Oczywiście nomennescio jak zwykle próbuje zabarwic politycznie sprawę, tym razem, kryminalną.
W Wielkiej Brytanii kasty nie ma, Tuska też nie ma a jednak:
Cytuj:
Z Muzeum Brytyjskiego, jednej z najważniejszych tego typu instytucji w Wielkiej Brytanii, skradziono blisko 2000 eksponatów. Głównym podejrzanym jest Peter Higgs, wieloletni kurator tej placówki pracujący tam od 30 lat. Najnowszą wiadomością jest skala kradzieży – władze muzeum doliczyły się prawie dwóch tysięcy eksponatów, które zniknęły z zasobów instytucji. Jak się okazało, wielu przedmiotów brakowało w zasobach instytucji od szeregu lat. Ze względu na małe rozmiary antyków stosunkowo łatwo je było wynieść z magazynów. Co więcej, niektóre z nich w ogóle nie figurowały w muzealnych katalogach. Śledztwo wykazało, że część z przedmiotów trafiła na platformę sprzedażową eBay jeszcze w 2016 roku, a ich sprzedaż trwała aż do teraz. Niektóre antyki były warte dziesiątki tysięcy funtów, tymczasem sprzedawano za ułamek tej kwoty. Szacuje się, że łączna wartość skradzionych przedmiotów może wynosić dziesiątki milionów funtów.
https://sukces.rp.pl/sztuka/art38991661 ... ce-antykowJak z nadzorem w Muzeum Brytyjskim? Dyrektor tego muzeum siedzi, czy tez kasta? Przecież schemat kradzieży taki sam tyle, że skala o wiele większa :D
Gdyby poprzednia władza chciała rzeczywiście zreformować polski wymiar sprawiedliwości pod względem skrócenia procesów, efektywności, organizacji pracy sądów, to miała na to 8 lat. Natomiast takie pierdoły mieli w nosie, bo chodziło o podporządkowanie sądów partii i w praktyce likwidację niezawisłości sędziowskiej.Po to było gnojenie i zastraszanie sędziów, aby wydawali wyroki takie jak władza sobie życzy.