Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej z Białegostoku ustalili, że w pobliżu Michałowa w powiecie białostockim działa leśna bimbrownia. Funkcjonariusze weszli na jej teren zaskakując 43-letniego mieszkańca gminy Gródek, który nadzorował produkcję nielegalnego alkoholu.

Przepadł bimber, przepadła aparatura
- Podczas akcji funkcjonariusze zabezpieczyli linię do produkcji nielegalnego alkoholu składającą się m.in. z dwóch kotłów, chłodnicy, kolumny destylacyjnej oraz pojemników na zacier - mówi st. asp. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej KAS, Izby Administracji Skarbowej w Białymstoku. - W trakcie przeszukiwania leśnej bimbrowni mundurowi znaleźli zakopany w ziemi metalowy zbiornik, a w nim 515 litrów wyprodukowanego przez 43-latka alkoholu o mocy ok. 50%.

Trochę słabo, jak na bimbolo.

duch puszczy i 50 volt ? to tego bimbrownika chyba zawineli za wprowadzanie do obrotu towarów podrobionych :lol:

Odlali sobie parę litrów z tej beczki a potem uzupełnili braki
wodą żeby litraż się zgadzał i stąd taki słaby wynik. :h

Poszła akcyza w górę ostro, to się wzięli.
Mój znajomy dostawca trunku, mocno ograniczył sprzedaż, odkąd z miesiąc temu, chłopa z wioski obok zapuszkowali.

Pochodzę z podlasia i bimber to nasza tradycja ,dobro narodowe.Od wieków tu sie pedzi i żadna ,,milicja ,, tego nie zmieni.Walka służb z bibrownikami podnosi jego cenę i smak na wyższy poziom.Mało ten sam ,,milicjant,,na wiejskim weselu sam siedzi tylko przy ,,wiejskim stole,,i pije lokalne trunki ...Alkohol ze sklepu dotuje władzę która zabroniła nam chodzenia z wykrywkami...Dlatego go nie piję !

Ot co, nawet dostępu do lekarstw zabraniają.

13wojtek13, ja też nie piję sklepowego, bo dotuje on władzę która zabrania pić domowego. :666

Dla mnie zlikwidowanie tego zakładu produkcji specjalnej .To osobisty dramat Wódki co prawda spożywam minimalne ilości ale ludzie w tym kraju jakoś wytrzymać muszą .Dla niektórych to jedyne lekarstwo że tak powiem antybiotyk.