Dobry wieczór .
Czy ktoś ostatnio natknął się na coś w temacie ?

Oo... super nastarałeś się ! Niestety , ale bardziej od ludzkich nieszczęść ciekawość moją rozpalają ukryte w niej jeszcze przedmioty . O jeleniogórskiej słyszałeś ?

Nie chcę się wtrącać, ale chyba nie o tą szczelinę chodzi. :666

Przeciwnie Filip , zapraszam :)

Nie doczytałem Twojego posta :)
Dla mnie szczelina = Jelenia.
Ja ją traktuje jako ciekawą bajkę, przygodę, legendę do opowiadania przy flaszce.

było już kiedyś o tym

Tak , flaszka idzie na bajer to prawda :lol: . Ty niezmiennie wciąż dobrze czujesz grunt pod nogami ; to dobra cecha w tym fachu . Ale nie wszystko jest tym , czym wydawać się zdaje ...
Jutro wieczorem zadzwonię i coś Ci opowiem . Końcówka ... ...0 ?
Pozdrawiam .

Tak, nr telefonu mam od bardzo dana ten sam :)

Stara sprawa, skarby nazistów, złoty pociąg i inne pierdoły. :D

Czy fakt , że Ty jej nie widziałeś jest wystarczającym dowodem na to , że nie istnieje Frank ?

frank :D
podobnie mowiono i pisano o kasie Samsonowa, tysiace lektur, badan i analiz, ze zadnej kasy oficjalnie nie bylo, tak to przedstawiono

no i cale szczescie :lol: :D

Wolisz Ogorzelec czy Leszczyniec
50.7692047N, 15.9036111E :usta

Takich historii są dziesiątki, jeżeli się je traktuje jako hecę to jest OK.
Jak zacznie się na podstawie potencjalnych trafień układać sobie życie, to trzeba szybko zgłosić się do poradni zdrowia psychicznego.
Nie ukrywam, że ja byłem bliski przekroczenia tej granicy, w pewną historię tak się wkręciłem, że wydałem na nią kilkadziesiąt tysięcy zł, nie uważam że to wywalona kasa, przynajmniej miałem fajną przygodę, a w życiu przygody są najcenniejsze :D
Samo zdobywanie i analiza materiałów jest fascynująca, szukanie na miejscu już mniej mnie kręci.

Szacun Filip.
Wkrecic sie rzeczywiscie latwo ale niektore historie sa naprawde tego warte.