Policjanci z Garwolina zatrzymali mężczyznę, który na własną rękę i bez wymaganych zezwoleń poszukiwał za pomocą wykrywacza metali zakopanych w ziemi zabytkowych przedmiotów. Mundurowi znaleźli u 35-latka m.in. skorodowany hełm, magazynki do karabinów i bagnety na broń.

Jak poinformowała w środę sierż. szt. Małgorzata Pychner z garwolińskiej policji, w weekend właściciel terenu w gminie Sobolew, na którym znajduje się zabytkowy dworek i park, zawiadomił policję, że dwaj nieznani sprawcy weszli na jego posesję, prawdopodobnie w poszukiwaniu historycznych pamiątek.

Dodała, że jeszcze tego samego dnia mundurowi zatrzymali jednego z mężczyzn. 35-letni mieszkaniec powiatu garwolińskiego nie miał wymaganego zezwolenia na poszukiwanie zabytków. Tymczasem w jego domu znaleziono różnego rodzaju stare przedmioty, m.in. skorodowany hełm, korpusy po pociskach, magazynki do karabinów, rączki do granatów przeciwczołgowych, bagnety na broń.

Mężczyzna usłyszał zarzut poszukiwania ukrytych lub porzuconych zabytków bez zezwolenia. Grozi mu za to grzywna, kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do dwóch lat. Trwają czynności zmierzające do ustalenia drugiego sprawcy.

Rzeczniczka przypomniała, że miłośnicy historii mogą legalnie prowadzić poszukiwania zabytkowych przedmiotów. - Wystarczy zwrócić się do wojewódzkiego urzędu ochrony zabytków o wydanie odpowiedniego pozwolenia – zaznaczyła sierż. szt. Pychner.

https://www.onet.pl/informacje/onetwars ... f,79cfc278

...chorzy ludzie, chory świat.

Znasz ich?
Niech się kontaktują z Jackiem.
Jedyne co mi się nie podoba to to, że wleźli komuś do ogrodu bez jego wiedzy i to jak najbardziej potępiam jeżeli ten fakt jest prawdą.

Nie znam ich, na artykuł trafiłem przypadkiem, pomyślałem, że wrzucę.
Co do wtargnięcia do ogrodu... nie znamy szczegółów by oceniać... może teren nie był ogrodzony, ale co racja to racja jeśli był oznaczony, ogrodzony to lekko niepoważne zachowanie z ich strony (ale na to jest inny paragraf)

Dokładnie.
Właściciel też dziwny, ja na jego miejscu uprzejmie bym wyprosił intruzów i tyle. Ostanie co by mi przyszło do głowy to dzwonienie na 112.

Może miał utrapienie, bo już wielokrotnie ktoś zrył mu teren, a ci mieli pecha, bo przegięli pałę goryczy? :roll:

Ale po co szarpać gościa za skorodowany hełm i inne g*wna, które miał w domu? Co one miały wspólnego z zawiadomieniem właściciela? Jakaś paranoja!
Ukarać czy upomnieć za zniszczenie upraw czy za wtargnięcie bez pozwolenia i tyle! Nie tak to powinno wyglądać?

Boniek, kłania sie krecenie wyniku za wszelka cene, za wejscie na cudzy teren ( co bez zgody włascicielaa jest naganne - tu sie zgaadzamy) co mozna gosciowi zrobic ? mandat ? tu od razu afer w oprciu o 7 instytucji i mozna w mediach zaistniec ...szczegolnie mnie rozbawił/wqrrwił ten skorodowany hełm .... spokojnie mozna zalozyc ze za taki hełm mozna zrobic problemy zauważalnej części mieszkańcow "tenkraju" bo wbrew temu co sie sądzi, to akurat dosc popularne znalezisko

Jedyny pozytyw, już nie zabytki, a stare przedmioty.

Ten co pisał chyba też miał bekę z tego policyjnego łupu ;)

https://www.youtube.com/watch?v=AU0dbcXoChc
To chyba o niego chodzi.

Nie zdziwiłbym się jakby go pod*ebali jego bracia z archeo. Swoją drogą, kto z kopaczy w tych czasach trzyma fanty w domu...bezsens.

