https://radio.opole.pl/104,735359,sejm- ... ca-nowele-Sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Jarosław Sellin podkreślił, że stanowisko resortu jest życzliwe wobec tego projektu z paru powodów. "Po pierwsze mamy do czynienia z realnym zjawiskiem społecznym, które po prostu istnieje, mianowicie z pojawieniem się od końca lat 80. zjawiska pasjonatów, którzy ze sprzętem elektronicznym wychodzą w teren i poszukują zabytków, mają taką pasję (...) Co do tego, ile osób tą pasją się zajmuje istnieje spór, sami zainteresowani twierdzą, że to 200-250 tys. osób, w resorcie słyszę, że raczej ok. 100 tys. osób, natomiast środowiska naukowe, które to środowisko też obserwują mówią, że to od 25 do 30 tys. osób" - powiedział.
"Nie wiem, jaka jest prawda, ale znam jedną cyfrę, która jest prawdziwa. Przeciętnie w ostatnich latach do wojewódzkich konserwatorów zabytków z chęcią prowadzenia tego typu poszukiwań i uzyskania na to zgody zwraca się ok. 1 tys. osób rocznie. Co oznacza, nawet biorąc pod uwagę tę najmniejszą liczbę, że pozostałe 29 tys. osób albo w ogóle zrezygnowało z realizowania tej pasji w danym roku albo, co jest moim zdaniem bliższe prawdy, wychodzi w teren bez uzyskania tego typu pozwoleń, na które czeka się często bardzo długo" - mówił zaznaczając, że w jego ocenie - odnosząc się do zaniepokojenia w związku z nowelą wyrażanego przez środowiska naukowe - to w świetle obecnie obowiązujących przepisów dziedzictwo archeologiczne jest zagrożone, ponieważ "prawdopodobnie wiele tysięcy osób idzie na dziko poszukiwać".
"Walorem projektu jest, że za jakiś czas - bo vacatio legis jest tu długie,
ustawa ma wejść w życie w maju przyszłego roku, ponieważ do tego czasu powinna się odbyć praca nad stworzeniem aplikacji przewidzianej w ustawie - każdy, kto wychodzi w teren i chce mieć poczucie, że robi to legalnie, będzie miał taką możliwość. Żeby wychodząc w teren natychmiast uruchamiać tę aplikację i informować poprzez nią wojewódzkiego konserwatora zabytków, że się jest w terenie i gdzie dokładnie. Jest też w tej nowelizacji zapisana reguła, że zaraz po odnalezieniu czegoś, co może się wydawać cenne z punktu widzenia zasobu historycznego czy archeologicznego, poszukiwacz ma obowiązek sfotografowania tego obiektu i wysłania do wojewódzkiego konserwatora zabytków, żeby to szybko ocenił i sprawdził czy nie należy tych prac przerwać" - wskazał Sellin wśród innych walorów noweli wymieniając "bardzo wyraźnie wylistowanie gdzie poszukiwać nie wolno".