Jak nie ma na kogo zgonić to oczywiście na detektorystów,a potem idzie fama w społeczeństwie że ludzie z wykrywaczami to patologia i przestępcy.

Źródło: https://chelm.naszemiasto.pl/miny-znale ... c1-7434792

No ja też tak podejrzewam :666 Nie wmawiajmy sobie, że detektoryści to tacy fajni ludzie. Od kilku lat, gdy się bardzo spopularyzowało, coraz więcej bydła z piszczałkami można widzieć :( Inna sprawa, że gdyby można było takie znalezisko bezproblemowo zgłosić, to by może zgłosili. A tak to wybrali najgorsze z możliwych rozwiązań- pozostawienie na wierzchu :evil:

Jeszcze byś się zdziwił jacy kretyni chodzą z wykrywaczami... Jakieś 3 tygodnie temu widziałem w lesie ułożoną wystawkę ze 120 mm granatów moździerzowych. Chcesz foto? Niestety wykrywaczy używają też idioci i patologia i nic na to nie poradzisz.

To wina "jutubisiów", pismaków i patyków za 200 ziko w marketach.

Nadużyciem jest uogólnianie i łączenie takich sytuacji z każdym posiadaczem detektora, czego nie robi się z użytkownikami nawet bardzo niebezpiecznych narzędzi, a nie zauważyłem by używanie detektora było związane z jakimiś szczególnie drastycznie niebezpiecznymi przypadkami i z ofiarami w przeciwieństwie do tych innych naprawdę niebezpiecznych narzędzi. Detektor to narzędzie, jak np. młotek, siekiera, piła łańcuchowa, kątówka itd., a narzędzia jak to narzędzia trafiają w ręce różnych ludzi, także tych nieodpowiedzialnych i także też w ręce psychopatów, bandytów, złodziei i ogólnie patologii, a na to nic nie poradzimy, ani my ani nikt inny.

no i tu właśnie problem leży w naszym prawie
gdyby można byłoby zgłosić to legalnie bez pytań ze strony władzy typu (dlaczego, czy było pozwolenie itd.) to problem samby się rozwiązał
inna sprawa to bezmyślność...

Nawet jak były czasy zgłaszania bez problemów, to w lasach leżały cuda na wierzchu, wykopane i zostawione przez bydło. Kwestia kultury i wychowania.

Przelecą druciakiem, pomalują i stan uzbrojenia naszej Zwycięskiej Armii wzrośnie o 2 %

Niech oni już nic nie czyszczą, bo będzie to samo co pod Raciborzem.

Debile zostawiający urobek byli zawsze, ja pamiętam w latach 90 hałdy takiego złomu zalegające po lasach i niektóre nawet z tabliczkami "uwaga miny". Wystarczy że wiejski wesołek kupi wykrywacza z biedronki i pierwsze cele po "żydowskim złocie" to będą "bomby, miny, karabiny".

To ja czekam na wpisy ludzi, którzy regularnie znajdują urwiłapy i do wszystkich wołają saperów.

Filip.... a dlaczego "Wiejski" czyżby miejskich nie było, statystycznie tych mieszkających w miastach może być więcej.
Idiota to jest idiota bez względu na miejsce zamieszkania ja urodziłem się na wsi i mieszkam nadal i nie sądzę że z tego powodu jestem głupszy.
Pożuć to feudalne sterotypowe myślenie.

Poza tym sądzę że w śród nas poszukujących jest podobna ilość ludzi nie uczciwych jak w innych grupach społecznych.

Sam jestem ze wsi, nie miałem zamiaru obrażać mieszkańców wsi.
Przy okazji, z tego co pamiętam to 90% społeczeństwa ma pochodzenie chłopskie i to że obecnie mieszka w mieście nie zaciera korzeni.

To nie jest kwestia obrażania, chciałem tylko zwrócić uwagę na panujący w sieci stereotyp.

Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło ,jeżeli prości ludzie nie kochają detektorystów to niechaj się ich przynajmniej boją ;)