Hmm Włoczykij, o ile mnie juz skleroza nie łapie, to z tego co czasem gdy go gdzies widze jak sie lansuje na necie, działa głownie na południu (Podkarpacie i te klimaty ?) - chyba ze tylko zbieżnośc nickow........ a tu pisze ze afera wynikła w Garwolinie ... to na pewno o niego chodzi ? a kto trzyma .....no ja trzymam, trudno zebym gdzies wywoził te kilka skorup hełmów, co je przywiozłem do dziadków z wakacji, a mam od 30 paru lat na regale ...

Czy policja MUSI zawsze po donosie przeczochrać człowieka? Nie mogą po prostu udzielić upomnienia i pogonić z pola z uwagi na zerową szkodliwość czynu? Co by się stało gdyby tak zrobili?

Jak to co ?
Słabsze wyniki, a schwytanie tak groźnego przestępcy jest powodem do dumy i przelicza się na premie, awanse itd.

Kiedyś taki kawał był :
Jeden milicjant opowiada drugiemu,
- wczoraj napadło mnie czterech bandytów.
- i co, i co ?
- jednemu jak przy...liłem pałą, to aż mu kredki z tornistra wypadły ...

Tydzień temu ukradli mi z samochodu firmowego narzędzia wartości około 10 000 złotych. Okazało się że całą akcję nagrały 2 czy nawet 3 kamery. Jak zdobędę kopię nagrania to wysyłam do wszystkich kabaretów w kraju. Akcja wygląda tak, facet z kobietą włamują sie do auta, wyciągają skrzynie z narzędziami i idą z nią "za róg" tam stwierdzają, że niewiele im się przyda i większość zostawiają. Jakiś anonim dzwoni pod 112 i zgłasza włamanie. Policja się pojawia, podchodzi do rozbebeszonej skrzynki, ogląda ją i... i odjeżdża, po jakimś czasie przechodzi tamtędy jakiś facet i zabiera resztę gratów - nawet do niego nie mam pretensji, bo każdy by pozbierał rozwalone graty z trawnika i zabrał. Teraz pytanie kogo powinno się ścigać? złodzieja czy debili w mundurach? Mój samochód jest obklejony, jest na nim nr telefonu, wystarczy zadzwonić i powiedzieć że było włamanie, ktoś by podjechał. Niestety barany z policji musiały liczyć że da radę to zamieść pod dywan i nikt pewnie nie zgłosi kradzieży. Samo zgłaszanie to masakra, za każdym rzem robią wszystko żeby zniechęcić. Odwlekają bo większość monitoringów nadpisuje dane po tygodniu i zanim oni wystąpią o film to już go nie będzie. Sami musicie załatwić nagranie, bo policja tego na 100% nie zrobi. Za każdym razem, nawet jak dostają film ze sprawcą, to po 2 tygodniach przysyłają umorzenie ze względu na niewykrycie sprawcy. Ja polecam zgłaszać do prokuratury a nie na policje. Jest większa szansa że ktoś odłoży kanapkę i coś zrobi.
I tu zachodzi podstawowe pytanie, czemu im tak się chce ganiać za jakimś debilem z wykrywaczem, a tak strasznie im się nie chce dorwać kogoś kto coś ukradł, czy zniszczył?
PS.
Na ponad 30 zgłoszeń dewastacji udało im się ustalić chyba 2 sprawców. Tylko dla tego, że byli idiotami i się sami przyznali. Nigdy się nie przyznawajcie, nawet jak was złapią za rękę. Nawet jak was nagrają, idźcie w zaparte - w Polsce to działa.
PS2.
Warszawa Plac Wilsona, policjant łże że przeglądał monitoring i nic nie widział, ja dzień wcześniej swoimi kanałami dowiaduję się że te kamery są zepsute od 6 miesięcy i nie ma możliwości zdobycia filmów i co najważniejsze że nikt o nie nie występował. Pytanie czy jak w takiej kwestii kłamał, to czy mu wierzyć że cokolwiek zrobił?

Nakręciłem się tym filmem z debilami co olali moje narzędzia :666