ten Bujakowski to niezły ( to mozna wstawic dowolne okreslnie dotyczace jego fatalnej kondycji umysłowej), do goscia nie trafia jesna prosta rzecz , ze my w Polsce tak na prawde gówno mamy, a wartosciowe zabytki militarne to do nas przyjezdzaja z zagranicy bo komuna wszystko pocieła i wyzłomowała, wiem sam po sobie bo gdyby nie zakupy w Czechach to miałbym guzik a nie Austrowegry na scianie, bo u nas malo co sie uchowało.

Nic nie rozumiecie :ups: To jest zabytek na skalę naszych czasów i możliwości. Oni tym zabytkiem otwierają oczy niedowiarkom :o :D

Ja nie kontestuję samego zabytku bo ten ogryzek rzeczywiście można zakwalifikować do tej rangi. Jest to fragment broni użytej w Powstaniu Warszawskim. Jakkolwiek by oceniać to wydarzenie historyczne, wpisuje się ono w polską martyrologię, jest dla nas ważne, często budujemy na nim naszą rację stanu i każdy jego przejaw, każda pamiątka stanowi wartość bezcenną. Ale na miły Bóg nie mieszajmy do tego detektorystów! Powtórzę się, Bujakowski zasłużył by dostać w ryj.

Taki zabór nie ma żadnych podstaw prawnych, ludzie mają w domach dużo cenniejsze zabytki, dzieła znanych mistrzów, srebra , biżuterie i nikt im tego na razie nie zabiera, choć są tacy osobnicy którzy uważają i realizują tezę, że jedynie muzea to najwłaściwsze miejsca dla przechowywania zabytków naszego dziedzictwa kulturowego, bo zabytki są tam przechowywane w odpowiednich warunkach, eksponowane, udostępnianych publiczności i naukowcom.

A niemieckie karabinki 98k? Też mogły być użyte w Powstaniu. Można podciągnąć pod zabytki?

Tak się to robi, sprawa z 2013r. i adekwatna do tematu wypowiedź kustosza Muzeum WP, od 57 sek.: http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,arsenal-broni-z-xix-wieku-u-bazarowego-handlarza,101263.html

Dziesięć lat temu skonfiskowano kolekcję broni panu Nowakowskiemu, eksponaty przejęło Muzeum Powstania Warszawskiego, po kilku latach batalii sądowej zwrócono, sprawa skończyła się w w Strasburgu.

i to jeszcze:https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=121473

Ludzie,którzy dopuszczają się takich nadużyć powinni ponosić wszelką odpowiedzialność materialną a także ryzykować karierą zawodową. Niestety, w Polsce bezprawie w majestacie prawa jest bezkarne :(
Nomen omen :evil: zdjęcia ilustrują, co oznacza idiom "... w białych rękawiczkach" :666

Waga wydarzenia i poziom komentarza porównywalne z wydarzeniem wbicia pierwszego szpadla na przekopie mierzei - wiele hałasu i nic z tego nie wynika. Skąd na raz tylu kretynów obecnie się pojawiło wśród urzędasów - powyłazili z zakamarków normalności ?

Mnie szczególnie urzekła wzmianka o wywożeniu za granicę.
Zaiste cały zachód wytrzymać nie może tak bardzo chce Błyskawicę, a za Bechowiaka na pewno by się dali pociąć.

Już zajmujemy się tym tematem. W tej chwili niczego więcej nie mogę powiedzieć.
To w sumie tak naprawdę sprawa sprzed kilku miesięcy...a ta pompatyczna pokazówka ma pewnie na celu odbudowę wizerunku i usprawiedliwienie istnienia tak ważnej komórki ds. zwalczania przestępczości na zabytkach o jakiej wspomina niejaki Witold Bujakowski.

Swoją drogą w Radomiu warchołstwo na całego. Chytra baba z Radomia vol 2 :666

Oglądam na YT jak we Włoszech Odyn zamiata piszczałką. Ubawiłem się do łez oglądając odcinek jak poszedł do urzedu uzyskać zgodę na poszukiwania wykrywaczem metalu. Okazuj się że żadna zgoda nie jest potrzebna. Odyn był w szoku, ja byłem w szoku a najbardziej w szoku byli urzędnicy że ktoś z taką pierdołą przychodzi do urzędu i doopę zawraca odrywając ich od ważnych czynności biurowych. Nikt mi nie powie że w państwie Włoskim jest mniej zabytków niż w Polsce. Jakoś nikt tam się nie boi że poszukiwacze wszystkie zabytki wykopią, ukryją i wywiozą. Jakoś się nie boją że poszukiwacze wszystkie monety z czasów cezarów wykopią i wywiozą. Tam po prostu urzędnicy i karabinierzy zajmują się sprawami, ważnymi dla funkcjonowania państwa i obywateli. Odyn to obcokrajowiec i żadnych nawet najmniejszych przeszkód nie ma w swoich poszukiwaniach, myślę że rodowity Włoch nie miałby kłopotów jakby piszczałką w Coloseum zamiatał :D . Można jak widać wszystko rozwiązać tylko trzeba chcieć.
Zastanawiam się ilu archeo i konserwatorów zabytków jest na państwowych posadach we Włoszech a ilu w Polsce.
O Anglii, gdzie z mocy prawa, nawet ryby w rzekach należą do królowej to już nie wspomnę.
Zawsze zadaję sobie pytanie, jak przeczytam co wyprawiają za nasze pieniądze różni decydenci, dlaczego w innych krajach jest normalnie a u nas jest jak jest.

Nie wydaje mnie się.
Jeśli chodzi o Włochy jest tam moim zdaniem ekstremalnie restrykcyjnie. Jutubisiowemu jubilerowi po prostu "sie udaje".
Makarony-urzędasy na szczeblu najniższym mają po prostu #%&#$^%$ na takie akcje, co nie znaczy że nie trafi kosa ma kamień.
Trafić się może "karabiniero" Grayesuss z Lodziensis i co wtedy?
Podejrzewam że takich "karabiniero" jest mnóstwo w słonecznej krainie bolognese.

To zwykła kradzież prywatnej własności ,jeżeli muzeum chciało mieć taki eksponat to powinno go odkupić lub wysłać swoich pracowników na poszukiwania w chłodzie deszczu i jeszcze jakieś kleszcze albo rolnik z widłami.Ruszyć w pola i lasy za eksponatami.

Masz prawo mieć na ten temat własne zdanie. Z przekazu wynika że jest normalnie i tyle. Z Twojego wpisu wynika że raczej Odyna sympatią nie darzysz. Masz prawo, ale moim zdaniem chłopak wpadł na pomysł jak ciekawie i nieszablonowo spędzić trochę czasu i przeżyć przygodę. Wdrożył pomysł w życie i ten pomysł realizuje jak widać.