie rozwalił w imię rozwoju miasta. To co jest oczywistością w świecie u nas uważa się za głupotę. Ochrona krajobrazu, układu architektonicznego do dla wielu bzdury. Mnie zachwyciła niebieska dzielnica w Tunisie . Warto :)