Następne dziwne wypociny.Jestem lokalsem mieszkającym blisko plaży .Nigdy nie widziałem czegoś takiego jak "przepychanki" https://kobieta.onet.pl/prawdziwi-poszu ... zy/l6kxgyc

Na plaży chodzę od 7 lat...Staram się do każdego podejść życzliwie zagadać,podpowiedzieć,wymienić się doświadczeniami.Zawsze pozytywny odzew , żadnej agresji.Ostatnio kolega wczasowicz bardzo martwił się ,że znalazł tylko 20 zł.Ja w tym samym czasie miałem już 60 po czym trafił złoty pierścionek a następnie srebrną bransoletkę.Negatywne odczucia,zazdrość,złość ...?Nie!Radość i dodatkowy zapalnik do śmigania w tą i z powrotem.No może trochę pretensji do losu ,że nie pokierował mnie na tą ścieżkę ,którą szedł kolega i lekcja pokory.

Dziwny ten post :? O co tu chodzi ?

hahahahaaaaa to chyba ktos z kregu uzytkownikow PS napisal, tak czesto pojawia sie w artykule "poszukiwacz skarbow",
wciaz nie ma co komentowac bo tekst chyba byl dluzszy ale nie zmiescil sie onetowi i pani Ewa dokonala ciec w pospiechu i pewnie w nerwach, ze mniej kasy wezmie za wykonane zlecenie..
tytul az krzyczy sugestia, ze ci na plazach to nie poszukiwacze skarbow.. tylko czy oni w ogole chca byc poszukiwaczami skarbow?
swoja droga lepiej byc poszukiwaczem skarbow niz poszukiwaczem zabytkow :lol: :D

Proszę dokładnie przeczytać artykuł to Pan zrozumie.

Artykuł ma autoryzację Jacka Wielgusa?

Czy w każdym pop artykule dla mas należy przypominać, że detektoryści to przestępcy ? :666

Zdecydowana większość czytelników onetu nawet nie wie co to jest detektor, ale tu się dowie i tu taki przypadkowy i nieobeznany z tematem czytelnik bardzo też się zdziwi:

A to na 100% zapamięta:

Może i w dobrej wierze, ale niepotrzebna, wręcz szkodliwa emanacja naszych zawiłych problemów, których przypadkowy czytelnik nawet nie skojarzy i nie zrozumie, zapomni o nich, bo go to nie interesuje i nigdy nie będzie interesowało, ale już wie, że detektoryści to ścigani prawem przestępcy, :666

Jak przeczytałem o tych przepychankach na plaży ,to nie mogłem uwierzyć...Takich dyrdymałów dawno nie opublikowano.No cóż oberwałem rykoszetem ale warto było powiedzieć co o tym myślę...

"- Na plażę ciężko się wbić, bo często miejscowi mają wyznaczone swoje strefy do poszukiwań, bywa, że jak ktoś z zewnątrz dla zabawy i relaksu chce pochodzić z wykrywaczem, to dochodzi do przepychanek, bo wchodzi na nie swój teren - przestrzega prezes “Kohorty”."
A kim jest ten przestrzegający Pan prezes?. Żenada...Primus Pilus wszechwiedzący siejący dezinformację(często,bywa...).PREZES...

Jak ktoś chce zobaczyć jak to wygląda w praktyce zapraszam nad jezioro białe.
Niczym sępy między ludźmi przeciskają się a gdy wejdzie ktoś nowy zaczynają się spięcia.
Jak ktoś chce można foty porobić jak wygląda patologia :lol:

Kiedyś to Pan Zdzisiek z Kołobrzegu trzymał nad wszystkim pieczę, a teraz?

Ja co roku buszuję po plażach w Jastarni i nigdy nie spotkałem się tam z jakimiś negatywnymi sytuacjami.

Czekam na bitwy detektośmieciarzy w piaskownicach. Będzie konkurencja dla bitew żuli o najlepsze śmietniki :lol:

Kto to jest detektośmieciarz?Po co ten hejt? Wyluzuj i wyskocz czasami na plażę...
To miła odskocznia od innych poszukiwań i okazja poznania innych detektorystów przyjedżających na urlop.Zawsze przystaniemy ,pogadamy ,przyjacielska ,luźna atmosfera.