Rzadko jest mnie w stanie coś zaskoczyć ale dzisiaj oniemiałam... :D
Organizowana jest pewna impreza dla dzieci, poszukiwaczy, jakieś mydło i powidło, Festiwal Historyczny w Tereninie...i dzisiaj w oczy moje wpadł taki oto post na FB:

Złote a skromne...jakże szlachetny jest ten nasz Król Ryszard Pikuła :lol: , jak łatwo jest kupić za złotko sympatię poszukiwaczy. ;)

Ktoś się wybiera? :ups:

To ten konfident? :cop

Tenże... :lol:

Złoty, a skromny :D

Zenujacy i nalezaloby umiescic na tym profilu jego tutejsze poglady i postepowanie.. nie licze, ze mlodzi zrozumieja, licze na to, ze moze kogos to ocali przed niebezpiecznym z nim spoufalaniem.. krokodyla sie nie glasze krolowi Ryszardowi Pikule sie nie ufa..

Osobiście na fejszboku dwa razy pikule przypominałem że jest parówą :lol:

Co to za persona?
Nie jestem w temacie.

Widzialem ten post na FB i az oniemiałem z wrazenia :D

Pikuła próbuje się wkręcać jako "sponsor" na różne zloty. Do nas do Bractwa też pisał :) Nie wiem co kombinuje, ale na pewno nic uczciwego.

Zgodnie z zasadą, integruj sie, obserwuj, notuj i zaatakuj :lol:
Po rysiowi wgląd do innych.

Że też się nie boi, że na takim zlocie, w ferworze integracji, gdy już zmrok zapadnie, ktoś mu ryja obije :roll: :ups: :?

Kolejna sytuacja ktora utwierdza mnie w przekonaniu ze wszelkie oficjalne złoty nalezy omijać z mozliwe daleka, bo jak widać przyciagaja one różne nieciekawe indywidua

Nikt mu ryja nie obije bo nikt go nie kojarzy. W czasach w kórych donosił większość dzisiejszych "detektorystów" szukała co najwyzej smarków w nosie.

Stowarzyszenie KPE Eksplorer, Ryszard Pikuła (ryszardpe) i archeolog Mariusz Ciszak: https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=202932&p=1357993#p1357993

Wabik dla naiwnych frajerów, może na spenetrowanie penetrujących? :lol:

Znając dotychczasowe sukcesy Rysia wygląda to na wyższy poziom podpierdo lingu.

Tak, zloty i masowe imprezy to znakomita sposobność do infiltracji przez policję i różnego rodzaju nadgorliwe mendy, tym bardziej, że w takim tłumie mało kto tam się zna, a w dodatku, jeżeli organizuje to stowarzyszenie to uczestnicy muszą podać swoje dane, potem wystarczy słuchać i fotografować, dobra zabawa i alkohol rozwiąże języki. :D