Unboxing na żywo https://www.youtube.com/watch?v=SJShvc_1teI

https://nowosci.com.pl/archeologiczny-skarb-na-budowie-europejskiego-centrum-filmowego-camerimage-w-toruniu/ar/c1-18282775

"Podczas zwołanej niespodziewanie w piątek konferencji emocji nie brakowało. Archeolodzy pracujący przy budowie ECFC na Jordankach chcieli się pochwalić niezwykłym znaleziskiem - naczyniem pochodzącym z pierwszej połowy XIV wieku odkrytym na głębokości 5,6 m.

- Wcześniejsze badania i prześwietlenia pokazały, że w tym garnku może być srebro. Chcieliśmy się o tym przekonać razem z Państwem - powiedział do dziennikarzy Marek Żydowicz, prezes Fundacji Tumult.

Jak mówią archeolodzy, samo naczynie ma ogromną wartość, bo zachowało się niemal w całości. Na oczach dziennikarzy z wielką precyzją naczynie opróżniał Mariusz Ciszak, kierownik badań archeologicznych na terenie budowy ECFC. Usuwał ziemię warstwa po warstwie zabezpieczając cały materiał do badań. Po pół godzinie żmudnej pracy okazało się jednak, że garnek jest pusty, nikt nie ukrył w nim srebra. "

"- Sądzę, że jakaś srebrna moneta mogła się przykleić do naczynia. Na to wyraźnie wskazywały wcześniejsze badania. Tu jednak nie ma warunków, by oczyścić je dokładnie z ziemi -"



O "prześwietleniach" jest mowa w materiale video od 20:03





"Już był w ogródku, już witał się z gąską..."

A tyle się nagadali i wtopa na wizji :lol: .
Archeolog z garnkiem podobno pełnym srebra to Mariusz Ciszak (Nadzory Archeologiczne Ciszak & Ciszak), przedstawicielem WKZ Toruń jest pani Joanna Sosnowska, którą już poznaliśmy przy prezentacji miecza "wikingów". Mariusz Ciszak to archeolog, który korzysta z darmowej pracy detektorystów ze stowarzyszenia KPE Eksplorer, a garnek pewnie "prześwietlał" "fachowiec detektorysta", który cyt.: "ma doświadczenie w tym zakresie".

Archeolog cyt.:

Prawdopodobnie detektorysta cyt.:

Pewnie nastawił wykrywacz tylko na srebro ;)

Ja bym nastawił na złoto, wtedy o prawo do transmisji z opróżnienie garnka by walczyły największe stacje telewizyjne. :D

Nie znaleźli jeszcze tej niewidzialnej monety, która się gdzieś przykleiła do tego garnka :? :roll: Ja obstawiam, że garncarzowi wpadł do gliny jakiś denarek. Należy porozbijać tę skorupę na drobne kawałki to wyjdzie monetka :ups:

Prawdopodobnie rozwiązanie tej zagadki jest proste jak budowa cepa.
Detektor sygnalizował...ceramikę.
Złożyło się na to kilka czynników:
-wilgotność naczynia
-zawartość związków metali (glina + środki schudzające)
-kształt naczynia
-zawartość czyli gleba i wytrącone w niej sole metali ze scianek naczynia (wewnątrz i na zewnątrz, "aureola")

Kumulacja powyższego plus złe dobrane ustawienia detektora: zbyt wysoka czułość, częstotliwość a przede wszystkim nieprawidłowy balans gruntu, zaowocowały "skarbem".

Berthiot, żartowałem :h Tak na poważnie to Twoje tłumaczenie chyba najtrafniej wyjaśnia tajemnicę znikniętego srebra :1

Każdy kto ma wykrywacz "nie od wczoraj" wie że czasem cegły dają dobry sygnał. Tu mogło być podobnie, ceramika dała sygnał, a nieobeznany nowicjusz dał się wkręcić. Ja lata temu też tłukłem młotkiem cegły, bo się wkręciłem że tam na mnie jakieś złoto czeka :)

Ta przedstawiona prezentacja opróżnienia garnka to wyjątkowa kumulacja ambicji żądnych sukcesu podekscytowanych dyletantów, a w efekcie otrzymalìśmy irytujące przedstawienie, bo wyszła taka gra wstępna bez seksu i orgazmu. :D

,,Zniknięcie tych monet spowodowało nie mały zamęt '' :lol: https://www.google.com/search?client=fi ... xeI5A,st:0