Filip napisał(a):
Argo zakłamujesz historię, bez kozery piszesz ją na nowo, pod swoją narrację. Oczywiście kroniki pułkowe celowo zaniżały straty :ups: :lol:
Filip bo moja narracja jest najmojsza :P ......ale do rzeczy.bajki o tysiachach zabitych mozna pociskac komus kto tam nie był, wierzcholek to jak wspomniałem max kilka hektarow terenu, sa wsponienia Hoyera, ktory brał udzial w szturmie który ostatecznie zdobył wierzchowek ( wczesniej siedizli tam carscy i ryglowali cała okolice) i nawet on ( był w składzie 24 LR) liczbe zabitych po obu stronach szacuje o ile mnie pamiec nie myli na 800 ludzi, co wydaje sie byc adekatne ale dla calosci walk o wzgorze 810 .ale z drugiej strony rzetelnosc jego przekazu podważa kompletnei nierelana opowieśc o ataku minowym na szczyt którego pamiatka ma byc rzekomo widoczny nadal lej ( lej tak na prawde to pułapka minowa którą założyli Austryjacy opuszczajac szczyt , zeby dać sobie czas na oddejscie przed nacierajacymi Rosjanami) walki o Manyłowa mogły kosztowac obie strony max kilkuset ludzi i nalezy tez pamietaac ze trwały one ( pisze z pamieci ) blisko miesiąc a na pewni 3 tygodnie ......na pewno nie moglo zginąć tam ( w dolinie Rabego kilkadziesiat tys ludzi, bo grupa uderzeniowa Tersztyansky`ego, ktora tamtędy próbowala sie przebic na Baligród liczyla łacznie około 60 tys ludzi a straty jej wyniosły max 55% natomiaast uderzenie szło z linii Smolnika i Woli Michowiej plus drugie strzydło Łopiennikiem i generlanie wzgorzami na wschod od drogi Baligród - Cisna, wiec te tys poległych sa rozrzucone w calym Wysokim Działe plus okoliczne pasma ..... prosiłbym o troche rzetelnosci jak się juz bierzecie za temat, bo samo upamietnienie poległych jest bardzo cenne ( bo przez 100 lat nie było tego komu zrobic) , ale pisanie takich głupot osmiesza cała sprawe.